"Tak oto, dzięki doskonałemu porozumieniu człowieka ze zwierzęciem, zwiadowcy, prócz własnych niezwykłych umiejętności, byli w stanie wykorzystać w starciu z nieprzyjacielem czuły węch swoich wierzchowców."
Podczas, gdy Will i Evanlyn przebywają przymusowo na pokładzie wilczego okrętu w drodze wprost do Skandii, Halt poświęca wszystko wraz ze swoją dotychczasową sławą, aby móc spełnić przysięgę złożoną dla ucznia. Niespodziewanie skazany na banicje, przemierza tereny Gallii w drodze na Północ, a towarzyszy mu nie kto inny jak Horace - przyjaciel Willa. I to właśnie on będzie mógł się wykazać swoimi żołnierskimi umiejętnościami, gdy na drodze staną im niezliczone liczby chytrych rabusiów. Czy ścieżki podróży tych dwóch par przetną się ?
"Pomoc może nadejść z najmniej oczekiwanej strony..."
Za mną już jak widać 3 tom tejże serii, a ja muszę powiedzieć, że nadal jestem niezdecydowana, ale to wyjaśnię troszkę niżej.
Co do treści to nie mogę Wam tu za wiele naopowiadać, ponieważ musiałabym wplątać w to spojlery z poprzedniej części. Napisze tylko, że w tej części, poznajemy nową ziemie. Całkiem inne prawa i inne obyczaje oraz kulturę, dwoma słowami inny świat niż ten, który dotychczas znali bohaterowie. Nie będę też ukrywać, że tym razem znajdujemy się w niemałych opałach z których wyjście nie jest takie łatwe jak mogło by się wydawać, a dodatkowo sprawę plącze niespodziewany narkotyk zwany liściem cieplaka. W czyje ręce wpadł dany środek i jak wiele namieszał - nie powiem, jeśli jesteście ciekawi łapcie za książkę.
Akcja podzielona jest na dwie drużyny o których wspomniałam już wyżej. Obie ekipy dotyka sporo nieprzyjemności i obie muszą wykazać się trzeźwością umysłów, aby wyjść z tego cało. Podobały mi się rozwiązania tych bohaterów i ich losy.
Głównych bohaterów zdążyłam już polubić podczas lektury poprzednich części, jestem ciekawa ich dalszych przygód, trzymam za nich kciuki, gdy muszą się z czymś zmierzyć i przeklinam ich, gdy robią coś totalnie głupiego. Z każdą kolejną częścią mam małe porównanie, jak dane zdarzenia na nich wpływają i jak oni sami się zmieniają, jak dorastają. Nadal uwielbiam Halt'a, który okryty jest taką magią i tajemnicą.
Ale jest oczywiście jedno ale. Nadal mam wrażenie, że powinnam sięgnąć po tę serię, gdy byłam młodsza! Teraz chętnie sięgam po te książki, sprawiają mi one przyjemność i je lubię, ale nie szaleje za nimi. A czuje, że młodszy czytelnik mógłby je pokochać całym sercem. Nie wiem dlaczego mam takie wrażenie, może takie przygody to już trochę za mało, żeby mnie zachwycić, może wiek bohaterów już nie jest dla mnie przekonujący, a może to prosty styl autora, który jest taki powszechny i no nie powala mnie na kolana. Jest mi żal, że poznaje tę serię dopiero w tym wieku, bo czuje się prawie pewna, że mając ją w rękach kilka lat wstecz byłabym nią zachwycona.
" Przecież ten chłopak to prawdziwy wojownik. Może i nikczemnej postury, ale ma serce prawdziwego Skandianina."
Podsumowując, tak podobała mi się ta książka, tak z zapartym tchem śledziłam kolejne losy znanych mi już bohaterów i tak byłam momentami zaskoczona. Ale uważam, że nie jest to pozycja, która zachwyci osoby, które czytają dużo fantastyki i dla których ten gatunek jest ulubionym. Temat zwiadowców jest dość oryginalnym wątkiem, ale akcja nie jest już jakość mocno wyróżniająca się. Nadal polecam tę książkę młodszym czytelnikom ( wydaje mi się, że szczególnie może przypaść do gustu chłopcom), którzy zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem. Ja i tak sięgnę po kolejne części, ponieważ mam je na półce, no i mimo achów i ochów interesują mnie dalsze losy tych bohaterów. Wy jeśli jednak zdecydujecie się po nią sięgnąć nie wymagajcie wiele!
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2009-09-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 350
Tytuł oryginału: The Icebound Land
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński
Dodał/a opinię:
Dominika Malinowska
Po wielu latach trudnej nauki u Halta, Will jest teraz samodzielnym zwiadowcą. Jego pierwsze doświadczenia w charakterze strażnika Araluenu nie zapowiadają...
W Skandii ludzie znają tylko jeden sposób na to, by młody mężczyzna stał się wojownikiem. Nastoletni chłopcy są dzieleni na grupy i wysyłani na...