Recenzja książki: Anioły i wampiry

Recenzuje: Damian Kopeć

Romantyczny wampir, słodki, naiwny anioł, bezradny demon

Po czterystu dziewięćdziesięciu dziewięciu latach egzystencji Connor Buchanan doszedł do nieuniknionego wniosku na temat własnej osoby. Otóż był zimnokrwistym starym draniem.

Podobno początek książki jest ważny. Owszem, choć nie przeceniałbym jego roli, bowiem zdarzały się już nie raz pozycje, które mimo marnych początków okazały się bardzo dobre. Fakt, że pierwsze akapity narzucają pewien obraz całości, pierwsze wrażenia pozostawiają po sobie osad, który niełatwo usunąć. W przypadku Aniołów i wampirów, nowej powieści Kerrelyn Sparks z wielotomowego cyklu Love at Stake pierwsze linijki budzą zaciekawienie. Pobudzają apetyt. Są zabawnie przewrotne. Potem jednak jest już mniej przewrotnie i mniej zabawnie, a przynajmniej w moim przypadku - nieczułego, chyba zbyt mało romantycznego faceta.

Cóż, zaryzykowałem. Z ciekawości sięgnąłem po książkę autorki piszącej romantyczne powieści o wampirach. Współcześnie rozumianego romantyzmu jest tu sporo, gorzej z akcją i humorem, który by przypadł mi do gustu. Ach, ten jakże często rozbieżny sense of humour.

Aniołów i wampirów (Vampire Mine, 2011) są już dziesiątą pozycją serii Love at Stake. Nie jest z pewnością rozsądne zaczynać czytelniczą przygodę od środka. Z drugiej strony - nie mam porównania, oceniam „bez obciążeń” konkretną powieść taką, jaka jest.

Connor Buchanan przeżywa kryzys wieku średniego. Żyje już prawie pięćset lat i najmilszymi chwilami są dla niego te, kiedy zapada w śmiertelny sen w czasie dnia. Być wampirem, być w zasadzie nieśmiertelnym, a przynajmniej długowiecznym - ma swoje uroki. Ale ma też poważne wady, o których w literaturze rzadko się skądinąd wspomina: Po co zawracać sobie głowę towarzystwem? Czy była jeszcze jakaś rozmowa, której by nie odbył tuzin albo i więcej razy? Dobrze jest mieć chociaż słabą pamięć, wtedy takie niekończące się życie staje się lżejsze. Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy na drodze Connora staje... anioł. Marielle, anioł-Wybawiciel, za karę zamknięty w ciele pięknej kobiety. Była niepokorna, nie wypełniała poleceń, teraz ma poczuć na własnej skórze, czym jest życie człowieka. Doświadcza słabości i ograniczeń ludzkiego ciała, nieznanych jej emocji i namiętności. Connor jest zauroczony pięknem Marielle, jej dobrocią i charakterem. Ona chce wrócić do „swoich”, przynajmniej początkowo. On daje się owładnąć uczuciom, o których zdążył już zapomnieć. Connor ma swoje mroczne tajemnice, które stara się ukryć przed anielicą, potrafiącą zaglądać w głąb duszy. Ona chce mu pomóc odzyskać spokój sumienia.

Czy anioł trafił na ziemię przypadkiem? Czy jej zdolność do wyczuwania umierających może się na coś przydać? Czy Marielle może pomóc w rozprawie z Casimirem i jego hordą Malkontentów? Oto są pytania na miarę dziesiątego tomu Love at Stake. Odpowiedzi warto szukać samemu.

Akcja biegnie raczej umiarkowanym tempem, co chwilę przystając, by złapać oddech. Niesamowicie dużo miejsca w książce zajmują rozterki, kołatania serca, rumienienie się, zaloty, opisy pięknego ciała Marielle i męskiego ciała Connora. Uczucie rodzące się między nimi wypełnia kartki po brzegi. Humorystyczny efekt jest osiągany częściowo poprzez wykorzystanie niewiedzy Marielle, która - choć bywała nie raz na Ziemi - to nie ma zielonego pojęcia, na czym polega życie. Nie wie, co to znaczy być kobietą czy mężczyzną. Innym rodzajem humoru są żarty ze szkockiego kiltu, unoszonego w górę przez porywy wiatru: I całe szczęście, bo Connor nie chciał widowni, która podziwiałaby, jak się teleportuje czy też oglądałaby jego zmarznięty tyłek za każdym razem, kiedy wiatr podwiewał mu kilt.

 

Romantyczność przybiera postać współczesną - rozmów, w których nieustannie pojawiają się seks, pożądanie, namiętność. Elementem charakterystycznym stylu Sparks staje się połączenie lekkiej erotyki, specyficznego humoru i poetyckich opisów, jak chociażby w zdaniu: Biodra rozszerzały się w tyłeczek, który mógłby inspirować do pisania wierszy. Niestety Connor nigdy nie był poetą, więc ten widok zainspirował tylko kolejny przypływ żądzy. Mamy żarty sytuacyjne i żarty słowne, jak chociażby ciekawe określenie zestaw kobiecych części intymnych. Nie przepadam za wykorzystywanym tu nieustannie powtarzaniem pewnych sytuacji, sformułowań, żartów. Jest to rzeczą nagminną w prozie Kerrelyn Sparks. Zdarzają się zabawne scenki o charakterze sytuacyjnym i słownym, które nie dotyczą sfery miłości i seksu. Śmieszna jest sytuacja, w której prezenter telewizyjny wyznaje uczucia szczotce do włosów. Podobała mi się też stacja telewizyjna DVN czyli Digital Vampire Network (czyżby siostra bliźniaczka Twojej Vampire Network?) i program Na żywo wśród nieumarłych. Humor, całościowo go ujmując, nie jest specjalnie wyrafinowany i żaden żart poważnie, niestety, nie bawi.

Aniołów i wampirów to bardzo lekka książka, zdecydowanie rozrywkowa i skierowana do pań. Dominującym tematem są uczucia rodzące się między aniołem i wampirem, oglądane pod światło z każdej możliwej strony. To, co dla jednych stanowi atuty powieści, dla innych jednak może być mankamentem. Dialogi oceniam jako dosyć teatralne. Psychologia postaci jest uproszczona, częściowo być może dlatego, że to już kolejny tom cyklu. Ma się cały czas wrażenie powierzchowności opisów. Życie, śmierć, cierpienie, rozterki są tu tak mało rzeczywiste, że nie są w stanie wywołać większych emocji.


A na koniec swoista ciekawostka, krótkie streszczenie połowy książki w jednym zdaniu: Biedna dziewczyna odniosła rany i została wygnana z nieba, groził jej demon, obmacywał ją wampir i wszystko w ciągu jednej nocy. A ona wciąż stała przed nim silna i zdeterminowana.

Kup książkę Anioły i wampiry

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Anioły i wampiry
Książka
Anioły i wampiry
Kerrelyn Sparks
Inne książki autora
Najseksowniejszy wampir świata
Kerrelyn Sparks0
Okładka ksiązki - Najseksowniejszy wampir świata

Co za facet! Obłędny, fantastyczny, seksowny… I wiecznie młody… Wszystko się wydało. Wampiry istnieją. Filmik puszczony na Youtubie nie...

Ja cię kocham, a ty śpisz, wampirze
Kerrelyn Sparks0
Okładka ksiązki - Ja cię kocham, a ty śpisz, wampirze

Seksowna i tryskająca humorem powieść bestsellerowej pisarki z pierwszej piątki najpopularniejszych autorek paranormalnych komedii romantycznych Co chcę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy