Pismo od dawna niosło ze sobą ładunek mistyczny. Wiązało się to z jego kreacyjną zdolnością: spisane mogły zostać prawa, komunikaty pisemne wymykały się ograniczeniom czasu (trwałem inskrypcje na kamieniach, murach itd.) jak i przestrzeniu (notatki i listy przesyłać można było przez posłów na znaczne odległości). Nic dziwnego, że to właśnie kapłańska warstwa społeczna - chcąca utrzymać władzę - zainteresowała się tym wynalazkiem. Naturalną konsekwencją tego było z jednej strony spisanie wielu obrzędów i modlitw, a z drugiej przyznanie alfabetowi rangi sakralnej.
Książka Franza Dornseiffa "Alfabet w mistyce i magii" próbuje podjąć temat mistycznego aspektu alfabetu. Choć temat jest bardzo ciekawy, to ujęcie go tutaj - równie nudne. Publikacja ta miała początkowo charakter naukowy i próby uznania jej dziś za działo popularnonaukowe, jakkolwiek podstawne, ujmują jej wartości. Nastawienie na przyjemność płynącą z odbioru tekstu wprawi czytelnika w niemałe rozczarowanie.
Również jako naukowe kompendium wiedzy o magicznych aspektach języka "Alfabet w mistyce i magii" się nie sprawdza. Uwaga zwrócona jest na czasy starożytne i wczesne średniowiecze, a przecież nie do tego ogranicza się mistycyzm alfabetu. Autor ogranicza się praktycznie tylko do Egiptu, Grecji, Rzymu, Bizancjum oraz Semitów i Arabów, pomijając zupełnie tereny słowiańskie. nordyckie, północno i południowoamerykańskie a także cały Daleki Wschód.
Naukowy charakter pracy motywuje także ogrom przypisów jakimi zasypywany jest czytelnik. Wielka szkoda, że zwykle niewiele one wyjaśniają: odsyłają do kolejnych - najczęściej niemieckojęzycznych - publikacji, w większości już nieosiągalnych. Także treść staje się olbrzymią wyliczanką kolejnych przykładów i źródeł dotyczących poruszanych kwestii, jednak pod natłokiem nazwisk, dat, tytułów etc. trudno już dotrzeć do mającej się z tego wyłonić istoty.
Praca ta powstałą w latach 1916 - 1925, co częściowo usprawiedliwia jej charakter. Jednocześnie zawiera elementy odmiennie dziś ukazywane, które weryfikuje obecny stan badań.
Z punktu widzenia współczesnego językoznawstwa, zwróconego raczej ku kognitywizmowi (więc i ku socjolingwistyce), "Alfabet w mistyce i magii" nie posiada zbyt dużej wartości. Dla przeciętnego czytelnika pozbawionego naukowych aspiracji będzie ona po prostu nudna. Polecić ją można jedynie osobom zainteresowanym bardzo konkretnymi zagadnieniami z dziedzin religioznawstwa i ezoteryki (przy czym zdecydowanie bardziej religioznawstwa, niż ezoteryki).