Bajek bajanie
Kiedy zbliża się wieczór, a Morfeusz już czeka, by przenieść nas w krainę snów, nadchodzi najlepsza pora na bajki. Wówczas „otwiera się przed Tobą świat marzeń i czarów”, pozostaje jedynie podjąć decyzję o wkroczeniu w tę nieznaną przestrzeń.
Wchodzisz? Jeżeli tak, to podróżuj wraz z przewodnikiem jakim są „Bajki na chwilę przy kominku”. Autorka. Bożena Labus, niczym prawdziwa bajarka, ma dar tworzenia magicznej scenerii, która otacza nas, pozwalając zapomnieć o rzeczywistości. Przy tym jej opowieści mają w sobie element edukacyjny, niosąc przesłanie i czyniąc chwile piękniejszymi oraz lepszymi.
Dzięki Labus mamy szansę poharcować z czarownicami w lesie („Czarownice nad Bielszowicami”), tańcząc i śpiewając całą noc. Niestety, tylko tam, ukryte przed ludzkimi spojrzeniami, czarownice mogą być w pełni sobą. Stanowią bowiem postrach wszystkich dzieci, a społeczeństwo uważa, że są złe. Tymczasem o Elfrydzie w kwiecistych sukniach, Gryzeldzie latającej na koniu i Bonifacji o włosach pełnych liści można powiedzieć dużo, ale na pewno nie można nazwać ich czarnymi charakterami.
Przekonuje się o tym chłopiec zamknięty przez niecnego Karodzieja w bryle lodu. Uratowany przez trzy wiedźmowate przyjaciółki, już nigdy nie będzie oceniał kogoś, zanim go dobrze nie pozna.
Ledwie odpoczniemy po hulankach i swawolach, już napotykamy zielonego kota Asparagusa („Zielony kot”), który cierpi z powodu swojej inności. Dopiero zjawa w lodowej sukni uświadamia mu jego wyjątkowość i przestrzega przed dążeniem do stania się kimś innym. Tylko zielony kot może bowiem uratować kolorową dolinę, w której mieszka ptaszek, przed szarzyzną i śmiercią.
Kiedy już, zauroczeni otaczającymi nas barwami, spoczniemy na wygodnym posłaniu, z pewnością obudzi nas, podobnie jak i słonia Kubusia, promyk słonka – Kosmyk („Słoń Kubuś zostaje żeglarzem”). To nie czas na sen, bo za oknem czeka na nas przygoda i dryfująca na wodzie żaglówka. W trakcie rejsu z Kubusiem i Kosmykiem będziemy mieli szansę spełnić marzenie żabki o lataniu niczym ptak i podziwiać mieszkanie szarej myszki na równie szarym brzegu.
Skoro już o brzegu mowa, a my jesteśmy na tyle odważni, by wraz z Mikołajem wyruszyć na poszukiwanie jego ojca („Duch z wydm”), to możemy porozmawiać z mądrym węgorzem. To dzięki jego wskazówkom i złotemu kubkowi uzyskamy pomoc od Ducha z wydm.
Wsparcie przyda się też smutnemu czarno-białemu pajacykowi („Stara wieża”), który na swoim srebrnym flecie co noc wygrywa przejmująco smutną muzykę. Niegdyś rzucono na niego klątwę za jego dumę, pychę i złośliwości i tak z linoskoczka zmienił się w pajaca, na twarzy którego cierpienie wyżłobiło wielką łzę.
Melancholijny nastrój, w jaki wpędziła nas muzyka fletu, rozproszy Wigilia na starym strychu, która urządzają… zabawki („Na starym strychu”). I już w mig, za sprawą magicznej, pergaminowej księgi oraz Czarodziejki, możemy cieszyć się prezentami wraz z misiem Marcinem, lalką Emilią i pajacykiem Teosiem. Nie możemy zapomnieć jednak, że zarówno w Wigilię, jak i też w inny dzień, wszyscy zasługują na życzliwą myśl. Nawet stary, uschnięty bluszcz może za sprawą miłości innych stać się choinką.
„Bajki na chwile przy kominku” otulają nas miękko niczym ciepły kocyk, a my możemy zasnąć bezpiecznie, mając w pamięci przesłanie płynące z opowieści. Odwaga, życzliwość, pokora i akceptacja siebie i innych – te słowa powinniśmy nosić w sercu wraz z bajkami Bożeny Labus.