Każda z nas chce być piękna. Pragniemy, aby mężczyźni nas pożądali. Niestety, są chwile, kiedy jesteśmy niezadowolone z naszego ciała. Mamy kompleksy. Znane osoby walczą z nimi, udając się do chirurga plastycznego. Jednak jest to zabieg drogi i bolesny. Nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. Więc jak żyć z kompleksami?
„Jeżeli sama będziesz się szanowała, to inni też Cię uszanują.”
Główną bohaterką książki jest Helena. Nastolatka nie może zaakceptować brody po ojcu i zadartego nosa. Pewnego dnia w szkole pojawia się nowa dziewczyna, Jadis. Na każdym kroku jest podrywana przez chłopaków. Ma piękne, idealne ciało. Według Heleny, jest jej całkowitym przeciwieństwem. Nasza bohaterka nie może się pogodzić ze swoim wyglądem. Decyduje się na operację plastyczną. Ale czy naprawdę się jej podda? Jak wpłynie na dziewczynę brat Jadis?
Autorką książki jest niemiecka pisarka, Jana Frey. Pisuje ona książki dla dzieci i młodzieży. Współpracuje także z telewizją. W swoich powieściach porusza ważne tematy, takie jak uzależnienia, ciężkie choroby, wczesne macierzyństwo. Mimo niełatwego tematu samoakceptacji, nie jest to książka szczególnie wymagająca, czyta się ją szybko
Powieść „Być piękna” opowiada o kompleksach dzisiejszych nastolatek. Chcąc się podobać chłopakom, pragną one wyglądać jak modelki. Ale czy warto się tak przejmować wyglądem zewnętrznym? Nie każdy jest idealny. Nie mamy wpływu na to, co odziedziczymy po rodzicach. Krzywy nos? Niski wzrost? Blada cera? Należy zaakceptować siebie i czuć się pewnym w swoim ciele. To zdaje się udowodnić autorka książki.
Jana Frey chciała pokazać czytelniczkom, że nie każda dziewczyna akceptuje swój wygląd. Tyle, że nie warto się nim przesadnie przejmować. W życiu znajdzie się osoba, której nie będą przeszkadzały ani zadarty nos, ani broda. Pokocha każdą z czytelniczek taką, jaką ona jest. „Być piękną” to typowa powieść dla młodzieży. Szkoda, że autorka bardziej jej nie rozbudowała - mogłaby urozmaicić i ubarwić wydarzenia. Przez brak dokładniejszych opisów powieść okazuje się wyjątkowo krótka i prosta. Brakuje w niej napięcia, brakuje wątków pobocznych. Jest przewidywalna, ale idealna jako lektura na jeden wieczór. I choć pewnie nie wywrze na czytelnikach zbyt dużego wrażenia, to z pewnością nie można się przy niej nudzić.
Serafina waży 64 kilogramy, a mimo to czuje się nieszczęśliwie grubą. Chciałaby mieć sylwetkę piękna i smukłą jak jej przyjaciółka Ernestine lub...
Kasia wie dokładnie, kiedy czegoś się boi lub czegoś nie lubi, na przykład tego dziwnego sprzedawcy ze sklepu zoologicznego. Dziewczynka teraz już tam...