Recenzja książki: Bex factor
Recenzuje: Justyna Gul
Celebrytą być
Większość z nas marzy choć o chwili sławy, a popularność różnego rodzaju konkursów i reality show wskazuje, że jesteśmy w stanie wiele poświęcić, by zaistnieć na szklanym ekranie. Tego typu programy są też okazją do zaistnienia wśród tłumu, pokazania siebie i swojego talentu. Dla niektórych udział w nich okazuje się sromotną porażką, dla niektórzy zaś to prawdziwa szansa. Szansa na sukces.
O tym właśnie marzy Bex McCrory, nastoletnia posiadaczka całkiem dobrego głosu i wielbicielka gry na gitarze. Droga do sławy nie jest jednak łatwa, wiąże się ona niekiedy z wyrzeczeniami, ale czy musi oznaczać rezygnację z wyznawanych zasad i wartości? Kulisy programów telewizyjnych odsłoni przed nami Simon Packham, a powieść Bex Factor jest doskonałą lekturą dla wszystkich, którzy chcą zaistnieć w wielkim świecie, bądź też dla tych którzy są przeciwni takiemu „sprzedawaniu się” na wizji.
Dla Bex trampoliną do kariery piosenkarki miał być Talent Factor, nic więc dziwnego, że kiedy tylko w Londynie zostaje ogłoszony casting, dziewczyna postanawia wziąć w nim udział. Ale jak sprawić, aby jurorzy zauważyli jedną osobę wśród tylu uczestników? Najlepiej zaprosić do współpracy szkolnego wirtuoza gitary, Matthew Laytona, by akompaniował w trakcie występu. Oczywiście, urok i wdzięk osobisty nastolatka też nie są bez znaczenia, podobnie, jak jego przyjemny w brzmieniu głos. Tyle tylko, że chłopak wcale nie chce się zgodzić. Dopiero domowa awantura skłania go do pomocy Bex, ale nikt nie podejrzewa, jak bardzo ta decyzja odmieni jego życie. Tylko czy na lepsze?
Los brutalnie zakpi z przyszłej gwiazdy i - zamiast Bex - do dalszego etapu konkursu przechodzi Matthew. To oznacza nie tylko szansę na wygraną, ale i na pobyt w Szkole Gwiazd, gdzie pod okiem specjalistów ma on przygotowywać się do finału. Paradoksalnie, nastolatek wcale nie jest zadowolony - nie odpowiada mu muzyka wybrana przez organizatorów (od lat przecież sam pisze teksty), problemem jest także opieka nad chorą na stwardnienie rozsiane matką i młodszą siostrą. No, ale od czego ma się przyjaciół? Bex chętnie oferuje swoją pomoc, choć sama nie przypuszcza, jak trudne może być życie z depresyjną panią Layton. Nigdy też nawet nie pomyślała, jak bardzo telewizja może kogoś odmienić. Niestety - na gorsze. Mimo, że sama namawiała Matthew do udziału w show, teraz, widząc jego postępowanie, nie może się nadziwić, jak łatwo chłopiec porzuca swoje dotychczasowe zasady. By wygrać, młody człowiek posunie się nawet do manipulowania widzami. A cóż może być skuteczniejsze od matki chorej na SM?
Simon Packham odsłania przed nami kulisy programów rozrywkowych, pokazując, że skuszeni obietnicą sławy ludzie są w stanie poświęcić bardzo wiele w drodze na scenę. Bex Factor zmusza do zastanowienia się nad ceną, jaką płacimy za karierę, a choć jest prostą powiastką dla nastolatek, to jej przesłanie - w dobie zalewu programami podobnymi do Talent Factor - jest wyjątkowo istotne. Czy bowiem wszyscy musimy uczestniczyć w medialnym cyrku i czy ceną, jaką płacimy, zawsze musi być nasza godność? Patrząc na wiele transmisji z castingów, wydaje się, że tak. Czas zatem przerwać tę spiralę sztuczności i wyróżnić się… pozostając sobą!
