Recenzja książki: Astralnia. Opowiadania kosmiczne

Recenzuje: davidcoma

Tym razem dostajemy do rąk zbiór szesnastu opowiadań science-fiction autorstwa rosyjskiej pisarki Zuzany Minichovej. Cykl małych form prozatorskich zawartych w jednej książce i luźno ze sobą powiązanych został dobrze wydany – przejrzyście i dosyć ciekawie.

 

Opowiadania wpisują się w konwencje literatury fantastyczno-naukowej, a więc mamy do czynienia z rzeczywistością postępu naukowo-technicznego, tajemniczą oraz dosyć nieostrą czasoprzestrzenią:

 

„Rozmawiali o technice snobrazów i Omichlin obserwowała go podczas pracy. Roztrząsali teorie oddziaływania struktur na psychikę oraz to, jak mogą je odbierać cudzoziemcy skoro mają zupełnie inny mózg… Co widzą mistycy, którzy podczas medytacji całe dnie koncentrują się na jednej pętli.”

 

Muszę dodać, że konstrukcja gatunkowa tej książki uzupełniona jest o bardziej wartościowe akcenty, gdyż Minichova idzie w stronę metafizyki, rzeczywistości o wysokim poziomie abstrakcji, gdzie skupiają się uniwersalne pytania o człowieczeństwo. Jednakże, nie spodziewajmy się intelektualnych fajerwerków, czy niezwykle głębokich rozmyślań egzystencjalnych. Powiedziałbym, że dopiero po przeczytaniu całego cyklu ma się wrażenie, że wypływają trochę głębsze znaczenia.

 

Nie podzielam jednak hurraoptymizmu i entuzjazmu większości recenzentów „Astralni”. Tam gdzie dostrzega się eksperyment i głębokie filozoficzne zanurzenie, ja widzę jedynie podrasowaną formę science-fiction, dopracowany język i poprwaną konstrukcję narracyjną. Fakt, że science-fiction narażone jest na wielu kiczowatych rzemieślników słowa, którzy zdominowali rynek wydawniczy, jednakże poprawnie napisana książka w tym gatunku nie może urastać do rangi wybitnego dzieła. „Astralnia” to wielkie uniwersum, przestrzeń życia człowieka i obcych inteligentnych ras. Wszystko to opisane jest w poszczególnych opowiadaniach subtelnie, z wielowymiarową tonacją, miejscami nawet poetycko. Dzięki językowi wiele opowiadań wciąga czytelnika tworząc specyficzny klimat i tajemniczą aurę. Niestety wyczuwalne są zgrzyty w kilku historiach, które mogą zniechęcić. Szczególnie, jeśli chodzi o techniczne nazwy, neologizmy, które wypadają wprost tandetnie przeplatane delikatnym, refleksyjnym tekstem.

 

„Astralnia – wszechświat pod zamkniętymi powiekami śniącego. Jedyne miejsce, gdzie można dotknąć myśli i przeniknąć pragnienia. Wystarczy poszukać, bo astral jest jak gigantyczny magazyn…” „ Na Myriostei – gdzieś na końcach galaktyki – życie budzi się tylko na jeden deszczowy dzień w roku. Tego dnia unoszą się pokrywy hibernatorów kolonistów. Przetrwanie do następnego deszczu zależy tylko od jednej osoby.” Reasumując, przyznaję, że propozycja Zuzany Minichovej jest dosyć dobra w swym gatunku, lecz czy to jest wzorzec dający wystarczające oparcie przy ocenie książki? Chyba jednak nie. Wpisując tę pozycję w ogólny rynek wydawniczy pytam się o perspektywy przebicia się i dotarcia do odbiorcy tego typu książki i na razie widzę ją w jednolitej magmie, do której sięga się tylko czasami, bez wyraźnej chęci.

Kup książkę Astralnia. Opowiadania kosmiczne

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Astralnia. Opowiadania kosmiczne
Książka
Reklamy