„Abrakaramba... Cholera... Jak to szło...? Abrakarabda... Tfu, szlag. Abrakadabra, gdzie mord i makabra, gdzie miejsce dla katuszy, dajże mi siłę w uszy, by słyszeć konkrety, by poznać sekrety!”.
Cztery staruszki z tytułowych Dechowic będą zmuszone zmierzyć się z tajemniczą istotą. Te babcie mają więcej zapału, niż niejedna młoda osoba. Lubicie czarownice? Niegdyś nazywano je złymi kobiet, które pochylały się nad kociołkiem z wrzącą cieczą, po wiedźmy, rechoczące istoty przemierzające niebo na miotłach w spiczastych kapeluszach. Te z książki Piotra Jedlińskiego są życzliwymi gospodyniami domowymi, lubią plotkować, a nawet rozwiązywać zagadki kryminalne. Autor nie zapomniał dodać do historii szczypty humoru, sarkazmu i czaru. Nietuzinkowe postacie i świetna zabawa czytelnicza. Ten klimat na pewno was urzeknie i niełatwo będzie rozstać się z Lucyną, Mirką, Michaliną i Elżbietą. Bardzo polecam! 🪄
„Mówi się, że zanim prawda buty wzuje, kłamstwo obiega pół świata”.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2022 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 526
Dodał/a opinię:
Karolina Wawrowska
Miron odchrząknął. Podsunął taborecik i usiadł naprzeciw Lucyny.
– Gratuluję pomyślunku, ale są rzeczy, które pani umykają. Moje długi nie wynikają z rozrzutności. Co pani robi z pieniędzmi, jeśli – ha! – ma ich pani nadmiar?
– Zaszywam w poduszce – odparła Lucyna. – Ale w życiu jej pan nie znajdziesz!
– Pani oszczędza pieniądze. To zrozumiałe. Lepiej oszczędzać, niż żyć bez grosza na czarną godzinę. Ale to nadal bieda. Biedni oszczędzają, bogaci inwestują. Ja też oszczędzałem… ale wreszcie odważyłem się zaryzykować. Zainwestowałem. Najpierw swoje pieniądze, potem cudze… Niestety. Moja odwaga zderzyła się z realiami świata, który nie pozwala rozwinąć skrzydeł. Długi, jakich sobie narobiłem, to pochodna niezależnych ode mnie okoliczności. Przemijających nagle boomów, zmieniających się z nagła trendów… Ja, proszę pani, zostałem obrabowany przez niestabilny Rynek, przez miliongłową Hydrę Giełdy, przez Nieszczęście zaklęte w liczbach. I od tamtej pory biorę los we własne ręce.
– Okradli cię na rynku? – Kornikowa żachnęła się. – U nas w Ośliborzu też kradną, zafajdańce… Chociaż ja wolę uczciwych kieszonkowców niż znachorów porywaczy.
Pewnego ranka jedna z lokalnych wiedźm, Lucyna Kornikowa, zostaje uznana za martwą. Jednak co do szczegółów jej zgonu krążą po wsi sprzeczne doniesienia...
Poznaj sekretne życie ptaków. Dotychczas najbardziej rozpoznawalnymi polskimi ptakami były Wróbel Ćwirek, Orzeł Bielik i Kukułeczka Kuka. Tak było do tej...
Wtedy rozpętało się piekło.Nie była to infernalna wersja szatańskiego podziemia, nie był to podzielony na dziewięć kręgów kombinat diabelskich mąk, ale Michalina wiedziała, że są rzeczy gorsze niż siarczane doły i pola cierpiących grzeszników.
Więcej