Baśnie Braci Grimm są tak naprawdę zapisem tradycyjnych opowieści, podań i legend ludowych, przygotowanym przez Jakoba i Wilhelma Grimmów na początku XIX wieku. Już pierwsze wydania książki miały problemy z cenzurą ze względu na drastyczne treści. Do tej pory baśnie te zadziwiają swoją niezwykłością i… brutalnością właśnie.
Świat niemieckich podań ludowych jest mroczny, wypełniony głodem i walką o codzienne przetrwanie. To, co się w nich liczy, to przede wszystkim dobre serce, uczynność, posłuszeństwo wobec rodziców i starszych, chęć niesienia pomocy. To, co się piętnuje, to: lenistwo, nieposłuszeństwo i chęć zysku bez wysiłku.
Wydawnictwo Jedność pokusiło się o kolejne wydanie Baśni Braci Grimm, oczyszczając je nieco z tych najbardziej brutalnych wątków. Nie ma więc gwałtów, okaleczeń, dzieciobójstwa, porwań. Są za to kolorowe ilustracje, przedstawiające postaci o wesołych oczach. W zbiorze jest zatem opowieść o Tomciu Paluszku, Żabim królu, stoliczku, który się nakrywał na zawołanie... Ale są i mniej popularne opowieści, jak na przykład ta o kryształowej kuli, stańcowanych pantofelkach, rusałce z jeziora, złotej gąsce... Zbiór zawiera zdecydowanie bardziej łagodne wersje starych legend.
Wszystkie mają specyficzny, odległy już od współczesnych realiów klimat. Dzieciaki urodzone w XXI wieku nie bardzo rozumieją wszechobecne w tych baśniach rozcinanie brzuchów różnym zwierzętom czy oddawanie obcym nowonarodzonych dzieci. Wydaje się, że historie te są ciekawym materiałem dla etnologów, ale już dla współczesnych dzieci - niekoniecznie. Szczególnie, że problemy ówczesnych księżniczek i pastuszków nijak się mają do dzisiejszych. Owszem, baśnie przekazują nauki moralne, dotyczące elementarnych cech, które powinny posiadać grzeczne dzieci, ale czynią to w tak zagmatwany jak na współczesny sposób rozumowania sposób, że rodzicom trudno to przełożyć na język zrozumiały dla najmłodszych. Co znaczy dziewczyna, rzucająca się do studni tylko po to, by służyć Pani Zimie, a potem zostać obdarowana złotą suknią? Albo wyciąganie przez Mamę Kozę swoich nieposłusznych dzieci z brzucha wilka? Jest też niezwykle interesująca opowieść o małżeństwie jeży, które oszukiwało w zawodach, by zdobyć złoto i… wódkę! Albo historia o rodzicach, którzy sprzedają swojego synka za tak dużą ilość pieniędzy, jakiej nigdy w życiu nie widzieli, po to tylko, by chłopiec chwilę później został wrzucony do rzeki przez nieuczciwego nabywcę. Książkę jako publikację dla dzieci niosą przede wszystkim pogodne ilustracje i niezaprzeczalna oryginalność zawartych w niej opowieści.
Płyta ta jest dźwiękowym zapisem niezwykle interesującego sympozjum "Współczesne oblicza miłosierdzia", które 9-10 listopada 2007 roku w łagiewnickim...