Bajki mogą zostać opowiedziane na tysiące różnych sposobów. Bajki mogą zostać również napisane w milionach różnych, często bardzo zaskakujących wersji. Im autor uczyni je bardziej oryginalnymi, tym głębiej zapadają one w pamięć odbiorcy. Jednymi z najbardziej nietypowych bajek, z jakimi czytelnik może się podczas swoich czytelniczych wojaży zetknąć, są Bajki Misia Fisia.
Jeśli czytelnik spodziewa się spotkać na kartach książki Wojciecha Bonowicza sympatycznego i pociesznego misia, będącego lustrzanym odbiciem Kubusia Puchatka bądź niedźwiadka z mrocznych zakątków Peru, czyli Paddingtona, to może się solidnie rozczarować. Miś Fiś to bowiem narrator, który przy pomocy swojego przyjaciela-skryby, Misia Foremki, uwiecznia swoje bardzo krótkie opowiastki. Chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się, że Miś Fiś to młody i nic nie wiedzący o życiu niedźwiadek, to tak naprawdę tytułowy bohater Wojciecha Bonowicza jest niezwykle dojrzały emocjonalnie. Wniosek taki nasuwa się po przeczytaniu już kilku pierwszych zamieszczonych w publikacji opowieści. Bajki Misia Fisia to nie zabawne historyjki o rycerzach, królach i czarownicach. Opowieści niedźwiadka to w zasadzie kilkuzdaniowe opinie, spostrzeżenia czy komentarze na temat otaczającej Misia rzeczywistości.
Miś Fiś opowiada o lesie, w którym zgubiła się mała dziewczynka. Przytacza historię smutnej księżniczki. Opisuje nieszczęśliwą rodzinę pewnego bogatego człowieka. Wreszcie – opowiada o wiernym psie. Po lekturze Bajek Misia Fisia czytelnik może mieć niejasne wrażenie, że trzyma w ręce publikację, w której każda z opowiastek kończy się ponurym morałem. Kiedy to pierwsze odczucie minie, warto sięgnąć po lekturę jeszcze raz. Nietypowy sposób przekazu nie zaskoczy już czytelnika, a ten będzie mógł w spokoju poświęcić sto procent swojej uwagi zawartej w historiach głębokiej treści.
Bajki Misia Fisia mają na celu motywowanie najmłodszych (ale także dorosłych) czytelników do działania, podejmowania słusznych decyzji, ale także odpowiedzialności za własne czyny i wybory. I chociaż autor wielokrotnie w prezentowanych opowieściach posługuje się aluzją, to w wielu przypadkach jest ona tak gorzka, że nawet dorosłemu czytelnikowi trudno jest ją przełknąć. Wojciech Bonowicz prezentuje bowiem świat takim, jaki ten naprawdę jest. Parafrazując jedną z pierwszych opowieści, można lakonicznie stwierdzić: jeśli zgubisz się w lesie, musisz liczyć już tylko na siebie. Odczarowuje także obraz pozornie szczęśliwej księżniczki – w księżniczce, kandydaci do jej ręki najbardziej kochają majątek jej ojca.
Książka Wojciecha Bonowicza opatrzona została ciekawymi ilustracjami współczesnego polskiego muzyka, Bartka „Fisza” Waglewskiego. Rysunki doskonale odpowiadają treści publikacji. Tak samo jak ona są trochę smutne, trochę - przygnębiające, ale z pewnością także bardzo niepokojące. Mimo zastosowanych barw, w jakie przyodziani zostali bohaterowie książeczki, tło, na którym zostali oni przedstawieni, sprawia wrażenie niezwykle chłodnego, tajemniczego a co za tym idzie – fascynującego.
Bajki Misia Fisia, chociaż dedykowane są najmłodszym dzieciom, tak naprawdę powinny stać się biblią motywacji dla wszystkich dorosłych czytelników. Książka Wojciecha Bonowicza niesie w sobie bowiem tyle treści, ile powinien przynosić niejeden dostępny na rynku poradnik. Jeśli czytelnik ma ochotę na chwilę refleksji bądź zadumy – Bajki Misia Fisia wydają się do tego najlepszym pretekstem i źródłem inspiracji.
Najbardziej znany góralski dowcip opowiadany przez Tischnera ma za bohatera nieśmiertelnego Franka Gąsienicę. "Po mnie nic nie zostanie, oprócz tych paru...
Wojciech Waglewski w rozmowie z Wojciechem Bonowiczem. Gdy podczas koncertu przeciął sobie rękę, nawet tego nie poczuł. Adrenalina sprawia,...