Grupa wrocławskich gimnazjalistów przypadkowo odnajduje wejście do ukrytego przedsionka w starym budynku swojej szkoły. Uznają to pomieszczenie za doskonałe miejsce spotkań swojej paczki, postanawiają je więc w tajemnicy przed wszystkimi uporządkować. Oprócz starych książek i map znajdują tam pamiętnik napisany po niemiecku. Decydują się go wspólnymi siłami przetłumaczyć i w ten sposób poznają zapiski prowadzone tuż po wojnie przez niemieckiego chłopca, Hugona. Hugo z rodziną ma wkrótce opuścić miasto, przydarzają mu się jednak niezwykłe wyprawy w czasie, przenosi się bowiem do odległych momentów historycznych Breslau. Wkrótce każde z gimnazjalistów ma zaznać podobnej przygody. To motywuje ich do próby odnalezienia autora pamiętnika, a także do poznania historii swojego miasta.
Wydawnictwo: Bis
Data wydania: 2016-04-20
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 316
Czeski Vratislav - niemiecki Breslau - polski Wrocław. Miasto z bogatą historią, ale i przez to niełatwą.
Zróżnicowanie kulturowe, architektoniczne jest jednym z dziejowych aspektów, ale przecież to nie było nigdy miasto multi-kulti, gdzie każdy znajduje swoje miejsce. Tutaj chodziło o zmiany zasadnicze w prawie własności i poczuciu narodowości. A co z poprzednimi mieszkańcami miasta? Wyrzucić, wysiedlić? Niestety, tak właśnie się to zmieniało i czytając książkę Magdaleny Zarębskiej, mamy okazję poczuć to samo, co czuli przesiedlani mieszkańcy, delikatnie mówiąc wypraszani ze swojego miejsca zamieszkania. Właściwie, nietrudno sobie to wyobrazić, ale czy w ogóle ktoś dzisiaj o tym myśli?
Pytając przeciętnego Polaka o Wrocław, dowiemy się, że to nasze piękne, stare miasto nad Odrą. Właśnie - nasze! Tymczasem, jak sama autorka nam podpowiada, Wrocław dopiero po zakończeniu drugiej wojny światowej znalazł się w granicach Polski. Decydujące znaczenie.miała konferencja w Poczdamie w 1945 roku.
I znów wróćmy do odczuć mieszkańców miasta. Czy wyobrażacie sobie, że listonosz przynosi wam urzędowe pismo z ratusza i po przeczytaniu, dowiecie się, że macie, na przykład miesiąc na spakowanie się i opuszczenie swojego domu? Pozostawienie całego dorobku życia, bo właśnie, ktoś, gdzieś się spotkał i ustalił, że odtąd w waszym domu zamieszkają nowi obywatele kraju "X"? Bo to miejsce, gdzie się urodziliście, a może już wychowujecie dzieci, zbudowaliście swój dom, założyli wymarzony ogród, właśnie będzie już w państwie "X"! I jak? Duża zmiana? No właśnie!...
"- Wydaje nam się, że to polskie miasto, choć raptem sto lat temu bylibyśmy tu cudzoziemcami"
My poznajemy sześcioro nastolatków, żyjących we współczesnym Wrocławiu. To, że mają po kilkanaście lat, sprawia, że czują się w swoim mieście pełnoprawnymi mieszkańcami. To jest miejsce ich urodzenia, zabaw, wspomnień z dzieciństwa, a teraz szkoły, kolegów, radości i smutków, którymi żyją na co dzień. Nie zdają sobie sprawy z tego, co wydarzyło się we Wrocławiu na początku dwudziestego wieku.
Nie myślą o tym, inaczej, aniżeli jak o kolejnym, wyuczonym historycznym fakcie, aż do pewnego dnia, w którym odnajdują na terenie swojej szkoły tajemniczy kufer. Ma on niezwykłą moc przenoszenia w czasie, a miejsce do którego ich zabiera, to właśnie przedwojenne niemieckie Breslau oraz jego późniejsze dramaty wojenne. Przeżycia są tak realne, że nastolatki powracają z nich z autentycznymi odrapaniami, czy wojennym kurzem, spod gruzów bombardowanego miasta.
Głównym wątkiem jest historia niemieckiego chłopca i jego rodziny, którzy mają tak, jak inni Niemcy po II wojnie światowej, opuścić Breslau i poszukać sobie innego miejsca do życia.
Ludzkie dramaty, problemy wojennej i powojennej codzienności, wszystko to sprawia, że nasi żyjący dotąd beztrosko bohaterowie, stają się wyjątkowo wrażliwi i otwarci na nowe wyzwania. Na pomoc innym, ale i na wiedzę. Nielubiany dotąd język niemiecki, podczas tej przygody potrzebny do komunikacji, zmienia się w przyzwoicie opanowany przedmiot szkolny. To wielki plus dla uczniów, ale największym jest ich kreatywność, ciekawość i zainteresowanie tematami, wydawałoby się zbędnymi w życiu współczesnego nastolatka. Oni w ogóle zmieniają nasz pogląd na powszechnie przekazywany nam w mediach obraz leniwego i mało aktywnego młodego człowieka, któremu "rozum zbędny, skoro ma internet" ...
Nasi bohaterowie wbrew temu, co się mówi o pustych bibliotekach, często odwiedzają to miejsce. Odnajdują tam potrzebne informacje i spotykają się, by omawiać przeżywane przygody. Szukają, zgłębiają, a to, czego się dowiedzą, wpływa na ich życie w pozytywny sposób.
