Profesor Dzik. 2. Kto komu bije w dach.
– Tak, panie profesorze! – odezwaliśmy się chóralnie. Co nie mieliśmy rozumieć? Dzik myślał o swoim, my o swoim... czy dzisiaj znowu będzie ciekawie? Cały tydzień z ustęsknieniem czekaliśmy na nową lekcję. To było już samo w sobie dziwowisko, aby uczniowie czekali „z utęsknieniem”. Lekcja rozwijała się na szczęście tak, jak oczekiwaliśmy. Będzie znów wesoło!
– Słuchajcie więc uważnie, basałyki. Inne są stopnie w wojskach lądowych, inne w marynarce. Zaczniemy naukę od stopni w wojskach lądowych. Pierwszym, najniższym, jest...
– Szeregowiec! – kilku z nas jednocześnie odkrzyknęło.
– Nuu szeregowiec, ale mówi się do niego szeregowy, zapamiętajcie to sobie. No więc szeregowiec bije w dach...