Do szkoły chodzić trzeba. Obowiązek ten dotyczy zarówno tych najmłodszych, sześcioletnich dzieci, jaki i tych zdecydowanie starszych, uczniów gimnazjum i liceum. Szkoła to jednak nie tylko kolejne, mniej lub bardziej zajmujące, przedmioty i zajęcia pozalekcyjne. To także miejsce, w którym spotykamy swoich rówieśników, nawiązujemy nowe znajomości, a często także zawieramy wieloletnie, szczere przyjaźnie. Jest też i druga strona medalu. Nie ma chyba szkoły - ba, nie ma chyba klasy - w której nie znajdziemy dwóch skrajnych postaw: ofiary i kata. O dokuczaniu, wyśmiewaniu i dręczeniu – o wszystkim tym, co w relacji nastolatków najgorsze - przeczytamy w książce 7 dni.
Kez to pewna siebie, dbająca o własny wizerunek i modnie ubierająca się nastolatka. Do szkoły chodzi nie po to, by się uczuć, ale by zdobyć popularność, poderwać najlepszego chłopaka, dokuczać i popisywać się przed „gorszymi” - jej zdaniem - rówieśnikami. Takim „gorszym” osobnikiem okazuje się Jess. Wycofana i skromna dziewczyna staje się obiektem docinków i drwin Kez oraz jej przyjaciółek, a z czasem także przemocy psychicznej, czy nawet fizycznej.
Opisywane przez autorkę wydarzenia rozgrywają się na przestrzeni jednego tygodnia. Relację z każdego kolejnego dnia otrzymujemy z punktu widzenia dwóch osób: Jess i Kez. Poznajemy lęki i obawy Jess oraz perfidne intrygi i chamskie docinki Kez. Jednak, poznając bliżej sytuację rodzinną każdej z dziewczyn, czytelnik powoli tworzy portrety bohaterek. Dlaczego Jess nie dba o siebie? Dlaczego jest gruba i nosi stare ubrania? Skąd u Kez tyle agresji? Dlaczego wyładowuje ją na słabszej koleżance?
7 dni to książka, która ma uczyć, uświadamiać i uwrażliwiać na krzywdę, która - być może - dzieje się tuż obok nas, a może i przy naszym milczącym przyzwoleniu. Chyba każdy z nas znalazł się kiedyś w sytuacji, w której był świadkiem - albo, co gorsza, uczestnikiem - wydarzeń, jakie starała się opisać Eve Ainsworth w swojej książce. Rywalizacja wpisana jest w naturę szkoły. Jeśli jest zdrowa i mobilizuje do działania, tym lepiej świadczy to o instytucji. Jednak zdecydowanie częściej przeradza się wśród uczniów w dokuczanie i przemoc. Zastraszona „ofiara” boi się zgłosić problem wychowawcy czy rodzicom, a bezwzględny dręczyciel z dnia na dzień coraz bardziej dotkliwie znęca się nad innymi.
7 dni to książka kierowana przede wszystkim do nastolatków, uczniów ostatnich klas szkoły podstawowej oraz gimnazjalistów. Książka jest dosyć schematyczna i przewidywalna, jednak nie o efekt zaskoczenia autorce chodziło. Eve Ainsworth opisuje rzeczywistość, z jaką boryka się na co dzień wielu nastolatków. Autorka pokazuje, że należy walczyć o siebie, o swoje prawa. Nie można się poddać i pozwolić, by inni znęcali się nad nami.
Warto, by po tę książkę sięgnęli także rodzice, opiekunowie, wychowawcy i szkolni pedagodzy. Często to właśnie najbliżsi nie potrafią dostrzec krzywdy, jaką wyrządzają ich pociechom szkolni rówieśnicy. Szczera rozmowa, słuchanie i spędzanie czasu z dzieckiem z pewnością przyniosą wymierne efekty i zbliżą do siebie rodzinę. Do książki dołączono także numery telefonów zaufania, pod które mogą dzwonić osoby będące w podobnej sytuacji, co bohaterowie książki.
Jak zaleczysz swe rany, skoro nie potrafisz stawić czoła przeszłości? Gabi, pewna siebie i popularna w szkole dziewczyna, skrywa mrożącą krew w żyłach...
Will jest przystojny i kochający. O takim chłopaku zawsze marzyła Anna. Jest także humorzasty i nieprzewidywalny. Miota się między obsesją, a czymś znacznie...