Kultura popularna dzisiaj wydaje się wszechobecna. Z pewnością stanowi dominujący nurt kultury. Wrażenie jej ekspansji potęguje fakt, że czasem brakuje badaczom języka do opisywania zjawisk z zakresu popkultury – to z niej nieświadomie czerpią styl, kopiują sposób mówienia. Podkreśla to zresztą we wstępie do książki „Biodra Elvisa Presleya” Roch Sulima. „Najtrudniejszą rzeczą w pisaniu o popkulturze jest zawsze pozorna łatwość tego pisania (…). Można powiedzieć, że na kulturze popularnej znają się wszyscy jak na pogodzie”. Mariusz Czubaj nie daje się jednak zwieść pozornie prostemu językowi, nie rezygnuje z naukowego dyskursu i pozostaje obok rzeczywistości popkulturowej pod względem stylu, a w jej centrum pod względem treści. Czubaj stara się tłumaczyć stereotypy dotyczące powszechnego rozumienia popkultury (popkultura jako kultura niska, kultura Zachodu, kultura wyłącznie dla młodzieży, kultura związana tylko ze sferą rozrywki). Próbuje wskazać błędy w generalizującym rozumowaniu, przywrócić popkulturze odpowiednie miejsce, wskazać w niej sferę wartości i idei. Interesuje się związkami popkultury z kulturą ludową, wysoką czy masową (jednym z powszechnych błędów jest utożsamianie kultury popularnej z tym ostatnim odgałęzieniem). Poszukuje Czubaj roli popkultury w procesie przenikania się różnych odłamów kultur, prezentuje także proces przesuwania się granic popkultury i pokazuje, jak popkultura wchłania elementy religii, jak łączy z sacrum bunt, prywatność i seks. Autor przedstawia także rolę skandalu w wytwarzaniu nowych wartości. Czubaj zajmuje się zagadnieniem homogenizacji kultury i możliwości postmodernistycznych, równorzędnych odczytań i interpretacji dzieł. Aby jak najlepiej przedstawić procesy rządzące kulturą popularną, odwołuje się Czubaj do opinii badaczy, antropologów kultury, porównuje i zestawia ze sobą różne stanowiska, nie wartościuje, a stara się obiektywnie odnosić do wszelkich przejawów istnienia kultury popularnej. Niezależnie od tego, czy pisze o Presleyu, o Adamie Małyszu czy o Michale Wiśniewskim, zachowuje dystans, nie ocenia, a przez analizę różnych spojrzeń próbuje uświadomić czytelnikom podstawowe prawa rządzące światem popkultury. Szuka zabiegów, czyniących idola bliskim zwykłemu odbiorcy, a jednocześnie niedostępnym i lepszym, sprawdza, jak podsyca się zainteresowanie jakąś postacią – niekoniecznie uzdolnioną, ale – medialną, odsłania procesy manipulacji odbiorcami popkultury. Wskazuje podobieństwa popkultury do estetyki kiczu i kampu, demaskuje próby kreowania biografii. Spogląda na kulturę popularną także od strony „fanizmu” – porównuje dawniejszych i współczesnych wielbicieli ikon kultury popularnej. Sięga Czubaj po zjawiska, które współtworzą popkulturę – po komiks, teksty hiphopowe, „nośne” etykietki (w rodzaju pokolenia JPII). Na przykładzie śmierci znanych postaci, pogrzebów rozdmuchiwanych do wymiarów medialnego spektaklu, wyjaśnia Czubaj rolę hiperbolizacji i przerysowania, poszukuje też odzwierciedlenia zabiegów stosowanych w mediach – w literaturze. Czubaj interesuje się również zagadnieniem globalności w skali mikro – czyli tematem relacji między kulturą popularną a tożsamością narodową, podaje przyczyny wyparcia historii z popkultury. Próbuje odpowiedzieć na pytanie, wokół jakich wartości kręci się świat kultury popularnej, dlaczego niektórych byłych idoli próbuje się odbrązowić, a innych wynosić na piedestał. Powróci do hymnu w wykonaniu Edyty Górniak i do… porównania popkultury do hipermarketu. Osobny tekst poświęca również futbolowi. Na książkę „Biodra Elvisa Presleya” składają się eseje Mariusza Czubaja (publikowane dawniej, przejrzane i uzupełnione). Autor w interesujący sposób przybliża czytelnikom zagadnienia związane powszechnymi dziś w mediach zjawiskami z zakresu kultury popularnej.
Najlepsza książka o literaturze kryminalnej na polskim rynku! Etnolog w Mieście Grzechu to wyjątkowa i pasjonująca opowieść o literaturze kryminalnej...
Rudolf Heinz - profiler, miłośnik bluesa po traumatycznych przejściach - i zagadkowe morderstwo, którego okoliczności są bardzo nietypowe. A do tego...