Krzycząc szeptem…
Chyba nie ma osoby, która sięgnęłaby po Crescendo, wcześniej nie zaglądając do bestsellerowej powieści Szeptem. I słusznie. Nie jest to bowiem seria, której lekturę można rozpocząć w dowolnym momencie. Każda akcja niesie z sobą reakcję, każde wydarzenie - konkretne konsekwencje. To, co wydarzyło się w Szeptem, znajduje kontynuację w Crescendo. Nie czytając części pierwszej, czytelnikowi trudno będzie się odnaleźć w świecie Nory Grey, szesnastoletniej potomkini Nefila. Akcja powieści rozpoczyna się kilka miesięcy po zakończeniu poprzedniej historii. Zaczynają się wakacje. Letnia szkoła, letnie obowiązki. Żar lejący się z nieba. Niemal identyczny żar spala Norę i Patcha, jej anioła stróża. Oboje są zakochani, a może raczej - pożądają się nawzajem bez pamięci. Spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Każdy moment poświęcają na odkrywanie siebie i zacieśnianie łączących ich więzi. Nadchodzi jednak wieczór, podczas którego Nora decyduje się na jawne wyznanie uczuć, jakimi darzy chłopaka. Jaka będzie jego reakcja? Czy odpowie tym samym? Czy to wyznanie zmieni coś w życiu obojga? Jak potoczą się ich losy? Jakie jeszcze konsekwencje nieść będzie mroczna przeszłość Nory i Patcha dla nich obojga? Czy poradzą sobie z nowymi przeszkodami? O tym trzeba przekonać się podczas lektury ogromnie wciągającej powieści Crescendo.
Trzeba powiedzieć jasno, że Crescendo wypada nieco gorzej niż pierwsza część cyklu. Czemu? Chyba przede wszystkim ze względu na brak dojrzałości Nory. Po pierwszym tomie można było mieć nadzieję na to, że wraz z rozwojem akcji dziewczyna będzie dorośleć. I choć Nora nieco się zmienia, wydaje się, że doświadczenia, jakie ją spotkały, nie wpłynęły na bohaterkę w wystarczającym stopniu. Mimo tego jednak powieść czyta się z dużą przyjemnością, lektura wciąga, miejscami nie pozwalając oderwać się od książki. Stosunkowo łatwo identyfikować się z bohaterami, dzięki czemu ich losy śledzi się z jeszcze większym napięciem.
Crescendo to przede wszystkim stosunkowo udana kontynuacja niezłego, wciągającego cyklu. To powieść, która uchyla rąbka kolejnych tajemnic i daje obietnicę ogromnie wciągającej kontynuacji. Warto jednak pamiętać: to książka, której nie można czytać w oderwaniu od całości cyklu. Wszyscy, którzy lekturę powieści Fitzpatrick postanowią rozpocząć właśnie od Crescendo, raczej nie odnajdą się w niej zbyt łatwo.
Stella to nie jest moje prawdziwe imię. Thunder Basin w Nebrasce nie jest moim prawdziwym domem. Po tym jak byłam świadkiem groźnego przestępstwa, zostałam...
Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata... Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia...
Dwa miesiące temu Vee, moja mama... wszyscy... ostrzegali mnie, że jesteś z tych chłopaków, dla których dziewczyny to zdobycz. Mówili, że będę tylko kolejnym eksponatem w kolekcji, kolejną głupią gęsią, którą uwiedziesz dla własnej satysfakcji. Mówili, że w chwili, gdy się w Tobie zakocham, ty odejdziesz. - Przełknęłam głośno ślinę. - Chciałabym wiedzieć, że nie mieli racji.
Mnie byś zastrzeliła, ale zamierzasz pielęgnować Scotta z powodu kaca?
Więcej