Marek niebawem skończy trzydzieści lat i chociaż nie „klepie” biedy, nie osiąga zarobków, które pozwoliłyby mu na życie na wysokim poziomie. Nie posiada własnego mieszkania, nie wyjeżdża na wspaniałe wakacje, nie spędza czasu w ekskluzywnych klubach. Dochodzi do wniosku, że praca jako przedstawiciel handlowy to nie jest szczyt osiągnięć, pragnie coś zmienić, stać się kimś. W pamięci ma słowa ojca, który każdego, kto tylko coś osiągnął, ma większe pieniądze, nazywa mafią. W jego głowie rodzi się plan i chociaż może wydawać się głupi, on zamierza go zrealizować. Zamierza założyć mafię, na dodatek nie byle jaką tylko Włoską, a to, że nie tylko mieszka w Polsce, a z Włochami ma niewiele wspólnego, ani trochę mu nie przeszkadza. Ma zamiar stanąć na jej czele, zostać szefem, kimś, kto będzie budził strach.
Plan jest ambitny i nie czeka z jego realizacją. Zaczyna od nauki języka, a później szukania ludzi, którzy chcieliby wstąpić do tej jego mafii. Mogłoby się wydawać, że będzie miał z tym problem, jednak jego współpracownicy są chętni. Po pewnym czasie w jego życiu pojawia się pewna kobieta. Kim jest? Jaką odegra rolę? Jak potoczą się losy mafii, którą założył?
Na pewno zauważyliście, że uwielbiam książki z mafią w tle, jednak ta jest zupełnie inna niż te dotąd mi znane. Nie znajdziemy w niej dużej brutalności, wielu krwawych scen, strzelanin itp. - czyli tego wszystkiego, co mi się do tej pory kojarzyło z takimi książkami. Przyznam szczerze, że nie brakowało mi tego. To była taka lżejsza lektura na leniwe popołudnie, przy której można było się odprężyć, a nawet pośmiać. Nie wymagała ode mnie wielkiego skupienia, nie zmuszała do przemyśleń, za to pozwoliła odpocząć, dobrze się bawić.
Głównym bohaterem jest Marek i przyznam szczerze, że mam do niego mieszane uczucia. Z jednej strony jego zachowanie nie do końca mi odpowiadało, z drugiej nie wyobrażam sobie kogoś innego na jego miejscu, w tej historii. Jednak nie za bardzo mogę wyjaśnić o co, dokładnie mi chodzi, ponieważ dotyczy to jego zachowania z drugiej połowy książki.
„Szefowa wszystkich szefów” to książka, przy której po prostu można odpocząć, dobrze się bawiąc. Ze swojej strony polecam na leniwe popołudnie.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2023-06-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor
Izabela Wieniawska, dziennikarka pisma o kulturze, ma wszystko, co sobie wymarzyła: dobrą pracę, kochającego mężczyznę, mieszkanie, do którego wkrótce...
Po dwudziestu latach małżeństwa Joanna i Jacek rozumieją się niemal bez słów. Bo i wielu słów nie potrzeba, gdy brakuje tematów do rozmów. Trochę brakuje...