Recenzja książki: Ale historia... Mieszko, ty wikingu!

Recenzuje: Karolina Mucha

Właściwie – po co nam ona?

 

Podobno pozwala uniknąć cudzych błędów. Ale jeśli tak – czemu ciągle się powtarza?.

 

Kształtuje naszą tożsamość. Tyle że emigrantów i tak wciąż przybywa.

 

Niektórzy twierdzą, że jest ciekawa. A jednak te wszystkie daty, nazwiska, style architektoniczne, przyczyny-przebieg-skutki nie wydają się zachęcające.

 

Po co nam lekcje historii? Czy przeszłość (która nigdy nie wróci!) może być dla kogokolwiek interesująca?

 

Bez dwóch zdań – byłaby! Byłaby, gdyby lekcje historii wyglądały tak, jak przedstawiła je Grażyna Bąkiewicz.

 

Aleks i jego koledzy występujący w książce Mieszko, ty wikingu! pochodzą z bliżej nieokreślonej przyszłości. Z czasów, gdy nie tylko wynaleziono wehikuł czasu, ale też wprowadzono go do powszechnego użytku. Dzięki temu w odpowiednie maszyny wyposażono nawet ławki szkolne. Dlatego każdy uczeń – zwłaszcza z klasy pana Cebuli – przeszłość poznaje… odwiedzając ją.

 

Czy pozostaje tylko biernym obserwatorem, niewidocznym dla ludzi, między którymi się przechadza? Czy nie pozostawia śladów przyszłości w tych dawnych czasach? Na ogół tak. Ale – jak to z uczniami bywa – zdarzają się wyjątki.

 

Do takich wyjątków należała grupa Aleksego (Aleks, Słoniu, Gruby, Witek, Ola i Zuzka), przeniesiona do X wieku, by rozwikłać zagadkę: czy Mieszko I był Wikingiem? [porównujemy: informacje samodzielnie zdobywane oraz informacje dyktowane w formie do zeszytu] Bohaterowie zdecydowali się na zdjęcie bariery ochronnej i… wtedy się zaczęło.

 

Spotkali łowców niewolników, Gruby zatruł się wodą z jeziora i trafił na leczenie do… szeptuchy, Aleks poznał średniowiecznego rówieśnika, nocował w jego domu, uczył się strzelać z łuku, łapać ryby, a wieczorem przy ognisku słuchał opowieści o strzygach, demonach i duchach. Potem wywalczył widzenie u charyzmatycznego Mieszka, poznał jego syna Bolka i uwolnił swoich kolegów z niewoli. Oj działo się, działo!

 

Nie tylko wciągająca fabuła, ale też sposób prowadzenia narracji i naprawdę duża ilość rysunków oraz mini-komiksów Artura Nowickiego sprawiają, że książka ma szansę zaintrygować młodych czytelników. Pewnie i oni zechcą rozwiązać zagadkę, którą swym bohaterom zadała autorka (prywatnie także nauczycielka). Zagadkę, bynajmniej, nie infantylną czy wymyśloną na siłę – hipoteza o normańskim pochodzeniu Mieszka budziła przecież spory i dyskusje także wśród zawodowych historyków.

 

Warto też podkreślić (i docenić!) wartość merytoryczną książki. Wprawdzie średniowieczni bohaterowie wydają się posługiwać właściwie współczesną polszczyzną i nie zauważają specyficznego wyglądu przybyszów z przyszłości, a wiele potencjalnych trudności (komunikacja, szukanie szlaków, tłumaczenie z łaciny) autorka rozwiązuje motywami fantastycznymi, ale trudno nie zauważyć, że we wciągającą fabułę zostało wplecionych naprawdę sporo faktów, nazwisk i dat. A także informacji z życia codziennego – np. o zanieczyszczonej wodzie w jeziorach, o typowych posiłkach, wyglądzie domów, o kultach pogańskich, które długo opierały się wpływom chrześcijańskim, o pracach w osadzie służebnej.

 

Mieszko, ty wikingu! przypomina serię Strrraszna historia Terry’ego Deary’ego. Miejmy więc nadzieję, że książka poświęcona rodzimej historii zyska równie dużą popularność. A przy tym niejednego czytelnika skłoni do pełnego zdumienia i podziwu okrzyku: ale historia!

Kup książkę Ale historia... Mieszko, ty wikingu!

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Ale historia... Mieszko, ty wikingu!
Książka
Inne książki autora
Ale historia Ta potworna wojna
Grażyna Bąkiewicz0
Okładka ksiązki - Ale historia Ta potworna wojna

Cześć, jestem Witek i lubię rozmyślać o dziwnych rzeczach. Moi rodzice są artystami i zarazili mnie swoją fascynacją niewidzialnym światem fal. Zawsze...

Ale historia Ta śmieszna i straszna PRL
Grażyna Bąkiewicz0
Okładka ksiązki - Ale historia Ta śmieszna i straszna PRL

Cześć, jestem Mela, mam dwanaście lat i pstro w głowie. Lubię się wygłupiać i lubię, jak inni się z tych wygłupów śmieją. Marzę, żeby nauczyć się grać...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Las powieszonych lisów
Arto Paasilinna ;
Las powieszonych lisów
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy