Cień wysokiej przestrzeni to powieść skłaniająca do refleksji nad relacją człowieka i technologii, którą tworzy. To fascynująca podróż w przyszłość, która zaczyna się już teraz.
Trzy plany czasoprzestrzenne, trzy grupy bohaterów, którzy próbują odnaleźć się w świecie przyszłości. Ziemia, miasto powstałe na bazie dzisiejszych Katowic. Haruki, zajmujący się pracami nad hodowlą sztucznej świadomości, dyskutuje o swojej pracy i badaniach z Natalią, kończącą właśnie studia z zakresu fizyki i zastanawiającą się nad wyborem ścieżki dalszej kariery. Księżyc, a właściwie jego niewidoczna z Ziemi strona. Dwoje astronautów współpracuje z Luną – dzieckiem superinteligencji Gai, która decyduje o losach świata. Mars, jeszcze bardziej odległa przyszłość. Ada, kobieta-android, zaprogramowana, by nieść swym klientom przyjemność, zastanawia się nad własnym miejscem w świecie przyszłości, nad swym prawem decydowania o sobie, nad tym, czy świat, w którym żyje, jest odpowiednio ułożony.
Historie tych trojga bohaterów stają się pretekstem, by opowiedzieć o procesach w rozwoju technologii, które zaczynają się już współcześnie. Większość ludzi już dziś posługuje się sprzętami, których sposób działania graniczy dla nich z magią. Algorytmy decydują o tym, jakie wyniki wyszukiwania wyświetlają nam się w Google, algorytmy rządzą tym, jakie posty widzimy na Facebooku czy Instagramie. Czy zastanawiamy się nad tym, jak to się dzieje i dlaczego? Czy próbujemy lepiej zrozumieć technologię, z której korzystamy? Czy rozumiemy, dlaczego zegarki, które monitorują naszą aktywność fizyczną i część procesów życiowych, nakazują nam w danym momencie konkretne działanie? Już dziś mechanizmy oparte na uczeniu maszynowym mogą współdecydować o naszym zachowaniu. A co, jeśli ten proces będzie się pogłębiał? Jeśli kiedykolwiek powstanie Superinteligencja, prawdopodobnie nikt z nas nie będzie w stanie zgłębić jej sposobu myślenia. Czy jesteśmy w stanie jej zaufać? I czy będziemy w stanie jakkolwiek ją kontrolować? Czy – aby zabezpieczyć się przed jej potencjalną wszechmocą – jesteśmy w stanie zaszczepić sztucznej inteligencji wyznawane przez ludzi wartości? I co się stanie, jeśli swymi wartościami „zarażą” sztuczną inteligencję nieodpowiedni ludzie?
Aleksandra i Tomasz Zelek tworzą fascynującą wizję świata przyszłości, gdy Kosmos jest już zdobyty, gdy superinteligencja chroni nas przed chorobami, gdy człowiek praktycznie nie musi już pracować. Tworząc swą wizję, autorzy pytają zarazem, czy świat, w którym żyjemy, nie jest tylko „cieniem Wysokiej Przestrzeni”, jak wiele jest wymiarów czy zjawisk, których zupełnie nie dostrzegamy? Skłaniając czytelnika do refleksji, Aleksandra i Tomasz Zelek czerpią ze znanych nurtów filozoficznych – od Artystotelesa po jaskinię platońską – ale też prac naukowych czy popularnonaukowych, zajmujących się badaniem sztucznej inteligencji czy próbujących przewidzieć rozwój tego rodzaju technologii. Autorzy starają się tematy, którymi zajmują się naukowcy i futurolodzy, włączyć do szerokiego społecznego dyskursu, przekładając je na język literatury science fiction. I udaje im się to bardzo dobrze.
Trudno przewidzieć, czy wizje, jakie snują autorzy, kiedykolwiek się spełnią. Czy za kilkadziesiąt lat sytuacja na Ziemi przypominać będzie tę z Roku 1984, czy z Cienia wysokiej przestrzeni? Nikt z nas nie wie, jak będzie wyglądała przyszłość. Ważne jednak, byśmy wspólnie spróbowali zdecydować o jej kształcie. Do tego właśnie zachęcają w swej powieści Aleksandra i Tomasz Zelek. Warto wysłuchać ich głosu.