Być człowiekiem… dobrym człowiekiem…
Czym są bajki? To wie chyba każdy czytelnik. Nieważne są definicje i opisy. To wie się intuicyjnie. Ale czy intuicyjnie się je interpretuje? Chyba nie zawsze. Do bajek należy podejść w dość specyficzny sposób. Należy nastawić się na morał, na pewne przesłanie tekstu. Przyznam szczerze, że w przypadku tej książki tak nie postąpiłam. Przynajmniej na początku.
Zgodnie z instrukcją zamieszczoną na okładce (a raczej - na okładkach) rozpoczęłam lekturę od części „O Nim”. Owym tajemniczym „Nim” jest Paweł i ta część książki jest maleńkim fragmentem jego życia. Zapisame jednego weekendu. Historia zaczyna się dramatycznie. Pod kościołem potrącona zostaje dziewczyna. To Paweł spieszy jej na pomoc. Kim jest ten mężczyzna? Czy to on prowadził samochód, pod którego koła wpadła kobieta? Te pytania nurtują czytelników od początku powieści, której akcja już po kilku stronach pędzi do przodu, pozostawiając wspomnianą historię daleko w tyle. Raz znajdujemy się w mieszkaniu głównego bohatera, raz w szpitalu, raz u rodziny, a wszystkie te epizody rozdzielane są wspomnieniami z przeszłości. Niejednokrotnie tragicznymi wspomnieniami. Rzecz kończy się zupełnie niespodziewanie.
Część „O Niej” opowiada historię Joanny D. Wyrywkowo. Fragmentarycznie. Jak w przypadku Pawła. Jeden weekend, mnóstwo wydarzeń. Opowieść zaczyna się od przygarnięcia sąsiadki, której mąż miał "gorszy dzień" i postanowił wyładować się na rodzinie. Tylko Joanna odważyła się otworzyć drzwi. A później drzwi te już się nie zamykały. Jedno wydarzenie goniło kolejne, każda kolejna historia była straszniejsza od poprzedniej. I tak aż do końca. Do końca weekendu. A po jego zwieńczeniu… Całkowite zaskoczenie. Jakie? O tym przekonać musi się każdy czytelnik.
Ta książka urzeka. Intryguje. Pobudza ciekawość. Zmusza do myślenia. Do analizowania. Do przewidywania przyszłości. To historia wstrząsająca. Sprawia, że nasz umysł zaczyna pracować na wysokich obrotach. I ciągle przetwarza jedną informację. Jakim jestem człowiekiem? Jakim człowiekiem powinnam być? Czy dobrym ludziom zdarzają się czasem dobre rzeczy? Czy to możliwe, by jednej osobie przytrafiło się aż tyle tragedii? To wprost nieprawdopodobne. Ile można?
Jedno wiem na pewno. Tę książkę warto przeczytać. Warto ją zapamiętać. Warto ją mieć. Do tej książki, po ukończeniu lektury, wprost chce się powrócić. Czytelnik z pewnością będzie chciał jeszcze raz znaleźć się w tej… bajce…
W Bajkach dla niektórych dorosłych nie znajdziemy warowni i zamkniętych księżniczek czekających na wybawienie. Jest szpital, dom dziecka, zakład...
Ta niepozorna książeczka porusza sprawy ważne dla każdego z nas: dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy? Co sprawia, że niektórzy ludzie są dobrzy i ciepli...