Recenzja książki: Chłopki. Opowieść o naszych babkach

Recenzuje: Adrianna Michalewska

Wobec romantycznej wizji przedwojennej wsi, mlekiem i miodem płynącej, pełnej rozkwitłych kwiatów i pachnących zbóż, pomiędzy którymi przechadzają się zdrowe polskie kobiety w kolorowych chustach, rozśpiewane, rumiane i ochoczo zajmujące się ekologicznymi pracami, wizja chłopek w książce Chłopki. Opowieść o naszych babkach wydaje się opowieścią z innego świata. A przecież książka Joanny Kuciel-Frydryszak dotyczy relacji o życiu i losie olbrzymiej części społeczeństwa polskiego. Na wsi okresu XX-lecia międzywojennego mieszkało aż 73% polskiego społeczeństwa. Łatwo z tego wywnioskować, że liczba kobiet, które doświadczyły trudu związanego z ciężkim wiejskim życiem oscyluje wokół dwunastu milionów. W tej liczbie mieszczą się zamożniejsze wieśniaczki i te, których los, opisany w książce Kuciel-Frydryszak, może przerażać.

Międzywojenna polska wieś to obszar wiecznego niedoboru, braku, często – nędzy i głodu. Odbudowywany po zaborach kraj zmaga się dodatkowo z kryzysem na świecie i zapóźnieniem przemysłowym, rozdrobnieniem ziemi i słabą jakością gleb oraz niskim stopniem uprzemysłowienia rolnictwa. To, co często romantycznie jest przedstawiane jako nieskażone nowoczesnością, czyste, oparte na naturalnych działaniach rolnictwo nie jest niczym innym jak ręczną uprawą spłachetków ziemi, które nie są w stanie wyżywić chłopskich rodzin. Do tego dochodzą obciążenia w postaci tradycji, kultury, religii i zwykłych nawyków i mamy już obraz wsi, biednej, wiecznie głodnej, wykorzystywanej i dalekiej od sielskich obrazków.

Na zewnętrzne ograniczenia wiejskich kobiet, rozumiane jako słaby dostęp do medycyny, do możliwości kształcenia się, do prawa do decydowania o swoim ciele w procesie prokreacji dodatkowo należy nałożyć jeszcze element tradycji i kultury. Kobieta na wsi pracuje więcej i dłużej niż mężczyzna (aż 500 godzin więcej każdego roku), jej praca nie jest wyceniana w żadnej walucie, oczekuje się od niej posłuszeństwa, podległości i nieograniczonej wdzięczności za wszystko. Warto zauważyć, że jeśli w chłopskiej rodzinie były buty, to najczęściej w pierwszej kolejności były to buty dla mężczyzny. To mężczyzna wychodził z domu, załatwiał sprawy, był łącznikiem pomiędzy rodziną a światem. Decydował, ustalał, określał zasady. Kobiecie pozostawiał realizację decyzji, obarczając ją dodatkowo opieką nad domem, płodami pola, umiejętnością dorobienia i gospodarowania w taki sposób, aby wystarczyło na zaspokojenie wszystkich potrzeb. Nikogo nie dziwiły wiejskie rodziny, często składające się z rodziców i nawet piętnaściorga dzieci, w których kobiety odpowiadały za wykarmienie całej tej grupy, zadbanie o wszystkich, będąc jednocześnie stale dostępnymi seksualnie dla męża, który sprawy „obejścia” pozostawiał na ich głowie.

Joanna Kuciel-Frydryszak kreśli przygnębiający obraz świata, w którym nie ma równości, a hierarchia oparta jest na przemocy i wyzysku. Przywołuje mnóstwo zapisków, zarówno autentycznych listów polskich chłopek, jak i badaczy tematu. Wyłania się z nich obraz społeczności upośledzonej, wykorzystywanej, chętnie utrzymywanej w mroku. Dość powiedzieć, że podziemie aborcyjne na polskiej wsi miało się doskonale, a wykrzykiwane z ambon i politycznych mównic hasła o konieczności rodzenia obrońców ojczyzny i spełnianiu patriotycznego obowiązku nawet dziś budzą zażenowanie. Wygłodzeni, niewykształceni chłopcy, o ile dożyli wieku poborowego, mogli co najwyżej stanowić mięso armatnie dla polskiej armii, a nie silną jednostkę obronną.

Chłopki. Opowieść o naszych babkach to niezwykle rzetelnie przygotowana pozycja, obok której trudno przejść bez emocji. Wyłania się z niej obraz niedojadającej kobiety, która dość szybko zrozumiała, że jedyną drogą ucieczki od dobrze znanej jej nędzy nie jest posłuszeństwo, ale próba zapewnienia wykształcenia potomstwu. I to dla tego potomstwa modelowa babcia ze wsi była już symbolem ciepła i zrozumienia, letnich owoców i mleka prosto od krowy, czyli wakacyjnych wspomnień, skontrastowanych z miejskim życiem. Ich pamięć zbiorowa obejmie już zupełnie inny obraz wsi niż ten, który w swojej książce ukazała Kuciel-Frydryszak.

Tagi: Biografie i literatura faktu

Kup książkę Chłopki. Opowieść o naszych babkach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Książka
Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Joanna Kuciel-Frydryszak
Inne książki autora
Słonimski. Heretyk na ambonie
Joanna Kuciel-Frydryszak0
Okładka ksiązki - Słonimski. Heretyk na ambonie

"Złapałem poezję i literaturę, jak łapie się katar czy grypę" - napisał Słonimski. I tak zarażony pozostał na zawsze. Żonglował poezją, dramatem, prozą...

Służące do wszystkiego
Joanna Kuciel-Frydryszak0
Okładka ksiązki - Służące do wszystkiego

Najlepsza książka na zimę 2018! Sprzątały, zmywały, froterowały, prały. Gotowały, cerowały, szyły. Współczuły, przytulały, kochały, ratowały. Ocierały...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy