Mam nadzieje, że tak będzie...

Autor: DWL
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- dlaczego chcesz to wiedzieć? – zapytałam

- tak po prostu…

- zawsze, mi się wydawało, że gdybym jakimś zbiegiem okoliczności dowiedziała się, że jutro umrę – pewnie popełniłabym samobójstwo… aby spróbować przechytrzyć los czy cokolwiek innego co kieruje naszym życiem. Ale życie ma to do siebie, że weryfikuje nasz sposób postrzegania świata, który zresztą jest odzwierciedleniem naszego umysłu…

- tego mogłam się po Tobie spodziewać – a rodzina, przyjaciele pamiętaj, że są sytuacje, których nie przeskoczysz!

- Madzia próbując nic nie tracisz, możesz tylko zyskać…

Pewnego dnia przestałyśmy ze sobą rozmawiać, nigdy jej tego nie powiedziałam ale brakowało mi jej nie zachwianej wiary w słuszność zasad.

No i ja odizolowane ego, patologiczne nieszczera wobec własnych emocji, które trzyma świat na dystans.

          Gdy obudziłam się w szpitalu przy łóżku byli rodzice jak nigdy razem – tak musieli wyglądać jak się poznali – całkiem nieźle szkoda, że przy mnie tacy nie byli.

Dla świata byliśmy idealną rodziną, w której każdy kocha każdego ale tak naprawdę była to fikcja stworzona na potrzeby otaczających nas życzliwych sąsiadów, pracy, szkoły… Matka jak zwykle nie wzruszona, jak Królowa Śniegu, ojciec schowany za nią. Kiedyś po jakimś nie zaliczonym colocvium matka spojrzała mi w oczy i swoją dłonią obięła moją twarz głaszcząc ją tak jak gdyby nigdy nic się nie stało i powiedziała – wiesz szczęście umarło w chwili twych narodzin… zabolało jedyne co byłam w stanie wyksztusić było mhm, aha ok.… czasem sobie myślę, że gdybym bardziej mnie kochali znaczy rodzice to może i ja byłabym w stanie bardziej okazywać uczucia…

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
DWL
Użytkownik - DWL

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2011-03-09 14:06:35