Larry Flint był redaktorem naczelnym amerykańskiego pisma pornograficznego "Hustler". Około roku 1977 doświadczył głębokiej przemiany w swoim życiu duchowym. Była to reakcja tak mocna, że Flint przerzucił ją także na płaszczyznę zawodową. W "Hustlerze" przez pewien czas drukowane były sceny pornograficzne w stylizacji biblijnej.
Podobna sytuacja ma obecnie miejsce w prozie Anne Rice. Zasłynęła ona jako autorka serii "Kroniki wampirów", wśród których takie pozycje jak "Wywiad z wampirem", "Wampir Lestat", "Pandora" itd. przysporzyły jej rzeszę fanów. Później spróbowała swoich sił w gatunku powieści pornograficznych, spisując utrzymaną w konwencji sadomasochistycznej trylogię o przygodach Śpiącej Królewny. Trylogia nie należała do udanych, budząc raczej albo niesmak, albo śmiech u odbiorcy. Wielka przemiana nastąpiła pod koniec lat 90-tych, kiedy zdeklarowana ateistka Rice powróciła pełna skruchy na łono chrześcijaństwa. Posypała głowę literackim popiołem i zaczęła się wstydzić swoich wcześniejszych publikacji. Postanowiła zbliżyć swoich grzesznych czytelników do łaski nawrócenia, stosując coś, co w psychiatrii nosi nazwę terapii szokowej. Powzięła zamiar spisania trylogii o życiu Jezusa Chrystusa.
"Chrystus pan: Wyjście z Egiptu" to pierwszy rezultat prac nawróconej pisarki. Przynosi on refleksję nie tyle nad historią chrześcijaństwa, ile nad zagadnieniem samego pisania. Otóż przekreślając całą swoją wcześniejsza twórczość i obracając się w kręgach zupełnie odmiennych ideologicznie, Rice jako autorka nie jest w stanie wyzbyć się do końca swojej pisarskiej maniery, wyrobionej w ciągu wielu lat. Powieść zaczyna się sceną, w której młody Chrystus, nieświadomy jeszcze swojej mocy, zabija starszego kolegę. Także później znajdujemy szereg momentów sprawiających nieodparte ważenie kolejnego ogniwa wampirzego łańcucha. Problem sprawia ocena narracji. Mamy tu do czynienia z narratorem pierwszoosobowym, którym jest bohater tytułowy - Chrystus. W momencie opisywanych wydarzeń ma 7 lat. Może to stanowić usprawiedliwienie posługiwania się prostymi zdaniami i naiwnymi sądami. Co więcej, można tym tropem wskazać stylizację języka narracji i poczytać ją za walor powieści.
Tyle tylko, że stylizacja ma charakter wybiórczy. Chrystusowi brakuje fantazji, która cechuje małe dzieci. Ponadto jego sposób rozumowania opiera się na relacji przyczyna - skutek obcej jeszcze 7-latkom. Poza tym uznanie stylizacji wywodzi się ze na świadomości wcześniej ujawnianego kunsztu pisarki, o którym - paradoksalnie - Rice pragnie abyśmy... zapomnieli! Konstrukcja fabuły opiera się na elemencie drogi. Liczna rodzina Chrystusa wędruje z Aleksandrii do Nazaretu. Po drodze spotykają ich różne przygody, które najczęściej nie mają znaczącego wpływu na główny wątek fabularny. Takie zabiegi przypominają współczesną literaturę gatunku fantasy, dodajmy jeszcze: literaturę przeciętną nawet w obrębie tej kategorii. Największym walorem powieści jest sam pomysł.
Temat ten nie jest często podejmowany, a konstrukcja narratora - choć nieudana w realizacji - ciekawa w zamyśle. Być może gdyby autorka nie była tak zaangażowana w temat i nie miała poczucia misji w stosunku do czytelników książka byłaby o wiele lepsza.
Rowan Mayfair zapowiada się na wybitnego neurochirurga i zdaje sobie sprawę, że dysponuje dziwną mocą, której tymczasem nie potrafi nazwać. Michael...
Do Londynu trafia najnowsze sensacyjne odkrycie – mumia faraona Ramzesa Wielkiego, zwanego też Przeklętym. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że Ramzes...