Mam nadzieje, że tak będzie...

Autor: DWL
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Po chwili Agatka zapytała nas czy oglądałyśmy Amelie? Chórem odparłyśmy, że tak. W tym filmie ciągnęła Agatka – narrator mówi, że Amelia nie ma mężczyzny, że raz czy dwa próbowała ale nie sprostowało to jej oczekiwań i ta jej cudowna mina kiedy jej partner stara się a ona z tymi dołeczkami na twarzy nie odczuwa żadnej przyjemności. Tak było ze mną, ja leżałam on starał się aby jego ejakulaty wypełniły zbiorniczek prezerwatywy a ja aby uprzyjemnić sobie czekanie myślałam o kobietach i wtedy zdałam sobie sprawę, że chyba wolę kobiety – aha zapomniałam Wam powiedzieć, że jestem lesbijką.

Co do mnie – rzekłam będzie krócej. Miałam 13 lat, kiedy ręką zdeflorował mnie brat koleżanki z podstawówki. Następnego dnia obudziłam się dorosła, przestałam rozmawiać z rodzicami. Cisza.

Kaśka milczała jak zaklęta, w końcu odezwała się… no bo wiecie dziewczyna ja tego nigdy nie robiłam. Ja milczę. Agatka się śmieje i pyta – to co Wy robicie z Bastkiem gdy Nas nie ma?

- nieśmiało rzekła – prawie wszystko tylko nie to…

Tak zasnęłyśmy – każda z nas przyswajając sobie to co usłyszała…

Kaśka w końcu straciła dziewictwo ale nie tak jak zaplanowała z Sebastianem tylko z Mateuszem i ze mną. Myśleli, że śpię a ja tymczasem przypatrywałam im czując się jak intruz, który mimowolnie stał się świadkiem czyjejś intymności. W końcu zasnęłam, gdy rano się obudziłam Mateusza nie było. Późnym popołudniem do pokoju zapukała Madzia, kiedy wreszcie weszła była bardziej nieobecna niż zwykle w ręku dzierżyła dwie butelki wina – powiedziała, że nie chce pić sama. Agatka uśmiechnęła się i poszła po kieliszki. Większość czasu piłyśmy milcząc lub gadając o bzdurach. Kiedy skończyłyśmy pić to znaczy kiedy się wino skończyło Magda w końcu się odezwała – musze to komuś powiedzieć – usunęłam ciążę… Jak gdyby nigdy nic Agatka podeszła do Magdy przytuliła ją i pocałowała w czoło – jak to mają w zwyczaju rodzice kiedy dziecko coś przeskrobie – chyba, może w sumie nie wiem. Agatka wróciła na swoje łóżko. Nikt już nic nie mówił, Madzia wyszła, podeszłam do Agaty – płakała spojrzała na mnie i powiedziała, że nigdy nie będzie matką…

Nie wiem dlaczego akurat teraz sobie to przypominam, może dlatego, że leżę z otwartymi oczami i zdaje sobie sprawę, że jestem przykutym więźniem jednej z tych bezsennych nocy kiedy ciągną się przez całą wieczność zanim rozpłyną się w przedświcie.

Przed obchodem w sali zjawiła się Ona – lubię myśleć o Niej fundacja charytatywna. Zawsze mogłam na nią liczyć, nawet wtedy gdy nie prosiłam jej o pomoc ale wiedząc, ze zawsze mogę na nią liczyć. Nigdy nie składałyśmy sobie dozgonnych obietnic przyjaźni samo jakoś tak wychodziło. Nawet nie wiem jak to się stało, że się zaprzyjaźniłyśmy ona najpopularniejsza dziewczyna, najlepsza średnia w szkole – typ młodego wilka, wszędzie pełno jej było a ja szara ćma a nie motyl stworzony do brylowania w towarzystwie.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
DWL
Użytkownik - DWL

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2011-03-09 14:06:35