Od madonny do dziwki niedaleka jest droga, zwłaszcza, gdy w role obydwu wciela się ta sama kobieta. Powody przemiany bywają najbanalniejsze z możliwych. Od madonny wymaga się przede wszystkim piękna, ale również mrocznej zmysłowości i perwersyjnego erotyzmu. Misterium obserwuje starannie dobrana publiczność. Salome – modliszka, względnie pijawka w spódnicy – zastawia pułapki na romantycznych panów lub cierpliwie wypija siły witalne z silnego, męskiego ciała. Żadna z kreacji nie przynosi zbawienia. Pierwsza gubi siebie, druga – zwabioną ofiarę.
Karol miał w życiu wiele kobiet. Spojrzenie z pewnej perspektywy pozwala mu generalizować, zdarzały się madonny i dziwki. Jako historyk sztuki, o pierwszych potrafi powiedzieć wiele. Zna szkoły malarskie, mistrzów i warsztaty. Dziwki zaś to twory efemeryczne, nie sposób posiąść je rozumem. Pojawiają się znikąd i w tajemniczych okolicznościach pogrążają w niebycie. Po drodze gryzą i pozwalają gryźć.
Bibiana jest kobietą z pogranicza: piękną, inteligentną, odważną, tajemniczą, doświadczoną w łóżku. Zjawia się niespodziewanie, fascynuje i podnieca jakby przemyślnie. W krótkim czasie rozkochuje w sobie doktora historii sztuki i zabiera w krainy seksualnego eksperymentu. Pogrążają się w perwersji i frywolności, przygody stronią od powtarzalności. Pewnego dnia Bibiana znika. Rozpoczyna się teatralne przedstawienie sado-maso, w roli głównej wystąpi ona - rudowłosa piękność, bez przeszłości i z fałszywymi dokumentami.
Ale nie tylko o kobietach to książka...
Gdyby przygody Pana Samochodzika nie były literaturą dla młodzieży, Zbigniew Nienacki mógłby wplątać w wywód kryminalny również wątki erotyczne. Tak się nie stało. Dzisiaj Tobiasz W. Lipny proponuje syntezę sprzedających się tematów literackich – miłosnego i kryminalnego – w opowieści o mrocznym tytule: Barocco. Skojarzenie z Panem Samochodzikiem wywołały przewodnia myśl narracji, a więc poszukiwania zaginionego dzieła sztuki, jakim niewątpliwie jest obraz Madonny z konwalią, jak i profesja Karola, zbieżna z zajęciem Tomasza N. – historia sztuki. Panu Samochodzikowi pomagali harcerze, Karola wspiera środowisko akademickie, zwłaszcza profesor Bandura (nazwisko Batura nosił odwieczny wróg Pana Samochodzika, złodziej sztuki, kolekcjoner). Obydwaj przesiadują w bibliotekach, wertują pożółkłe księgi, zwiedzają mroczne krypty, posiłkują się wiedzą i sprytem. Obydwaj są detektywami – amatorami. Śledztwa bohaterów z dzieciństwa kończyły się zawsze szczęśliwie, mniej radosne zakończenie będzie miała historia Karola. U Nienackiego ilość morderstw zredukowana była do minimum.
Zróżnicowanie treści wątkami miłosnymi neutralizuje obfitość faktów z dziedziny historii sztuki. Ilość scen detektywistycznych dobrana jest proporcjonalnie do powyższych, nie dominuje, ale subtelnie zwraca na siebie uwagę. Chwała za to Lipnemu, bo nieopanowanie nad logiką wywodu w negatywny sposób wpływa na przyjemność odczytania. Kiedy rękopis wymyka się spod kontroli pisarza, rodzą się twory ceglaste, o nieprzeniknionej strukturze myślowej, stanowiące labirynt skojarzeń dla czytelnika. Barocco ucieka podobnej klasyfikacji. Zaproponowana forma doskonale wpisuje się w nurt literatury rozrywkowej, nie pozwalając o sobie zapomnieć i sugerując powrót do treści. Język narracji miejscami bawi, innym razem poucza. Zmusza do refleksji nad miejscem kobiety w świecie zdeprawowanym brudną seksualnością i słabością, jaka tkwi w ciele dziwki i madonny.
Karol, młody historyk sztuki, znany z powieści Barocco i Kurlandzki trop, wyjeżdża do Brukseli, żeby pozbierać się po śmierci wuja i rozstaniu z dziewczyną...
Kurlandzki trop to kolejna po Barocco powieść o Karolu, młodym historyku sztuki ze skłonnością do niebezpiecznych przygód i płomiennych, acz krótkotrwałych...