Szczęście pachnie bzem

Ocena: 4.67 (15 głosów)
Izabela Wieniawska, dziennikarka pisma o kulturze, ma wszystko, co sobie wymarzyła: dobrą pracę, kochającego mężczyznę, mieszkanie, do którego wkrótce ma się wprowadzić. Jest na prostej drodze do szczęścia. Ale los bywa przewrotny. Izabela nie wie, że niebawem jej poukładany świat stanie na głowie, a dotychczasowe plany trzeba będzie zweryfikować, a co najważniejsze – zadać sobie pytanie czym jest przyjaźń i jak wiele jesteśmy w stanie dla niej zrobić?

„Szczęście pachnie bzem” to poruszająca opowieść o zaufaniu, miłości i przyjaźni, która bywa narażona na próby, a także o szczęściu zaklętym w zapachach i miejscach…

Czytelnicy spotkali się z bohaterami książki w powieści „Aleja Bzów”.

Informacje dodatkowe o Szczęście pachnie bzem:

Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2012-05-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-93284-15-3
Liczba stron: 344

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Szczęście pachnie bzem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szczęście pachnie bzem - opinie o książce

Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2015-08-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Tą powieść lekką jak piórko, czyta się błyskawicznie, z pełnym zaciekawieniem co los przyniesie bohaterce. Iza jest szczęśliwa, w związku z Wiktorem, ma wymarzoną pracę, pragnie by ów stan trwał wiecznie. Na dodatek bliska przyjaciółka wraz córeczką jadą na długą oczekiwaną operację. ,,Szczęście jest na wyciągnięcie ręki, im bliżej, tym bardziej się boję, że coś się nie powiedzie, że coś się wydarzy i to wszystko okaże się zwykłym snem." Pewna tragiczna wiadomość mąci szczęście Izabeli, przynosząc smutek, poczucie straty. Pisarka poruszyła także inne życiowe problemy, ukazała siłę miłości i wartość przyjaźni, przedstawiła jak związek dwojga ludzi mogą zniszczyć zdrada (prawdziwa i domniemana) oraz brak szczerych rozmów. Na szczególną uwagę zasługuje postawa Izabeli, pewna decyzja (nie chcąc spoilerować nie zdradzę jednak jaka) jest dla niej naturalna, nie zastanowią się czy podoła. Ważne, że chce. Wprawdzie mogłaby się ,,odwrócić i udawać, że mnie to nie dotyczy. Mogłabym machnąć ręką. Nikt nie miałby do mnie pretensji." Ale do końca życia męczyłaby się z pewną myślą. Taka postawa być może przyniesie chwilę refleksji czytelnikom, poruszy ich serce, przywróci wiarę, że nadal jest w ludziach empatia i dobro. ,,Odpowiedz. Jakbyś się czuła." Gorąco polecam ,,Szczęście pachnie bzem", życząc, by po lekturze czytający doszedł do wniosku, że zwykle codzienne nerwy nie są warte zdrowia, a małe, spokojne chwile potrafią dać prawdziwe szczęście.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2015-07-08, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Izie do szczęścia nie brakuje już prawie niczego. Ma wymarzoną pracę, kochającego faceta i własne mieszkanie i.... no właśnie nie wiadomo jak to nazwać... głupota a być może brak rozmowy z osobą najbliższą jej sercu powoduje że popełnia życiowy błąd. Przyznaje się do romansu którego nie było aby dopiec Wiktorowi.Praca niestety też się wali i to za sprawą dobrego serca Izy,która postanawia adoptować Oliwkę- córkę jej zmarłej sąsiadki i przyjaciółki Moniki. Lecz jak to bywa w bajkach bo w życiu nie zawsze jest tak kolorowo wszystko kończy się happy endem.Naprawdę warto przeczytać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nasturia
nasturia
Przeczytane:2014-08-23, Ocena: 2, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku,
Dalsze losy bohaterów ,,Alei Bzów" Aleksandry Tyl niestety również nie zachwycają. Izabela i Wiktor nadal tworzą szczęśliwy związek. Tak bardzo szczęśliwy i oparty na wzajemnym zaufaniu, że notatka w prasie kolorowej dotycząca domniemanej ciąży pewnej gwiazdy, która sugeruje, że Wiktor jest ojcem nienarodzonego dziecka powoduje, że bystra, inteligentna i wykształcona Izabela postanawia zakończyć romans swego życia. Częściowo jest to wina Joanny, współlokatorki, oraz mamy bohaterki, gdyż obie stanowczo odradzają kobiecie rozmowę z mężczyzną (Izabela zwyczajnie sama nie umie myśleć...). I tak oto dwie kobiety i ich jakże przebiegła intryga mają większe znaczenie, niż oczywista potrzeba dowiedzenia się prawdy przez samą Izę... Zadziwiające to dla mnie, zupełnie nie mieszczące się w głowie, jak taka kobieta jak Izabela, może tak postąpić. W pierwszej części poznaliśmy ją jako stonowaną, logicznie myślącą osobę, w drugiej zachowuje się jak rozkapryszona dziewczynka, dla której ważniejsze jest, aby duma nie ucierpiała niż zwykła rozmowa z kimś, kogo przecież kocha. Niepojęte. O ile wątek Moniki, matki chorej dziewczynki, która zbierała pieniądze na kosztowną operacje w Stanach Zjednoczonych, był jednym z ciekawszych w poprzedniej książce, o tyle w tej części autorka chwyciła się najprostszego sposobu przyciągnięcia uwagi czytelnika i zdramatyzowania całości. Uśmierciła biedną kobietę, dziecię rzuciła do domu dziecka za sprawą działań okrutnego ojca, po czym doprowadziła do adopcji przez samotną Izabelę... To wszystko wydało mi się mało realne, tym bardziej, że cała akcja dzieje się w środowisku ludzi wykształconych, którym pewne zachowania powinny być obce. I to nie jest też tak, że nie znam życia, że takie sytuacje mają miejsce nawet w najlepszej rodzinie. Owszem, ale czy nie ma lepszego sposobu na dodanie dramatyzmu powieści? Czy zawsze najprostsze rozwiązanie jest najlepsze? Według mnie nie. No i zakończenie powieści... Ratunku! Nie dość, że Izabela nie potrafiła sama porozmawiać z Wiktorem i wyjaśnić sytuacji, choć przez pół książki miała wyrzuty sumienia z powodu swojego kłamstwa, to jeszcze autorka kończy umieszczając swoją osobę w powieści, jako siedzącą na ławce znaną pisarkę, która podczas rozmowy z Izabelą postanawia spisać jej opowieść... No przykro mi, ale zakończenie w stylu: ,,ah! Jaką ja jestem świetną pisarką!" zupełnie do mnie nie przemawia, nie zachwyca, a już z pewnością powieści nie wzbogaca całości. Raczej przypomina zakończenia ckliwych amerykańskich powiastek z gatunku harlequin romance. I znów polecam przekonanie się samemu, czy książka warta jest przeczytania, czy nie, gdyż w tym właśnie tkwi piękno literatury - dla każdego coś innego. http://ksiazkapolapkach.eu/szczescie-pachnie-bzem-aleksandra-tyl/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2014-05-04, Ocena: 5, Przeczytałam,
Kontynuacja opowieści pewnej młodej dziennikarki, która traci przyjaciółkę, w pewnym momencie nawet mężczyznę swojego życia. Polecam najpierw Aleję Bzów, a następnie koniecznie chwyćcie za tą. ;)
Link do opinii

"Czym jest szczęście? Czy to stan, który trwa, dopóki coś go nie zmąci? Czy tylko chwila odczuwana jako błogostan lub podniecenie zbyt ulotne, by trwało dłużej niż żywot motyla?"
Takimi słowami zaczyna się druga część "Alei bzów", o której pisałam tutaj:
http://asymaka.blog.interia.pl/?id=2409524 . Od razu miałam zamiar zapomnieć się w kontynuacji, ale niestety nie zawsze mogę robić to, na co mam akurat ochotę. Myślałam, że w tej części będzie sielanka, spokój, przewidywalność i nuda. A jednak było inaczej, calutki czas coś się działo, bynajmniej nie było tak szczęśliwie i beztrosko, jak by być mogło.
Książka ma ciekawą fabułę, porusza trudne i aktualne tematy, napisana jest w ciepłym, klimatycznym stylu, nastroju, a wszędzie czuć cudowny zapach bzu... Chociaż za oknem mam śnieg, oddycham tym pięknym aromatem kwiecia i myślę o wiośnie...
Zakończenie tej historii jest nie mniej zaskakujące, jak wszystkie poszczególne sytuacje w niej opisane, ciekawe, dające do myślenia, oryginalne. Książka bardzo, bardzo i jeszcze raz bardzo do mnie przemawia, taka opowieść na pocieszenie, na miłe spędzenie wieczoru, choć nie ukrywam, że niejednokrotnie wzruszyłam się, jak też byłam okropnie wściekła momentami.

Recenzja pochodzi z mojego bloga asymaka.blog.interia.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2015-03-26, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2015-01-23, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2015-01-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 2015,
Inne książki autora
Zgodne małżeństwo
Aleksandra Tyl 0
Okładka ksiązki - Zgodne małżeństwo

Po dwudziestu latach małżeństwa Joanna i Jacek rozumieją się niemal bez słów. Bo i wielu słów nie potrzeba, gdy brakuje tematów do rozmów. Trochę brakuje...

Szefowa wszystkich szefów
Aleksandra Tyl 0
Okładka ksiązki - Szefowa wszystkich szefów

Marek pracuje jako przedstawiciel handlowy. Zarabia sporo, ale nie na tyle dużo, by pozwolić sobie na wszystko. Zaczyna doskwierać mu poczucie, że choć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy