Recenzja książki: Bulterier Samson i ja

Recenzuje: Damian_Gajda

Coraz szersze grono znawców literatury zarzuca młodym twórcom wtórność, powtarzanie tych samych schematów i igranie z gramatycznymi zasadami. Istotnie, na pierwszy rzut oka można wysnuć takie wnioski. Na współczesnym parnasie rozgościli się pisarze, którzy usilnie obstają przy wymyślonych kilka lat temu konceptach. Waldemar Borzestowski, autor powieści „Bulterier Samson i ja” nie zamierza się z nimi identyfikować i swój debiutancki utwór rozpisuję w poprawny, ale jakże zabawny sposób.

 

Bohaterem powieści jest Dawid – ustawicznie szukający pracy czterdziestolatek, który nie przywiązuje najmniejszej uwagi do dóbr materialnych. Autor już na pierwszych stronach przedstawia zdawkowy rys dzieciństwa bohatera. Pisze o niezrozumieniu i postępującej alienacji Dawida, który nie mógł znaleźć wspólnego języka ze swoimi szkolnymi rówieśnikami. Mimo upływu lat w zasadzie nic się nie zmienia, wciąż zasadniczym problemem jest nieumiejętność komunikowania się z ludźmi. Jego introwertyczna natura przyczynia się do utarty posady w renomowanej firmie, a także jest czynnikiem niszczącym relacje z żoną.

 

Ten psychologiczny zarys przeszłości bohatera, portret czterdziestoletniego nieudacznika, nieumiejącego wyzwolić się spod kurateli matki zostaje celowo wynaturzony. Zastosowany przez autora zabieg przejaskrawiania, uzmysławia czytelnikowi, że Dawid przejdzie wielką przemianę za sprawą nowego lokatora. Jak grom z jasnego nieba spada na niego propozycja migrujących na wyspę sąsiadów, którzy proszę go o opiekę nad bulterierem Samsonem. Wśród licznych problemów pojawił się nowy – jak uporać się z niefrasobliwym przybyszem. I tutaj nasuwa się refleksja, czy ów czworonóg dostarczy mężczyźnie jedynie źródła turbacji ? Otóż nie – za jego sprawą nasz bohater przechodzi jakże potrzebną wewnętrzną metamorfozę. Pojawienie się Samsona wywraca życie mężczyzny do góry nogami. Niepozorny, zamknięty w sobie człowiek, dzięki psinie nawiązuje nowe znajomości, otwiera się na świat. Poza kojącym wpływem na psychikę bohatera Bulterier Samson nastręcza Dawidowi wielu problemów.

 

Przez psa Dawid zostanie wplątany w międzynarodową aferę kryminalną, a także będzie zmuszony poradzić sobie z nachalną femme fatale. Niepokoją go także maile od właścicieli, którzy narzekają na złe warunki pracy w Anglii, tęsknotę za swym ukochanym psem i zapowiadają rychłą repatriację. Oprócz dwojga tytułowych bohaterów, Borzestowski przedstawia całą paletę barwnych postaci. Głównie są to mieszkańcy osiedla, którzy towarzyszą Dawidowi w wieczornych wędrówkach z pupilem. Poznajemy ich problemy rodzinne, niepokoje związane z sytuacją w kraju, etc. Oprócz sąsiadów w życiu bohatera pojawiają się osoby z forum tematycznego poświęconego psom rasy bulterier. Czym jest dla Dawida ów Samson? Jest imperatywem przemian. To on sprawi, że pokraczny czterdziestolatek pozbiera rozkruszoną tożsamość i z radością odmaluje ukryty w głębi duszy portret pewnego siebie człowieka. Pies spełni tutaj powierzoną mu rolę – naprowadzi swojego nowego właściciela na słuszną drogę, z której ów właściciel zboczył.

 

Książka Borzestowskiego to bardzo zabawna i przewrotna opowieść, o której trudno myśleć bez uśmiechu na twarzy. W przestrzeni miejskiej rozgrywa się opowieść o niezwykłej przyjaźni – takiej co przenosi góry i ułatwia wsparcie w walce z przeciwnościami. Borzestowski uchwycił ważny, często przełomowy moment w życiu każdego z nas. Tajemnicza i nielubiana przez większość 40, zdaniem autora nie musi być granicą żywiołowego życia. Opisana przezeń historia to świadectwo tego, że drugą młodość, która wiąże się z radykalnymi zmianami możemy przeżyć w każdym wieku. To czego nie udało się doświadczyć mając 20 czy 30 lat, może spaść na nas w najmniej oczekiwanym momencie. Czy pozwolimy na ponowną ingerencję czającego się przeznaczenia?

 

Niewątpliwie twórca opowieści o Samsonie i Dawidzie jest zwolennikiem idei odrodzenia naszej świadomości. Opowieść o dwojgu przyjaciół, którzy są dla siebie opoką w literaturze przewijała się wielokrotnie. Borzestowski modyfikuje ów archetyp, czyniąc jednego z przyjaciół pociesznym czworonogiem.  Z całą pewnością takie perełki możemy odnaleźć w literaturze światowej – na przykład wydana ostatnio powieść J. Grogana pod tytułem „Marley i ja”. Nie przypominam sobie jednak, aby w ostatnim czasie zażyłość między człowiekiem a zwierzęciem powtórzyła się w polskiej beletrystyce. Miejmy nadzieję, że „Bulterier Samson i jego Pan” utoruje konceptualną drogę naszym współczesnym pisarzom.

Kup książkę Bulterier Samson i ja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Bulterier Samson i ja
Książka
Bulterier Samson i ja
Waldemar Borzestowski
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy