Recenzja książki: Bracia & siostry

Recenzuje: kalina

Bracia i siostry! Oto stoi przed wami młody człowiek szwedzkiego pochodzenia, Lars John - John Sundberg. Ma on w życiu wyraźnie pod górkę. Część kłopotów wynika z jego winy. Po pierwsze, już jako siedmiolatek zajmował się drobnymi kradzieżami i proceder ten uprawia nadal. Po drugie, nieodpowiednio dobrał sobie przyjaciela (również złodziejaszka) - wyjątkowo obrzydliwego chłopaka Sluggo. Większość jego problemów nie wynika jednak ze złej woli. W szkole "ma przechlapane" (używając języka młodzieży, do której skierowana jest ta książka) ze względu na ciemny kolor skóry. Większość jego kolegów jest biała (choć niejeden ma czarny charakter), część z nich to rasiści. Nietrudno się więc domyślać losu chłopaka. Życie spłata mu wkrótce jeszcze gorszego psikusa - jego przyjaciel Sluggo wstąpi do organizacji neonazistowskiej. Kolejnym powodem do prześmiewek jest fakt, że czasem się zacina. W domu też nie ma lepiej. Gdy miał rok, jego tata wyjechał za granicę i ślad po nim zaginął. Matka wychowywała go samotnie do siódmego roku życia. Chłopiec czuł się bezpiecznie pod jej opiekuńczymi skrzydłami, mając całą miłość i czułość tylko dla siebie i czasem siostry (o nią jednak nie był zazdrosny). Jednak nieoczekiwanie pojawił się Rolf - człowiek, w którym matka się zakochała. Trudno powiedzieć, co nią kierowało, bo to wyjątkowo odrażający typ. Lars przezwał go Gnojem i miał niestety sporo racji. Niestety dwa lata później, czyli gdy nasz bohater miał dziewięć lat, Gnój wprowadził się na dobre do domu. Co gorsze, po jakimś czasie zaczyna wyraźnie flirtować z siostrą Larsa, a ta nie ma nic przeciwko temu. Dla odreagowania chłopak zaczyna trenować boks. Niestety sparingpartnerzy regularnie posyłają go na deski. W aktorstwie, którym się interesuje, też mu idzie tak sobie (choć znacznie lepiej niż w boksie). W pewnym momencie wydaje się, że wszystko pójdzie ku lepszemu. Podczas wycieczki kajakowej chłopak wraz ze Sluggo ratują przed utonięciem dziewczynkę. Wdzięczni rodzice zapraszają ich do swej rezydencji. Lars poznaje siostrę niedoszłej topielicy i zakochuje się po uszy. Tylko że nie byłby sobą, żeby czegoś kompletnie nie zawalił. W jakie tarapaty tym razem popadł nasz bohater? Czy uda mu się wyjść obronną ręką?

 

Zainteresowanych zapraszam do lektury. Jest to typowa książka dla młodzieży, choć i dorośli nie powinni się przy niej nudzić. Akcja jest żywa, z licznymi zwrotami i w sumie zaskakującym finałem.

 

Temat jest dość ograny - ileż to razy czytaliśmy o nastolatkach nieprzystosowanych do świata - ale nie zmienia to faktu, że utwór czyta się całkiem przyjemnie. Choć pierwsze strony są wyjątkowo nieprzyjemne - autor, który bardzo lubi pokazywać ludzi od strony "fizjologicznej", przez większość pierwszej kartki opisuje, jak Sluggo dłubie w nosie. Po przerwie na odwiedzenie toalety i pozbycie się jedzenia (opis jest niestety wyjątkowo obrzydliwy) warto jednak przełamać się i wrócić do lektury. Dalej jest bowiem znacznie ciekawiej. Szkoda tylko, że książka nie wnosi nic nowego. Śledzimy z przejęciem perypetie bohatera, ale po odłożeniu utworu na półkę szybko możemy o nim zapomnieć.

 

To po prostu kolejna dobra opowieść o przygodach nastolatka i nic więcej. Nie jesteśmy zaskoczeni świeżością spojrzenia. Można zanucić "Ale to już było" (i to nie raz). Rzemiosło autora jest jednak na tyle niezłe, że z czystym sumieniem mogę powiedzieć młodzieży: "Bracia i siostry - zapraszam do lektury".

 

Kalina Beluch

Kup książkę Bracia & siostry

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Bracia & siostry
Autor
Książka
Reklamy