Przeczytałam tę książkę jednym tchem. Na końcu łzy kapały po moich policzkach, nie wiedząc kiedy się pojawiły. Malwina, poniekąd zwykła nastolatka. Z pełną, kochającą się rodziną... Nic bardziej mylnego! Siedemnastolatka za wszelką cenę próbuje zadowolić wymagającą matkę, kosztem swoich marzeń, celów, pasji czy upodobań. Oczywiście 'wymagająca matka' to określenie nad wyraz delikatne. Powinnam napisać bardziej dosadnie, ale z racji czytelników w różnym wieku raczej napiszę, że takiej żmii dawno nie spotkałam. Wiecznie ubliżająca, wiecznie męcząca psychicznie i przyciskająca butem do ziemi matka Malwiny robiła wszystko, by pogrążyć dziewuszkę. Oczywiście, Nikodem, starszy brat też nie pozostawał dłużny, dodatkowo robiąc z młodszej siostry worek treningowy dla swoich 'żartów'. Trudna książka, wciąga jak najbardziej. Mimo to, temat znęcania się psychicznego nad dzieckiem jest naprawdę poważną sprawą. Nie można też pominąć próby gwałtu ze strony koleżki Nikodema. Na pomoc Malwinie przychodzi szkolna (nazwę to zawadiacko) łobuziara i kuzyn dawnej koleżanki. Biała i Malwina nawiązują naprawdę głęboką przyjaźń, a chłopak, Bartek, podtrzymuję ją silnym ramieniem, mimo młodego wieku. Piszę to recenzję nadal z emocjami na wierzchu. Najbardziej wzruszającym i czułym momentem całej tej historii jest postawa ojca Malwiny, który dowiadując się co zaszło, przeprasza dziewczynę szczerze i z całego serca. Wstępnie liczyłam, że okaże się, iż Pan Czarnecki ma inną kobietę u boku, ale to jak zachował się względem córki jak i żony wraz z synem przeszło moje wszelkie oczekiwania. Polecam, bo warto przeczytać o problemie, którego nie widać.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-05-21
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Ovieca
Gdyby tego dnia Oliwia nie spóźniła się na autobus, nie zadzwoniłaby do taty. Gdyby tata jechał po nią sam, być może nie doszłoby do wypadku. Gdyby...
Życie dwudziestoletniej Seleny Winters skupia się wokół studiów, pracy, przyjaciół oraz chłopaka. Dodatkowo dziewczyna kocha pisać, więc mimo braku pewności...