Recenzja książki: Co się stało z Albertem?

Recenzuje: Karolina Mucha

Wyobraź sobie, że twoje dziecko jest… grzeczne. Wykonuje każde polecenie – bez krzyku, sprzeciwu, szemrania. Mówisz: umyj ręce – ono myje. Prosisz: zgaś światło – gasi. A rozbierając się, starannie układa swoje ubrania na krześle.

 

Ideał?

 

Może. Przynajmniej przez pierwszych dziesięć minut. Nareszcie – błogi spokój! Nie tracisz głosu na tysięczne powtarzanie tych samych zaleceń, nie walczysz o wykonanie najbardziej podstawowych czynności. W domu panują ład i porządek!

 

Najdalej po kwadransie musisz jednak przyznać (nawet przed samym sobą): z dzieckiem dzieje się coś niedobrego. Bo tak daleko posunięte posłuszeństwo raczej rzadko oznacza nagłe docenienie wieloletnich wysiłków wychowawczych rodziców. Częściej stanowi sygnał ostrzegawczy: uwaga, kłopoty!

 

Wie o tym tata Alberta Albertsona. Obserwując synka (och! Jaki jest poważny. Ma starannie zawiązane buty. Żadnego niedbalstwa), z łatwością wyłapuje przyczynę jego niepokoju. Bo Albert ma siedem lat. Jutro rozpoczyna szkołę.

 

Tata reaguje. Robi rzecz bardzo ważną: rozmawia. Opowiada synkowi o innych siedmiolatkach – dziewczynkach i chłopcach mieszkających w tym samym bloku, mieście, kraju – którzy również nie mogą zasnąć, boją się, czują niepokój i ciekawość. Następnego dnia Albert dowie się jeszcze więcej. Pozna tajemnicę tego, kto boi się najbardziej.

 

Co się stało z Albertem? to kolejna publikacja, w której Gunilla Bergström, uznana szwedzka pisarka, opowiada o Albercie Albertsonie (a właściwie Alfonsie Åbergu – tak chłopiec nazywa się w oryginale), opisując doświadczenia i nie zawsze łatwe do nazwania emocje, które łączą „literackiego” bohatera z jego rówieśnikami. Czyni to w sposób dość typowy dla skandynawskich pisarzy – w oszczędnej formie, przy pomocy prostych zdań. Nie ma tu stylistycznych ozdobników czy tysięcy ubarwiających tekst przymiotników. Zarówno w samej opowieści, jak i na współtworzących ją ilustracjach (wykonanych przez samą autorkę) dominuje prostota.

 

Warto też zwrócić uwagę na tytuł książeczki – nie tylko intrygujący, ale również sygnalizujący jej treść, spójny z nią. Przecież gdyby na okładce widniał napis: Albert idzie do szkoły, odbieralibyśmy tę publikację zupełnie inaczej.

 

Z czego wynika fenomen książek o Albercie (vel Alfonsie)? Czemu cieszą się one niesłabnącą popularnością – chociaż niektóre ukazały się czterdzieści lat temu? Dlaczego nadal tłumaczone są na wiele języków, wydawane w milionowych nakładach? Być może wiążę się to ze specyfiką stylu Gunilli  Bergström. By przedstawić dziecięce emocje – np. strach pomieszany z ciekawością, niepokój wewnętrzny – autorka opisuje tylko ich zewnętrzne symptomy, widoczne wyraźnie zachowania. Bo przecież najmłodsi czytelnicy nie potrzebują pięknych, górnolotnych słów. Wolą zrozumienie.

Kup książkę Co się stało z Albertem?

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Co się stało z Albertem?
Książka
Co się stało z Albertem?
Gunilla Bergström
Inne książki autora
Albert i niewidzialne
Gunilla Bergström 0
Okładka ksiązki - Albert i niewidzialne

Albert i Wiktor chcą się pobawić, ale nie wolno im wyciągać zabawek! Tata Alberta posprzątał dziś całe mieszkanie i nie chce, żeby znowu zrobił się bałagan...

Albert i Mika
Gunilla Bergström0
Okładka ksiązki - Albert i Mika

Albert lubi bawić się z Miką, kuzynką Wiktora. Właśnie zbudowali domek na drzewie, a Mika ma mnóstwo świetnych pomysłów, jak go urządzić. Jednak chłopaki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy