Po śmierci brata Rogera wielu wydawało się, że Wspólnota z Taize nigdy już nie będzie taka sama. Mówiono nawet, że jej fenomen wkrótce przeminie, że przestanie przyciągać tysiące ludzi – przede wszystkim ludzi młodych – z całego świata. Że ludzie, którzy poszukują Boga, będą musieli odnaleźć nowe miejsce spotkań. Na szczęście tak się nie stało. Następca brata Rogera, brat Alois, obecny przeor Wspólnoty z Taize w książeczce „Bóg przyjmuje wszystkich” odpowiada na najważniejsze pytania, jakie dziś nurtują młodych ludzi. Opowiada też o historii i źródłach sukcesu Wspólnoty. Źródła, które – jak łatwo się domyślić – tkwią w Bogu.
Ks. Dariusz Madejczyk, redaktor naczelny „Przewodnika Katolickiego”, spotykał się z bratem Aloisem niejednokrotnie. Po raz pierwszy: przeprowadzając wywiad do swojego pisma. Poprosił wówczas o możliwość ponownego spotkania, o wypowiedzenie większej liczby słów na tematy, które nurtują z pewnością ludzi na całym świecie. Nie było pewnym, czy brat Alois zgodzi się na taką rozmowę. Na szczęście udało się – i w ten właśnie sposób narodziła się publikacja „Bóg przyjmuje wszystkich”. To książeczka króciutka, a jednak bardzo rzeczowa. Nie ma tu słów zbędnych, nie ma retorycznego potoku, w którym brak treści.
Ks. Dariusz Madejczyk zadaje bratu Aloisowi pytania, jakie nurtowały młodzież z Duszpasterstwa Młodych 20/30 przy poznańskiej katedrze. Pytania momentami zaskakująco głębokie, ogromnie ważne, czasem – niełatwe. Duchowni rozmawiają więc o źródłach powołania człowieka, który Taize poświęcił 35 lat swego życia, o pracy we Wspólnocie i jej założycielu. Brat Alois opowiada o tym, jak zmieniała się młodzież przybywająca do Taize, mówi o tym, że dziś już we Wspólnocie rzadziej rozmawia się o konieczności przemiany Kościoła, lecz o współczesnej wierze w Boga i sposobach zaufania Mu.
Opowiada o akceptacji i poszukiwaniu jedności, o zaangażowaniu i Piśmie Świętym. Przeor Wspólnoty opowiada wreszcie o tym, jak się modlić i jak wielka jest siła Bożego przebaczenia. Opowiada zaś w sposób bardzo, bardzo prosty, przystępny i ciepły. Już na pierwszych stronach książki odnajdujemy ducha otwartości, jaki cechuje Wspólnotę z Taize. Odnajdujemy to, co w Taize przyciąga młodych – to, że zamiast straszenia piekłem, otrzymują oni przebaczenie, miłość i akceptację. Brat Alois mówi bardzo konkretnie, rzeczowo. Mówi też ogromnie krótko – stąd też zapewne niepozorna objętość książki, która liczy jedynie nieco ponad 70 stron. Oczywiście, są i wady tej właśnie publikacji. Przede wszystkim Madejczyk unika w rozmowie pytań trudniejszych.
Rozmawiając o tolerancji, nie pyta zarazem o naszą tożsamość – a przecież pytanie to niemal samo się nasuwa w kontekście daleko posuniętego ekumenizmu Wspólnoty. Ale to jedynie drobna wada i czytelnik z łatwością rozumie pewne niedociągnięcia, jeśli weźmie pod uwagę, że namówić brata Aloisa na tę rozmowę nie było z pewnością łatwo.
”Bog przyjmuje wszystkich” to więc podstawowy przewodnik po Wspólnocie z Taize. To książeczka bardzo przystępna i interesująca – choć więc można nie zgadzać się z filozofią głoszoną przez członków Wspólnoty, warto dowiedzieć się o niej najpierw nieco więcej od jej przełożonego. Nawet, jeśli część jego poglądów wzbudzać będzie nasz sceptycyzm, lektura ta z pewnością skłoni nas do refleksji – i to jej naprawdę wielka zaleta.