Co robić, żeby być szczęśliwym? To pytanie powraca w życiu każdego człowieka bardzo często – i nie ma na nie dobrej, jednej i właściwej odpowiedzi. Nikt nie ma monopolu na szczęście, tak samo jak nikt nie zna na nie przepisu. Książka Józefa Augustyna „Aby życie było szczęśliwe. Spotkania” to także nie próba uzurpowania sobie prawa do podpowiadania jak być szczęśliwym, ale jedynie komentarz-rada – jak wydobyć z codziennego życia elementy szczęścia, optymizmu i zadowolenia.
Publikacja WAM to zbiór wywiadów i czatów z ojcem Józefem Augustynem, autorem wielu książek, dotyczących fundamentalnych w życiu człowieka spraw. Podzielony jest ten zbiór na trzy części. Pierwsza to refleksje na temat życia rodzinnego – rozważania o ojcostwie, relacjach międzyludzkich. Mówi o powinnościach małżonków, rodziców i dzieci. „Pierwszą miłością kobiety jest jej mąż, a nie dzieci” – mówi ojciec Augustyn, a choć może wzbudzić naturalny sprzeciw czytelników fakt, że o małżeństwie wypowiada się osoba, która nie ma o nim pojęcia, to autor podpowiada często przydatne rozwiązania codziennych konfliktów.
Obok zastanawiania się nad relacjami łączącymi członków rodziny, zatrzymuje się także nad kwestiami samopoznania. Uświadamia swoim odbiorcom, że bycie szczęśliwym to nie stan naturalny, a efekt ciężkiej pracy. Mówi o konieczności radzenia sobie ze złymi emocjami, zajmuje się stereotypowymi wizjami życiowych ról, odpowiedzialnością i uczciwością wobec siebie, opowiada o samoakceptacji i nałogach. Próbuje rozstrzygać trudne kwestie i wyjaśniać wątpliwe sytuacje – odpowiada na pytania internautów – ile czasu chodzić ze sobą, zanim zdecyduje się na małżeństwo, skąd wiadomo o powołaniu, jak rozstrzygać współpracę księży z SB, stara się doradzać skłóconym małżonkom, stawia czoła współczesnym problemom: zapracowaniu, lekceważeniu partnerów życiowych, wychowaniu seksualnemu. Mówi o głodzie miłości, o skutkach braku tej miłości, zastanawia się, czy można przekonywać do wiary niewierzących.
Druga część to postawa wobec wiary, kwestia chrześcijaństwa na świecie. Zajmuje się autor komercjalizacją Bożego Narodzenia, dziennikarstwem, wolnością człowieka, religią w różnych wiekach i na różnych kontynentach. Jest w swoich poglądach niezwykle liberalny, dlatego też jego rozważania, choćby na temat rozmawiania z szukającymi własnej drogi, są przepełnione wyrozumiałością, dobrocią i serdecznością. Taka postawa budzi zaufanie, może też dlatego ojciec Augustyn zachęcany jest do podejmowania coraz trudniejszych tematów – aktualizowania religii, spraw polityki w kościele, dialogu z innymi wyznaniami. Zajmuje się fenomenem Jana Pawła II, ale i sprawami życia duchowego czy agresji wobec Kościoła. Stale powraca połączenie religii i psychologii.
Rozmówcy zadają czasem ojcu Augustynowi osobiste i trudne pytania, dotyczące na przykład kryzysu powołania. W trzeciej części książki poruszony został temat księży, kapłaństwa, powołania: to rozważania o nowinkach technicznych w życiu kleryka, problem samotności i celibatu, homoseksualizmu wśród duchownych, ale i oczekiwań ludzi wobec kapłana. Przyjęta forma wypowiedzi, wywiad, jest ułatwieniem w lekturze, ale też spłyca i uogólnia poruszane tematy niejako z konieczności, choć ojciec Augustyn stara się jak najlepiej i najpełniej odpowiadać na zadawane pytania, nie zawsze może w stopniu wyczerpującym rozwinąć myśl. Dlatego książka ta jest raczej przyczynkiem do dalszej lektury, wstępem do samodzielnych poszukiwań, niż pełnym rozwiązaniem nurtujących współczesnego chrześcijanina wątpliwości.
Codzienny rachunek sumienia, który proponuje św. Ignacy Loyola w \"Ćwiczeniach duchownych\", nie jest \"rozliczaniem się\" z własnych upadków i słabości...
Północ. W nocnej ciszy rozlega się miejski zegar. Wybija rytmicznie dwanaście uderzeń. Minął kolejny dzień. Zaczyna się nowy. Ile ich było już w...