Mamy również wątek młodzieńczej miłości, zauroczenia, pierwszych emocji, pocałunku. Przyjaźni, wzajemnej pomocy i codzienności nastolatków, co urealnia obraz tych młodych ludzi.
Wielki szacunek i podziw dla autorki, która tak dogłębnie przestudiowała historię swojego miasta i poprzez postacie z książki, pokazała, jak kocha swoje miasto i chce o nim wiedzieć jak najwięcej. To fascynujące przeniesienie do czasów niemieckiego Breslau, z ówczesnymi strojami mieszkańców, parkami, budynkami. Naniesienie niektórych budowli na współczesny Wrocław, pokazanie, kiedy powstały lub niestety zostały zniszczone.
Na zakończenie zobaczymy mapkę ze zdjęciami. A po tej podróży w przeszłość ma się ochotę nie tylko na poznawanie Wrocławia, zgodnie z hasłem okładki "Uważaj! To miasto wciąga! Ale i nabieramy chęci na zaznajomienie się z faktami z przeszłości swojego własnego miasta czy miasteczka, bo ta ciekawość wiedzy i świata jest "zaraźliwa" ! :)
Chyba nikt nie lubi nudnych lekcji historii, suchych faktów podawanych bez emocji i zaangażowania. Dobry nauczyciel historii, który potrafi przekazać wiedzę, a przy okazji zaintrygować i zainteresować dziejami Polski i świata, to prawdziwy skarb. A co gdyby historii uczyć się na własnej skórze, na podstawie własnych doświadczeń, emocji i przeżyć? Poznawać losy naszych przodków dzięki podróżom w czasie? Brzmi fantastycznie, ale i przerażająco zarazem. Zgodzicie się prawda?
Takiego zaszczytu dostąpią bohaterowie powieści pani Magdy "Projekt Breslau". Na własnej skórze doświadczą wydarzeń z przedwojennego Wrocławia. Dzięki podróżom w czasie będą mieli okazję poznać historię swojego miasta na żywo, nauczyć się wielu rzeczy, a także najważniejsze pamiętać, by nigdy zło z przeszłości nie powróciło.
Bohaterzy "Projektu Breslau" to paczka przyjaciół z gimnazjum we Wrocławiu. Pewnego dnia znajdują oni wejście do przedsionka znajdującego się w ich szkole.
Natalia, Olga, Ada, Adam, Maks i Leon zachwyceni faktem, że oto znaleźli miejsce na spotkania swojej paczki, uprzątają i dają przedsionkowi drugie życie. Podczas porządków znajdują stary zeszyt, który okazuje się pamiętnikiem Hugona, chłopaka, który mieszkał we Wrocławiu(wtedy Breslau) w czasach wojennych i powojennych, a także stary kufer, którego nie mogą w żaden sposób otworzyć.
Natalia wraz z przyjaciółmi postanawiają przetłumaczyć dziennik by poznać historię niemieckiego chłopca, który żył w ich mieście tyle lat temu. Wraz z poznawaniem zapisków Hugona, nasi bohaterowie dowiadują się, jak wyglądało życie niemieckich rodzin w czasach powojennych; zasmucił mnie fakt, że Polacy stosując zasadę oko za oko, ząb za ząb, wymierzali sprawiedliwość, czy też raczej brali odwet za okrucieństwo Niemców na Bogu ducha winnych cywilach niemieckich, wśród których była rodzina Hugona (noszenie przez Niemców białych opasek na rękawach, strach przed atakiem, pobiciem, czy nawet śmiercią, wszechobecny głód); a także, że za udziałem przedsionka, a dokładniej kufra stojącego w nim, przenosił się do odległych momentów historycznych Breslau, Hugon traktował te podróże w czasie jako swoistą ucieczkę od rzeczywistości, w której przyszło mu żyć.
Bohaterowie początkowo sceptycznie podchodzą do historii Hugona, ale wszystko zmienia się w momencie gdy Leon przenosi się w czasie ! Z biegiem czasu każdy z naszych bohaterów doświadczy takiej podróży w czasie i będzie mógł poczuć historię na własnej skórze.
Bohaterowie postanawiają odnaleźć Hugona, by zwrócić mu pamiętnik i by móc z nim porozmawiać o iście magicznym przedsionku w szkole. Czy im to się uda? Musicie sięgnąć sami po "Projekt Breslau" by się tego dowiedzieć !
Powieść pani Magdaleny to wspaniała lekcja historii o przeszłości jednego z miast Polski. To niesamowite podróże w czasie i bohaterowie, których lubi się od pierwszych kart książki. Zawsze chciałam mieć taką paczkę przyjaciół i takiego troskliwego chłopaka jak Leon - Natalia to szczęściara. Wątki przeskoków przeszłość, historii Wrocławia, a także szkolne i uczuciowe naszych bohaterów wciągają i trzymają w napięciu aż do ostatnich stron. Przepiękna historia, pokochałam ją całym sercem, polecam !
Leonard jest całkiem zwyczajnym chłopcem. Ma mamę i tatę, a jego pokój wypełniony jest zabawkami. Leo lubi się bawić, ale nie przepada za sprzątaniem...
Czy Pola zadomowi się w nowym miejscu? Czym zajmują się artyści? I co to znaczy „być stąd”?W spokojnym Brzegu nagłe poruszenie: Julek i Martyna...