Czy 600 stron to jest dużo jak na książkę?
Zdaje mi się, że nie, a tym bardziej na kryminał, dzięki któremu im głębiej się za puszczasz czytając go, tym bardziej on Cię wciąga i pochłania w swoją historię. Z każdym rozdziałem zaczynasz odszukiwać i dopasowywać elementy układanki, które nabierają wyraźniejszych kształtów. Przenikasz całym sobą w historię, razem z bohaterami, szukasz dowodów i tropów, jesteś coraz bliżej schwytania mordercy, aż w końcu dochodzisz do zakończenia i tej satysfakcji, że udało Ci się dobrze wytypować zabójcę i że spędzony czas z książką, nie został zmarnowany, a wręcz przeciwnie, bo czytanie jej było samą przyjemnością.
.
Największą robotę robi genialnie uknuta intryga, autor tak poprowadził akcję, że nie sposób było domyślić się zakończenia. Przede wszystkim ta książka, to również silne i skrajne emocje, jakie udzielają się podczas czytania. Czytelnik utożsamia się z bohaterami, chociażby samym Ludwikiem, który będzie musiał stoczyć walkę z własnymi traumami z przeszłości. Jak również i z rodzinami ofiar, które cierpią utratę swoich bliskich i będą walczyć o sprawiedliwość.
.
Z takich minusów, jedynie to, że książka z czasem zaczęła mi się już po prostu dłużyć. Za dużo zbędnych i trochę nużących opisów, przez co akcja została trochę rozwleczona. Jednakże historia sama w sobie jest bardzo ciekawa, to typowo rasowy kryminał z elementami thrillera, który zadowoli każdego czytelnika szukającego stopniowo budowanego napięcia i dobrze skonstruowanej fabuły. Polecam!
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-06-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 608
Dodał/a opinię:
Klaudia Hańczuk
Miasto, które płonie nienawiścią. W jednym z białostockich bloków znaleziono zwłoki nieznanego mężczyzny i staruszki. Komisarz Ewa Lach rozpoczyna śledztwo...
W Zaciszu, małym miasteczku na północy kraju, dochodzi do brutalnego morderstwa młodej dziewczyny. Jej bestialsko okaleczone ciało zostaje znalezione w...