Recenzja książki: Bóg przyjmuje wszystkich. Brat Alois odpowiada na pytania młodzieży

Recenzuje: Piotr Piekarski

Po śmierci brata Rogera wielu wydawało się, że Wspólnota z Taize nigdy już nie będzie taka sama. Mówiono nawet, że jej fenomen wkrótce przeminie, że przestanie przyciągać tysiące ludzi – przede wszystkim ludzi młodych – z całego świata. Że ludzie, którzy poszukują Boga, będą musieli odnaleźć nowe miejsce spotkań. Na szczęście tak się nie stało. Następca brata Rogera, brat Alois, obecny przeor Wspólnoty z Taize w książeczce „Bóg przyjmuje wszystkich” odpowiada na najważniejsze pytania, jakie dziś nurtują młodych ludzi. Opowiada też o historii i źródłach sukcesu Wspólnoty. Źródła, które – jak łatwo się domyślić – tkwią w Bogu.

 

Ks. Dariusz Madejczyk, redaktor naczelny „Przewodnika Katolickiego”, spotykał się z bratem Aloisem niejednokrotnie. Po raz pierwszy: przeprowadzając wywiad do swojego pisma. Poprosił wówczas o możliwość ponownego spotkania, o wypowiedzenie większej liczby słów na tematy, które nurtują z pewnością ludzi na całym świecie. Nie było pewnym, czy brat Alois zgodzi się na taką rozmowę. Na szczęście udało się – i w ten właśnie sposób narodziła się publikacja „Bóg przyjmuje wszystkich”. To książeczka króciutka, a jednak bardzo rzeczowa. Nie ma tu słów zbędnych, nie ma retorycznego potoku, w którym brak treści.

 

Ks. Dariusz Madejczyk zadaje bratu Aloisowi pytania, jakie nurtowały młodzież z Duszpasterstwa Młodych 20/30 przy poznańskiej katedrze. Pytania momentami zaskakująco głębokie, ogromnie ważne, czasem – niełatwe. Duchowni rozmawiają więc o źródłach powołania człowieka, który Taize poświęcił 35 lat swego życia, o pracy we Wspólnocie i jej założycielu. Brat Alois opowiada o tym, jak zmieniała się młodzież przybywająca do Taize, mówi o tym, że dziś już we Wspólnocie rzadziej rozmawia się o konieczności przemiany Kościoła, lecz o współczesnej wierze w Boga i sposobach zaufania Mu.

 

Opowiada o akceptacji i poszukiwaniu jedności, o zaangażowaniu i Piśmie Świętym. Przeor Wspólnoty opowiada wreszcie o tym, jak się modlić i jak wielka jest siła Bożego przebaczenia. Opowiada zaś w sposób bardzo, bardzo prosty, przystępny i ciepły. Już na pierwszych stronach książki odnajdujemy ducha otwartości, jaki cechuje Wspólnotę z Taize. Odnajdujemy to, co w Taize przyciąga młodych – to, że zamiast straszenia piekłem, otrzymują oni przebaczenie, miłość i akceptację. Brat Alois mówi bardzo konkretnie, rzeczowo. Mówi też ogromnie krótko – stąd też zapewne niepozorna objętość książki, która liczy jedynie nieco ponad 70 stron. Oczywiście, są i wady tej właśnie publikacji. Przede wszystkim Madejczyk unika w rozmowie pytań trudniejszych.

 

Rozmawiając o tolerancji, nie pyta zarazem o naszą tożsamość – a przecież pytanie to niemal samo się nasuwa w kontekście daleko posuniętego ekumenizmu Wspólnoty. Ale to jedynie drobna wada i czytelnik z łatwością rozumie pewne niedociągnięcia, jeśli weźmie pod uwagę, że namówić brata Aloisa na tę rozmowę nie było z pewnością łatwo.

 

”Bog przyjmuje wszystkich” to więc podstawowy przewodnik po Wspólnocie z Taize. To książeczka bardzo przystępna i interesująca – choć więc można nie zgadzać się z filozofią głoszoną przez członków Wspólnoty, warto dowiedzieć się o niej najpierw nieco więcej od jej przełożonego. Nawet, jeśli część jego poglądów wzbudzać będzie nasz sceptycyzm, lektura ta z pewnością skłoni nas do refleksji – i to jej naprawdę wielka zaleta.

Kup książkę Bóg przyjmuje wszystkich. Brat Alois odpowiada na pytania młodzieży

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Bóg przyjmuje wszystkich. Brat Alois odpowiada na pytania młodzieży
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy