Dopiero niedawno skończyłam czytać poprzednią książkę autorki, "Zanim wyznasz mi miłość" a w moje ręce trafiło już kolejne pisarskie dziecko. Tym razem jest to bezpośrednia kontynuacja powyższej książki, która przenosi czytelnika dokładnie w ten sam moment, w którym ostatnio porzucił bohaterów. Dzięki tak szybkiemu powrotowi nie straciłam nic z wcześniejszych wydarzeń i tym bardziej mogłam cieszyć się radością tej lektury.
Pojawienie się Haliny, siostry Adeli, przez większość domowników uznawanej od lat za zmarłą, wywraca do góry nogami świat babki Eweliny. Musi się ona zmierzyć z przeszłością, którą dawno pogrzebała i do której nie chce wracać. W takiej sytuacji problemy Eweliny schodzą na dalszy plan, gdyż nie chce ona dokładać starszym paniom zmartwień. A cień, który chodzi za dziewczyną, coraz bardziej się przybliża i będzie w końcu trzeba zrobić z nim porządek. Nieporozumienia między Rutą i Mateuszem, a także Jagną coraz bardziej się piętrzą. Czy w tej sytuacji w dworze nadal czuć ciepłą i rodzinną atmosferę?
Największy nacisk autorka kładzie tym razem na tajemniczą przeszłość, która wraca czkawką do dwóch starszych pań. Pojawiają się wspomnienia sprzed II wojny, ale w rozmowach również trudny czas nazistowskiej okupacji. Można się tylko domyślać, co mogło wydarzyć się w przeszłości i co lata temu Adela i Muszka pochowały w pamięci. Tajemnica jest bardzo mocnym punktem tego tomu, która zmienia trochę środek ciężkości - o ile w poprzedniej części rodzinna atmosfera i miłość widać było na każdym kroku, to tutaj smutek i trudne wspomnienia na siłę pchają się na pierwszy plan, chcąc pozbawić bohaterów radości dnia codziennego.
Ważnym aspektem jest również relacja najmłodszych bohaterów: Ruty i Mateusza, którzy muszą poradzić sobie z trudnymi słowami, własnymi przemyśleniami i uczuciami, które powodują bardzo wiele emocji i ciężkich chwil. Magda tworzy ciekawych młodych bohaterów, posiadających cechy bardzo pożądane u współczesnej młodzieży. Nie zawsze własna wygoda i przyjemność stoi na pierwszym miejscu w tych relacjach.
Wśród tych trudnych chwil pojawia się również promień słońca. Tajemnica, która męczyła Ewelinę wychodzi na jaw, choć dziewczyna zdradza ją jedynie Jaśkowi. Dzięki temu jednak przestaje być sama z problemami, które do tej pory wydawały się nie do pokonania i które odbierały jej radość z codzienności. Czy da się coś na nie poradzić, to się dopiero okaże, ale szczera rozmowa i podzielenie się problemami z drugą osobą staje się początkiem dobrej drogi dla Eweliny.
Wśród wszystkich problemów, które spadły na bohaterów, oni nadal się nie zmieniają. Są sympatyczni i niezwykle trudno ich nie lubić. Starają się być dla siebie podporą, robią wszystko, żeby wspomóc drugą osobę i nie dodawać jej zmartwień swoimi problemami. Czy to ostatnie jest właściwym rozwiązaniem, dopiero ma się okazać.
"Ty albo żadna" to wspaniała kontynuacja, która zmienia trochę punkt ciężkości, każąc nam wrócić wraz z bohaterkami do trudnych historyczne lat. Tajemnice z przeszłości powoli wypływają na światło dzienne, a zmierzenie się z nimi może być bardzo trudnym przeżyciem. Jednocześnie autorka pokazuje, że wspólne przeżywanie problemów, zwierzenie się drugiej osobie pozwala na niektóre z nich spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy. A to wszystko w gronie sympatycznych postaci, które cenią sobie rodzinę i przyjaciół i są dla nich zrobić naprawę wiele. Dla czytelników autorki, to kolejna obowiązkowa pozycja.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Magdalena Barwińska
To dlatego się z nim spotyka! – olśniło ją. – Bo usiłuje siebie zapomnieć. Postępując tak, jak w żadnej innej sytuacji by nie postąpiła, Masza staje się na ten krótki moment kimś zupełnie innym. Może odetchnąć od siebie, tej dobrej, empatycznej, pełnej miłości i poświęcenia czarodziejki od zwierząt. Może zapomnieć siebie i pewnie dzięki temu może potem do siebie wrócić…
Gdzieś u podnóża Sudetów, w Malowniczem, jest pensjonat Uroczysko - miejsce, które zmienia życie ludzi. Majka od dłuższego czasu ma wrażenie, że przyciąga...
UZDRAWIAJĄCA SIŁA PRAWDZIWYCH UCZUĆ Babka Adela i Muszka niepokoją się nagłą nieobecnością Haliny. Adela postanawia wreszcie opowiedzieć najbliższym...
Tu, właśnie pod tą kapliczką, człowiek wie, że cokolwiek się stanie jutro, będzie można zacząć wszystko od początku… – Albo od miejsca, w którym się zatrzymał. – Jasiek pokiwał energicznie głową. – Albo – zgodziła się. – W każdym razie czuje się tu tę pewność, że wraz z nowym dniem pojawią się nowe możliwości. No, a poza tym to miejsce przesiąknięte jest nadzieją i wdzięcznością.
Więcej