Recenzja książki: Alopecjanki. Historie łysych kobiet.

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Każda strata związana jest z żalem i niepewnością, nawet, jeżeli dotyczy tylko… włosów (a może – AŻ włosów?). Jak w stosunku do tych, które je straciły, ma się stereotypowe przekonanie, iż wizytówką pięknej kobiety są szpilki i włosy? Książka Alopecjanki. Historie łysych kobiet nie tylko daje ogólny ogląd zagadnienia, ale przede wszystkim przynosi otuchę tym, u których etap pogodzenia się z chorobą jest wciąż jeszcze na dalszym planie.

Marta Kawczyńska, podobnie jak bohaterki jej książki, dotknięta została łysieniem plackowatym (Alopecia areata dotyczy dwóch procent światowej populacji) i dlatego doskonale rozumie życiowe trudności, gorsze samopoczucie oraz wciąż obecne poczucie straty u alopecjanek. Ponieważ podobnie jak jej bohaterki musiała ułożyć swoje życie na nowo, z powodzeniem można ją zaliczyć do najbardziej kompetentnych osób, które w dziedzinie alopecji mają wiele do powiedzenia. Na rozmowę z Martą Kawczyńską wyraziło zgodę dziesięć kobiet (w różnym stopniu pogodzonych z chorobą). Chociaż jej reportaż nie ma formy typowego wywiadu (przeplatające się pytania i odpowiedzi), przekazana czytelnikowi wiedza wiernie odzwierciedla stan faktyczny codziennego życia alopecjanek.

Wybrane przez autorkę rozmówczynie cechuje różnorodność charakterów i postaw. Jest wśród nich artystka Zuzanna, która chorobę przekuła w atut. Jest Kaśka, powtarzająca w chwilach załamania, że martwić się może tylko godzinę dziennie (potem ma się już cieszyć życiem). Jest śniąca się sobie z włosami Agata Nina, Magdalena z mocnym postanowieniem wytatuowania na głowie kolorowej mandali, Aleksandra dostrzegająca kobiecość w pewności siebie oraz Iwona z osiągniętą, dzięki chorobie, pokorą. Są i inne: Ola dopatrująca się w chorowaniu sensu, Marta dostrzegająca swoje wewnętrzne piękno, Miłka z pajączkiem na policzku oraz odważnie stawiająca czoła przeciwnościom Agata. Wszystkie kobiety udowodniły, że – jak wynika z reportażu Kawczyńskiej – bez włosów da się żyć. I to całkiem nieźle.

W publikacji Wydawnictwa Harde ważny jest zarówno problem, jak i dotknięte chorobą kobiety. Autorka nie poprzestała na wypowiedziach samych alopecjanek. Uzupełnieniem treści zasadniczej są przeprowadzone przez nią wywiady, pokazujące życie kobiet z alopecją z punktu widzenia matki, partnera, psychoterapeuty, stylisty fryzur i perukarza oraz kapłana, a także opowieść o Helenie Urbańskiej (czyli doktor Lenie) – dzięki opracowanej przez nią metodzie wiele alopecjanek odzyskało włosy. Wiarygodności wypowiedziom dodają pochodzące z wielu źródeł zdjęcia (wraz z jednozdaniowym mottem) bohaterek książki.

Alopecjanki. Historie łysych kobiet to lektura jak najbardziej potrzebna. Treści w niej zamieszczone zostały dopracowane i przedstawione w sposób rzetelny, obiektywny, językiem przystępnym. Brak przypisów i bibliografii nie umniejsza wartości lektury, wskazuje natomiast na wkład osobistego doświadczenia autorki. Pomocą służą adresy przydatne alopecjankom (stowarzyszenia, fundacje, gabinety psychologiczne, portale, blogi, wirtualne grupy wsparcia). Wynikające z lektury wnioski pomogą czytelnikowi ustosunkować się do omówionego zagadnienia.

Tagi: bóg

Kup książkę Alopecjanki. Historie łysych kobiet.

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Alopecjanki. Historie łysych kobiet.
Książka
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy