Tak rodzi się psychopatyczny umysł.
W dziecięcym umyśle zasiany,
w szponach krzywdy zakleszczony,
w tragicznym obrazie przeszłości zakorzeniony.
Spojrzenie dziecięcych oczu śmierć napotyka,
serce niedojrzałe strach czuje,
a dusza zraniona rany zapamiętuje.
Tak rodzi się psychopatyczny umysł.
Od dziecięcych lat wykorzystywany,
obojętnością otoczony,
od demonów wyzwolony.
Ciałem zarabianie, bez skrupułów.
Wszystko, by przeżyć, by utrzymać poziom.
Wyszkolona, wytrenowana i wyćwiczona.
Tak rodzi się psychopatyczny umysł,
z dziecięcego bólu, z zadry i zemsty.
Kołowrotek popędu, by zabić.
„ Chcica ”, by brzytwa w ciało się wbiła.
Powrót do tego miejsca,
powrót do tej przeszłości.
Pragnienie silniejsze niż rozsądek,
poczucie wyzwolenia silniejsze niż wyrzuty.
Gorąc potrzeby pozbawienia życia
silniejsza niż rachunek sumienia.
Ta książka to wyzuta z wrażliwości i literackiego piękna, a jednak pociągająca i zapewniająca solidną dawkę adrenaliny opowieść. I chyba taki jest jej cel - być rozrywką samą w sobie dla spragnionych mocnych wrażeń. Historia narodzin chorego umysłu kreślona jest wspomnieniem złej przeszłości, zakorzeniającej się w duszy. Portret budzącej się do życia psychopatycznej części umysłu kierowanej chęcią zemsty przebija się przez tę opowieść. Nie ma tutaj usprawiedliwiania złych czynów, na próżno szukać również tutaj współczucia dla głównej bohaterki. Jest zło budzące się powoli we wnętrzu, rodzące się w umyśle i wspomnieniach.
Potrzebowałam mocnych wrażeń i jak zawsze autor mi je zapewnił. W tej kwestii jeszcze nigdy mnie nie zawiodł. Za każdym razem z jego psychopatami bawię się wyśmienicie - jakkolwiek by to zabrzmiało. Polecam.
Wydawnictwo: Zaczytani
Data wydania: 2024-02-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Olga Majerska
Kiedy miłość jest inspiracją dla zbrodni. Pisanie opowiadań kryminalnych jest dla 23-letniego Oskara formą terapii, pomagającą zapomnieć mu o dramacie...
Nigdy nie wiesz, kto cię obserwuje… Fabian Olszewski ma pomysł na dochodowy, nielegalny biznes. Sam jednak nie da rady go poprowadzić. Gdy przypadkiem...
Serce zabiło jej mocniej, kolana zadrżały, gardło zapiekło, w ustach poczuła paskudny niesmak. Odwracała się powoli, chcąc przygotować się na to, co ją czeka. Wyszła z mieszkania dwadzieścia minut temu, a już musiała zmierzyć się z pierwszym demonem przeszłości. Naprawdę nienawidziła tego miasta.
Więcej