Dobro, miłość, piękno, prawda – to wartości niezmiernie ważne. Niestety, często o nich zapominamy w pogoni za ułudą codzienności. Bajki dla dzieci bywają głupiutkie, nie wnosząc w życie nic prócz chwilowej rozrywki. Ksiądz Jan Warta spróbował jednak opowiedzieć dzieciom takie baśnie, które mają przekonać najmłodsze pokolenie, że bycie dobrym jest ważniejsze od posiadania najnowszych zdobyczy techniki.
Wraz z autorem wkraczamy do pięknego świata baśni w dawnym stylu. Są tu królewny, cudowne pierścionki, jest szewc, motyw szukania szczęścia, wreszcie - marzenie o raju. Opowieści te mocno nawiązują do Ewangelii, przybliżając w formie baśniowych opowieści wartości, jakie można odnaleźć w Piśmie Świętym. I tak nie sława i bogactwo ani nie czczy żal nad sobą, ale troska o biednych, bezdomnych i nieszczęśliwych zaprowadziły Mateusza do Krainy Wiecznej Szczęśliwości. To, co liczy się w życiu, to miłość bliźnich, troska o nich, dzielenie się z innymi tym, co się posiada, zachowywanie pokoju.
Autor przypomina, co w życiu jest naprawdę ważne, co sprawia, że ma ono sens. Tajemnice różańca mogą zmienić czyjeś życie. Jest w jego książce również opowieść o Judzie Tadeuszu, patronie spraw beznadziejnych. Autor wyjaśnia, dlaczego właściwie beznadziejnych. Opowieści księdza Warty wyraźnie nawiązują do wartości chrześcijańskich, ujmując je w baśniowe szaty, które najmłodsi znają z opowieści braci Grimm czy Andersena. Tu także jest wyraźne przesłanie, nie ma jednak brutalności wspomnianych baśni. Świat jest tu łagodniejszy, bardziej przyjazny. Nikt tu nikogo nie pożera, nie morduje, nie wycina z wilczego brzucha.
Ta łagodność i zwracanie uwagi na każde napisane słowo sprawia, że nietrudno odgadnąć, jak się te historie skończą. Autor ostrzega przed pokusą chciwości, uczy, że będąc wiernym, uczciwym i pracowitym nawet z beznadziejnej sytuacji można znaleźć drogę wyjścia. A będąc wielkodusznym, można czynić rzeczy wielkie i stać się wielkim. Można zaryzykować tezę, że baśnie księdza Warty mają na celu ewangelizowanie najmłodszych, nie służą zatem tylko rozrywce, dają coś więcej. I o to przecież chodzi, by bawić i uczyć. A nie ma lepszego po temu sposobu, jak poprzez pięknie opowiedziane historie.