Oblicza tragedii
Zawsze musi istnieć równowaga – coś za coś, nic za darmo. Szczęście wystawia ludziom swoje rachunki – pisała Dorota Terakowska w jednej ze swoich książek. Niekiedy jednak cena za te chwile szczęścia wydaje się zbyt wygórowana, a wystawiony przez los rachunek stanowi prawdziwy wstrząs, niszczy nasze życie lub zmienia je zupełnie. Wówczas przychodzi chwila zastanowienia i czas odpowiedzi na pytanie, czy chwile uniesienia, miesiące wypełnione miłością, warte są poświęcenia życia? Czy zawsze za to szczęście musimy płacić jego utratą?
Te pytania zadają sobie z pewnością bohaterowie wspaniałej, wzruszającej książki Caroline Leavitt. Powieść Szczęście w twoich oczach, opublikowana nakładem wydawnictwa Świat Książki, to kolejna już propozycja z cyklu Leniwa Niedziela. To również prawdziwa przyjemność obcowania z tekstem, który wywołuje emocje, zmusza do zastanowienia się nad dotychczasowym życiem, a przy tym daleki jest od ckliwego ujęcia miłości, postrzeganego fałszywie jako pasmo niekończącego się szczęścia.
To szczęście u Leavitt wcale nie jest oczywiste, zaś miłość bardziej przypomina iluzję niż prawdziwe uczucie. Staje się bowiem grą, my zaś stopniowo odkrywamy kolejnych aktorów na scenie, zszokowani rozgrywającą się na naszych oczach tragedią. Zszokowana była również Isabelle, która jadąc z Cape Cod w kierunku Nowego Jorku, widziała auto stojące na środku drogi oraz kobietę w czerwonej sukience. Widziała zaledwie kilka chwil przed tym, jak jej auto zwarło się w śmiertelnym uścisku z samochodem nieznajomej.
Choć Isabelle wyszła z wypadku niemal bez szwanku, a przeprowadzone dochodzenie dowiodło jej niewinności, to boryka się ona z ogromnym poczuciem winy. Okazuje się bowiem, że na miejscu zginęła April, kelnerka z miejscowej kawiarni, zostawiając zdruzgotanego męża i ciężko chorego na astmę synka, Sama. Pojawia się jednak pytanie, w jaki sposób April znalazła się tak daleko od domu? Dlaczego miała ze sobą dziecko? Dlaczego z domu zniknęła jedna z jej walizek? Mąż April, Charlie, decyduje się powierzyć prowadzenie sprawy prywatnemu detektywowi – może prawda będzie w stanie ukoić jego ból i wątpliwości? Musi bowiem odzyskać spokój ducha, by móc opiekować się synem, który nie dopuszcza do siebie myśli o śmierci matki, wciąż czekając na jej powrót, na znak.
Znak ten pochodzić ma od anioła, którego zobaczył na miejscu wypadku. Gra światłocieni na włosach Isabelle pochylającej się nad ciałem ofiary sprawiła, że chłopiec bierze ją za wysłannika Niebios i postanawia utrzymać z nią kontakt za wszelką cenę. I choć odkrywa, że ów anioł mieszka w zwyczajnym, wynajętym mieszkaniu, hoduje żółwia i robi przepiękne zdjęcia, to wciąż wierzy w jej nadprzyrodzone moce.
Obecność chłopca jest dla Isabelle wstrząsem, ale kobieta stopniowo oswaja się z jego towarzystwem, a nawet zaczyna darzyć go miłością. Sama nigdy nie miała dziecka, po poronieniu nie udało jej się ponownie zajść w ciążę. Teraz, gdy maż opuścił ją dla ciężarnej kochanki, czeka ją samotne życie. Z tego właśnie powodu znalazła się tego feralnego dnia na drodze do Nowego Jorku - na drodze, która miała stać się początkiem nowego etapu. Teraz nie dość, że znów jest w Cape Cod, to jeszcze znana jest wszystkim jako ta fotografka, która odebrała matkę dziecku. Skazana na społeczny ostracyzm, ma też coraz mniej zleceń, a brak studiów stanowi przeszkodę w pięciu się po szczeblach kariery w ukochanej dziedzinie. Przed ponowną próbą pozostawienia wszystkiego za sobą i skorzystania z szansy na lepszą przyszłość z dala od obecnego miejsca, odcięcia się od przeszłości, powstrzymuje ją jednak znajomość z Samem, a także… rodząca się miłość do jego ojca. Miłość, która ze względu na sytuację nigdy nie powinna się narodzić.
Szczęście w twoich oczach Caroline Leavitt to książka pełna emocji, wzruszeń i tajemnic. To książka, która stanowi odbicie zagmatwanych ludzkich losów i paradoksów, jakie stwarza samo życie. W napięciu śledzimy rozwijający się romans pomiędzy Isabelle a mężem April, zastanawiając się, w jak dziwny i nieprawdopodobny sposób historie tych dwóch kobiet splatają się ze sobą. Jesteśmy również świadkami milczącego cierpienia Sama i tragedii, jaką dla niego okazuje się być prawda o ułomnej naturze Isabelle. O jej człowieczeństwie, które odbiera nadzieję na kontakt z matką i zmusza pośrednio do obarczenia kogoś odpowiedzialnością za wypadek.
Autorka za pomocą niezwykle emocjonalnych słów maluje tragiczny obraz, który pochłania czytelnika, który zmusza do koncentracji na szczegółach, bowiem to one dopełniają go i nadają mu charakter. Doskonale poprowadzona akcja odsłania kolejne sekwencje dramatu, zaś mistrzostwo w kreacji bohaterów sprawia, że wraz z nimi przeżywamy napięcia, smutki i małe radości, wraz z nimi odkrywamy swoje pragnienia i żądze. Żądze, na które w obliczu okoliczności nie ma miejsca…
Rok 1956. Ava Lark z dwunastoletnim synem, Lewisem, wynajmuje dom na budzącym pożądanie przedmieściu Bostonu. Ava jest piękną rozwiedzioną Żydówką i...