Hala Numer Pięć

Autor: go24
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Powinieneś go olać, to da Ci spokój. – Wiktoria zapaliła latarkę, która zaczęła mrugać w ciemnościach.

- Słucham?

- Nie słuchaj tego co ci Krzysiek gada, on to robi tylko po to, żeby się z tobą trochę podrażnić. – uderzyła kilka razy latarką w dłoń. Żarówka zgasła całkowicie. – Świetnie.

 

xxx

 

            Piter wybiegł z hali numer pięć i przebiegł do stojącego obok magazynu. Schował się za drzwiami i zgasił latarkę. Chwilę za nim wbiegł Krzysiek oświecając przed sobą podłogę, żeby przypadkiem się nie potknąć.

- EJ! – krzyknął Piter wyskakują za biegnącym kolegą. Krzysiek starał się obrócić w biegu. Sztuka ta jednak mu nie wyszła, potknął się o jakąś belkę i upadł. Ciało gruchnęło ciężko o ziemię. Upadając chłopak upuścił latarkę, która wolno turlała się po ziemi oświetlając śmiejącego się nadchodzącego kolegę. Po kilku sekundach światło zniknęło, latarka spadła do jakieś dziury i się wyłączyła.

- Kurwa, człowieku odjebało ci do reszty!? – Krzysiek pozostając jeszcze pod wpływem adrenaliny starał się podnieść, Piter nie przestawał się śmiać. Krzysiek chciał podejść do kolegi i się z nim policzyć, ale kiedy stanął na prawej nodze poczuł przeszywający ból, zachwiał się ledwo utrzymując ciężar ciała na jednej nodze – Chyba mam skręconą kostkę. Udał ci się kurwa kawał! – wycedził. Piter przestał się śmiać i podszedł do niego.

- Chyba żartujesz.

- A wyglądam jakbym kurwa żartował? – Na twarzy Krzyśka nie było cienia uśmiechu. Zamiast tego usta wykrzywione miał w bólu, a z oczu emanował gniew – Chodź tu i mi pomóż. Sam nie dam rady chodzić. – Piter wziął go pod ramię i wolno prowadził do drzwi od magazynu.

- Co się stało? – w drzwiach stanęła Wiktoria. – Usłyszałam krzyk.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
go24
Użytkownik - go24

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-14 08:32:23