Co się kryje w lesie
Mały Billy się nudzi. Nie ma się z kim bawić, a mama zabrania mu oddalać się od domu. Chyba każdy – zwłaszcza dziecko – wie, że najciekawsze jest zawsze tam, gdzie nie wolno nam iść. Nieposłuszny Billy wchodzi więc do pobliskiego lasu. A tam czeka na niego potwór! Straszny potwór! Uciekając przed nim, chłopiec umyka na pień drzewa, gdzie spotyka malutkie ludziki, Miniputki, mieszkające w pniach drzew. One również boją się potwora. Żyjąc w przyjaźni z ptakami, muszą unikać schodzenia na ziemię, bo tam stale grozi im niebezpieczeństwo. Billy czuje, że musi im pomóc. Widzi, że pomagając Miniputkom, pomoże sobie samemu wrócić do domu. Tylko jak to zrobić? Wszak jest małym chłopcem, a potwór jest wielki i straszny.
Billy i Miniputki – ostatnia książka w dorobku Roalda Dahla niespecjalnie zaskakuje. To ciągle ten sam styl, sposób widzenia świata, wyobraźnia autora. Nie takie świeże jak w najlepszych książkach w jego dorobku (chociażby Charliem i fabryce czekolady czy Wiedźmach), ale ciągle zaskakujące. To połączenie stonowanego angielskiego humoru i elementów horroru, opowieści przygodowej i morału. To forma współczesnej baśni. Nie ma tu nadmiaru detali, nie ma rozbudowanych opisów. Jest krótka historia, prosto opowiedziana, są oszczędne opisy i dialogi. Jest zasadniczy wątek, brak tematów pobocznych i szczęśliwe zakończenie. I klimat sennego marzenia, z charakterystycznym dla niego pomieszaniem rzeczywistości i fantazji.
Nieodłączną częścią książki są ilustracje – tak jak tekst oszczędne, wyraziste. Odpowiada za nie niezawodny Quentin Blake. Bez nich książka straciłaby wiele uroku.
Wartością dodaną książki są dodatki: opis dnia z życia Dahla, notki o rysowniku – profesorze Quentinie Blake’u, tajemnice chatki Roalda Dahla, wykaz ulubionych przedmiotów pisarza i strona propagująca fundację jego imienia. Warto zaznaczyć, że książka Billy i Miniputki jest starannie wydana, w twardej oprawie – z pewnością nie rozsypie się przy pierwszym czytaniu.
Pan Hoppy, emerytowany nauczyciel, kryje się z uczuciem do uroczej sąsiadki, pani Silver, która na nieszczęście serce swe ofiarowała komu innemu:...
Wyprawa na dno oceanu? Uniesienie rzeczy siłą woli? Uratowanie zagrożonego gatunku? A może upieczenie największego na świecie tortu czekoladowego? Czemu...