Pochwała codzienności
Podobno zwierzęta to kosiarki doskonałe – ekologiczne, ciche, samodzielne. Właśnie dlatego pewnego dnia na podwórku Zajączkowskich zamieszkał… kucyk szetlandzki. Tata miał nadzieję na bezproblemowe strzyżenie trawy. Mama zgłaszała wprawdzie pewne zastrzeżenia, ale córki – Patrycja i Magda – były zachwycone. I nic dziwnego!
Co ciekawe, przyjaźń z kucykiem – w Polsce wcale nie tak pospolitym przecież zwierzakiem – została tu opisana jako coś niemal zupełnie zwyczajnego. Niczym w Dzieciach z Bullerbyn możemy wraz z bohaterami cieszyć się codziennością – jej spokojem i zwyczajnością. Choć może słowo „zwyczajność” nie do końca odzwierciedla rzeczywistość, bo przecież niemal każdy dzień (gdyby się mu naprawdę uważnie przyjrzeć) przynosi szereg niespodzianek. Trzeba zaś przyznać, że Magdalena Zarębska opisuje je tak umiejętnie, że stają się prawdziwymi przygodami. Mimo że żadna z bohaterek nie ma szczególnych mocy, a Borys nawet nie mówi…
A jednak zagubienie w polu kukurydzy, „spacer” kucyka z babcią do przedszkola, kłopotliwe zwiedzanie domu przez Borysa, zimowy kulig, obezwładnienie złodziei czy rodzinna wyprawa na grzyby mogą z łatwością zainteresować czytelników. Być może w niemałym stopniu przyczynia się do tego naturalność bohaterów – Zajączkowscy to sympatyczna, ale całkiem zwyczajna rodzina, której dom wypełnia miłość, ale i normalne swary, narzekania czy marudzenia.
Książka ma szansę spodobać się przede wszystkim rówieśniczkom głównych bohaterek – dziewczynkom w wieku przedszkolnym (jak Madzia) i wczesnoszkolnym (jak Patrycja) – nie tylko za sprawą swej treści, ale i sposobu wydania. Poręczny format, wdzięczne ilustracje oraz czcionka, która nie zmęczy nawet niedoświadczonych oczu, zachęcają do samodzielnej lektury. A spotkanie z Borysem i Zajączkami to naprawdę przyjemnie spędzony czas! W dodatku opis ich przygód stanowi pochwałę życia w jego codziennej postaci. Zaś umiejętność dostrzegania wartości tego, co zwyczajne i bliskie, warto w sobie rozwijać i pielęgnować…
Czy Pola zadomowi się w nowym miejscu? Czym zajmują się artyści? I co to znaczy „być stąd”?W spokojnym Brzegu nagłe poruszenie: Julek i Martyna...
Leonard jest całkiem zwyczajnym chłopcem. Ma mamę i tatę, a jego pokój wypełniony jest zabawkami. Leo lubi się bawić, ale nie przepada za sprzątaniem...