"Chciała mieć dziecko... więc je sobie wzięła."
"Zła mamusia" to dobry thriller psychologiczny, który porusza bardzo trudne tematy: macierzyństwo i jego brak, utratę dziecka, trudne dzieciństwo mające odbicie w życiu późniejszym.
Sara jest zamożną i ładną kobietą, ale do szczęścia brakuje jej wymarzonego dziecka. Odkąd pamięta to zawsze marzyła o tym aby być mamą, tulić do siebie pięknie pachnące dziecko, ubierać w najlepsze ubrania, rozpieszczać, kupować zabawki..., lecz niestety tego jednego mieć nie mogła.
Mimo tego czasem chodziła oglądać te wszystkie piękne różowe ubranka i zabawki w sklepach, aby chociaż poczuć odrobinę ten klimat.
Kiedy zobaczyła w sklepie ciężarną Kim, która pchając wózek z dzieckiem dodatkowo trzymała za rączkę małą dziewczynkę oraz idącego za nimi starszego chłopca, od razu pomyślała, że ona stworzyła by dla tej dziewczynki idealny dom. Że ta matka nie jest odpowiednią osobą aby nazywać ją matką, bo nie pilnuje dziecka, ale rozmawia ciągle przez telefon. Chwila nieuwagi Kim wystarczyła aby Sara zabrała dziecko ze sklepu i zupełnie przypadkiem nie zauważona przez nikogo wskoczyła z dziewczynką do odjeżdżającego autobusu.
W swoich planach Sara miała zrobić z uprowadzonej Tonyi idealne dziecko. Jednak pięciolatka była zbyt krnąbrna i zupełnie nie chciała się podporządkować prośbom i groźbom kobiety.
"Od chwili, kiedy przytuliłam lalkę mojej siostry do piersi, zapragnęłam własnego dziecka. Wiedziałam, że będę potrzebowała cudu. I oto jest!"
Tonya jest bardzo zdecydowanym dzieckiem, ciągle mówi o swojej mamie i chce do niej wrócić. Nie daje się zwodzić obietnicami Sary.
Natomiast Kim bardzo jest zrozpaczona zaginięciem córki, sama o sobie myśli, że jest niedobrą matka, skoro ukradziono jej dziecko. Na domiar media również zrobiły z niej wyrodną matkę, której powinno się zabrać wszystkie dzieci...
Wszyscy wiemy, że rodzicielstwo to nie jest bardzo prosta sprawa. Niemal każdemu zdarzyło się złościć i krzyczeć na swoje dziecko, a jeżeli nie, to z pewnością nie raz widział taki obrazek. Co wtedy można pomyśleć? Że dziecku dzieje się krzywda? Nie zawsze, są dzieci krzykiem wymuszające jakieś rzeczy, które chciałyby mieć lub tak okazują swoje niezadowolenie gdy im się czegoś zabrania. A może faktycznie dziecko potrzebuje pomocy? Często bardzo trudno jest to określić. I nie powinno się oceniać rodziców i ich dzieci po wyglądzie...
Chociaż wydawałoby się, że jest to niemożliwe, to jednak obie kobiety, Sarę i Kim łączy jeden wspólny element, obie przeżyły koszmarne dzieciństwo, traumy bez przerwy je prześladują i pewnie dlatego prostu nie umieją żyć inaczej.
"Zgubić dziecko na pięć sekund, albo nawet pięć długich minut, to zdarza się wszystkim mamom. Ale nic innego nie może się wydarzyć. Stracić dziecko na zawsze... to najgorszy strach."
Thriller jest dość wstrząsający, ale temat z zaginionym dzieckiem zawsze taki będzie. Rozdziały są krótkie, szybko się czyta tę książkę i do samego końca czuje się niepokój o zaginioną, przerażoną dziewczynkę. Emocji na pewno nie brakuje w tej powieści, jest tu również sporo cierpienia, i to cierpienia dzieci, tym bardziej, że poznajemy fakty z perspektywy kilku osób, a nawet małej Tonyi.
Powieść skłania do refleksji oraz mówi o tym, jak czujni powinni być rodzice.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: Call Me Mummy
Dodał/a opinię:
Myszka77
Głupota jest zakorzeniona w sercu dziecka, ale bicz dyscypliny ją wypleni.
Maria to dobry człowiek i dobra sprzątaczka. Sprząta dla Elsie, uroczej staruszki, która traci pamięć i ma okropnego męża. Sprząta dla Briana, sympatycznego...
Koszmar budzi Debs. Zostawia dzieci w swoich łóżkach i schodzi na dół. W jej kuchni jest mężczyzna trzymający nóż. Ale to nie intruz. To jej mąż, Marc...
Nikt nie lubi bić osoby, którą kocha. Nie bez powodu nazywa się to trudną miłością.
Więcej