Recenzja książki: Bez ramiączka. John Sargent i upadek madame X

Recenzuje: Katarzyna Krzan

UPADEK NIE TYLKO RAMIĄCZKA

 

Deborah Davis jest producentką filmową, która wybierając się na ceremonię rozdania Oscarów założyła czarną, mocno wydekoltowaną suknię z metalowymi ramiączkami. Suknia ta stała się początkiem jej przygody z … malarstwem. Ponad sto lat wcześniej w dekadenckim Paryżu prawie identyczną suknię miała na sobie Amélie Gautreau pozująca do portretu autorstwa Johna Sargenta. Obraz wystawiony został w Salonie wywołując skandal i oburzenie ówczesnego artystycznego i towarzyskiego świata. Przedstawiał piękną kobietę o nieskazitelnie białej skórze ubraną w czarną powłóczystą suknię. Kobieta stała przodem do widza tylko głowę skierowała w bok, by w ten sposób uwydatnić swój niecodzienny, choć niezwykle elegancki profil.

 

„Sargent chciał namalować białe ciało Amélie w sposób realistyczny, ale w pewnym oświetleniu przypominało ono macicę perłową, a w innym wątły kwiat lawendy. (…) Na ciemnym tle obrazu skóra Amélie wyglądała makabrycznie, przypominała trupa, a czerwone koniuszki jej uszu sprawiały wrażenie rozpalonych.”

 

Mimo to Amélie uchodziła za niezwykłą piękność. Biel jej skóry była obiektem podziwu. Podejrzewano stosowanie specjalnego pudru, a nawet modnej wówczas białej emalii, ale nikt nie był w stanie tego udowodnić. Amélie fascynowała mężczyzn. To właśnie starał się pokazać Sargent. Który był nią równie mocno urzeczony. Stworzył dzieło, które miało oddać jej urodę i grację, a zarazem miało ono stać się dla niego przepustką do wielkiej kariery. Byłby to jeden z wielu portretów kobiecych, gdyby nie… opadające ramiączko. Obudziło to powszechne zgorszenie.

 

Obraz uznano za co najmniej obsceniczny, a modelkę – szanowaną dotąd w kręgach żonę i matkę – za przypominającego wyglądem trupa potwora. Kobieta zostaje wykluczona z towarzystwa, co równa się jej upadkowi. Obraz zmienił życie nie tylko Madame X, ale również artysty. Na wiele miesięcy prasa i plotkarze mieli zajęcie. Współcześni odrzucili obraz, artysta zamknął dzieło na ponad dwie dekady w swoim atelier. Dopiero wiek XX docenił jego wysiłek. Portret Madame X został uznany za arcydzieło. Do dziś można je podziwiać w Metropolitan Museum. Deborah Davis skrupulatnie zrelacjonowała wszelkie wzmianki w ówczesnych czasopismach na temat owego skandalu. Przejrzała wszelkie dostępne dokumenty, by stworzyć obraz słynnej paryskiej dekadencji, będącej tłem dla stworzenia portretu Madame X. Paryż pod koniec XIX stał się centrum ówczesnej Europy i Ameryki. Tu rodziła się moda, tu tworzyli artyści i kreatorzy nowych trendów. Miasto zostało wcześniej całkowicie przebudowane, by ze średniowiecznego, ciasnego i nieskanalizowanego miasta stać się europejską metropolią, przyciągającą artystów i hosztaplerów. Powstały zalążki handlu detalicznego, kupcy budowali specjalne handlowe pasaże, gdzie w jednym miejscu znajdowało się skupisko sklepów i salonów piękności. Było to miejsce wymarzone wprost dla kobiet. Mogły tu czuć się bezpiecznie, spędzając całe dnie na zakupach i romansach. Autorka zadała sobie wiele trudu, by odtworzyć z drobnymi szczegółami sytuację ekonomiczno-społeczną czasów Belle Epoque. Wiele tu opisów, dokładnych przytoczeń z dokumentów takich jak listy zakupów, bileciki, notki prasowe, wspomnienia.

 

Davis zaczęła swoją wersję historii słynnego obrazu od … babki samej modelki. Opowieść mogłaby być niezwykle fascynująca, mogłaby nawet stać się kanwą dla scenariusza filmowego (wysoka dbałość o detale), gdyby nie brak fabuły. Autorka momentami stara się oddać klimat epoki, nastroje bohaterów, ich myśli i uczucia, ale już po chwil powraca do drobiazgowych opisów asortymentu w ówczesnych sklepach. Zabrakło w tej powieści opowiadania. Jest za to dokumentaryzm, przeplatany z próbą stworzenia rozprawy naukowej z zakresu historii sztuki i kultury. Zbyt dużo materiału zgromadziła Autorka przed rozpoczęciem pisania i szkoda jej było z czegokolwiek rezygnować. Nie mogła się zdecydować czy tworzy powieść opartą na faktach, dysertację naukową czy romans. Mimo to warto sięgnąć po książkę. Choćby po to, by dowiedzieć się sporo na temat środowiska artystycznego Paryża przełomu wieków oraz panujących wówczas obyczajów. I pomyśleć, że za każdym dziełem sztuki kryje się tak wiele historii…

Kup książkę Bez ramiączka. John Sargent i upadek madame X

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Bez ramiączka. John Sargent i upadek madame X
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy