Cztery małżeństwa. Cztery historie. Co je ze sobą łączy? Pozorne szczęście. Trudne wybory. Niezrozumienie. Samotność. Spełnianie cudzych oczekiwań. Strach przed osądem...I tak można by wymieniać.. Codzienność. Historie jakich wiele toczy się wokół nas każdego dnia.
Lena i Michał jeszcze przed małżeństwem podjęli decyzję o nieposiadaniu dziecka. Pozostało im podzielić się nią z rodziną wciąż dopominającą się wnuków. Po kilku latach sytuacja zmusza ich do wyznania w końcu prawdy. Reakcja otoczenia jest bolesna dla obojga.. Iza i Dominki to kochające się małżeństwo. Ona z trudnymi relacjami z matką, nie spieszno jej do macierzyństwa, on wręcz przeciwnie, już marzy o dużej rodzinie. Gdy pewnego dnia ciąża Izy staje się faktem, na obrazie ich wspólnego życia zaczynają pojawiać się glębokie pęknięcia i bolesne rysy... Sabina i Krystian już 10lat po ślubie, który wzięli ze względu na zaliczoną wpadkę. Czy była to słuszna decyzja? Czy lata zranień i wzajemnego okłamywania pomoże uleczyć tragedia dziecka?.. I wreszcie Roksana.. Znudzona małżonka dla której dobry, kochający mąż to za mało więc sięgnęła po więcej. Czy jej się to opłaciło?..
Autorka porusza w książce wiele niełatwych tematów, w których z pewnością nie jeden czytelnik się odnajdzie. Trudne relacje i wymagania innych wobec naszego życia to dla wielu codzienność. Książkę czytałam ze świadomością tego. Odczuwałam ból bohaterów powieści a najbardziej małego Oskarka. Wciągnęła mnie jej fabuła od samego początku. Byłam ciekawa jak oni poradzą sobie z tymi wszystkimi trudnościami, dramatami. I tak jak w życiu, tak i tutaj nie zawsze jest happy end, a nawet jeśli to trzeba na niego ciężko zapracować.
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2023-09-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
czarksiazek
Asia i Kuba są szczęśliwą parą i planują razem wspólną przyszłość. On jest towarzyski i przebojowy, ona – raczej introwertyczna i skryta....
Izabela M. Krasińska powraca z emocjonującą historią o zgubnej sile uczućStrata, jakiej doświadczyli Joasia i Kuba, sprawiła, że nie byli w stanie odbudować...
Musiał niepostrzeżenie wydostać się ze szkoły, co nie było łatwe, bo wejścia do budynku strzegła Tekla. Woźna zyskała swój przydomek wiele lat temu i podobno miało to związek z jakąś bajką i pajęczycą.
Więcej