Zmuszona do prostytucji nastolatka próbuje odkryć prawdę o śmierci swojego ojca.
Stella Skalska już jako nastolatka zostaje zmuszona przez wychowującego ją wujka do zarabiania własnym ciałem. Mężczyzna traktuje ją jak inwestycję i uważa, że taka jest cena za zabranie jej z bidula, utrzymanie i dach nad głową. Nie mając wyjścia, dziewczyna szybko przystosowuje się do okoliczności, a jednocześnie próbuje uwolnić się od opiekuna i zacząć żyć na własnych zasadach. Gdy jeden z klientów przypadkowo budzi jej ciemną stronę, dochodzi do dramatu. Przerażona własnymi czynami, Stella postanawia wrócić do rodzinnego miasta i rozliczyć się z przeszłością. Jednak w poszukiwaniu swojego największego wroga będzie potrzebowała pomocy kogoś bliskiego, kogo również obwinia o swoje krzywdy.
Wydawnictwo: Zaczytani
Data wydania: 2024-02-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Czy zło można odziedziczyć w genach? Czy to, co nas spotkało i do czego zostaliśmy zmuszeni w dzieciństwie, w jakim świecie się obracaliśmy, określa to, kim zostaniemy w dorosłym życiu? Czy istnieje więcej niż jedno wyjście z patowej sytuacji?
Jak wiecie, bardzo sobie cenię twórczość pana Bednarka i jego książki, polecam zawsze z czystym sumieniem, choć zdaję sobie sprawę, że nie każdy odnajdzie się w tych, mrocznych i brutalnych historiach, gdzie mrok i zło wylewa się niemal z każdej przewracanej strony, naprawdę warto, bo studium pokręconych psychologicznie postaci przynosi naprawdę wiele satysfakcji.
Tym razem Autor stworzył i zabrał nas w świat Stelli, młodej kobiety zarabiającej na życie swoim ciałem. Dziewczyna pod opieką wujka próbuje poradzić sobie z traumami z dzieciństwa i pobytem w domu dziecka i widokiem matki za kratkami. Niestety trafia z deszczu pod rynnę i jej świat nie jest taki jak dziewczynek w jej wieku. Stella stara się zadowolić wujka, jednak dochodzi do przysłowiowej ściany i w dniu osiemnastych urodzin, postanawia wziąć swój los we własne ręce. Nie zaczyna jednak najlepiej...
Czy Stella zmieni swoje dotychczasowe życie? Co wydarzyło się w jej życiu, że stało się ono tak bardzo skomplikowane? Czy kołowrotek w jej głowie, w końcu ucichnie?
Nie chcę Wam zdradzać za wiele z fabuły, ale gwarantuję, że emocje, które wyzwoli w Was ta historia, przez długi czas nie zostaną zapomniane, a im głębiej będziecie wchodzić w tę historię, tym bardziej będziecie rozumieć postępowanie głównej bohaterki.
Jedno jest pewne... Stella zaczyna jechać po przysłowiowej bandzie, i nie ustępuje na krok poprzednim psychopatycznym postaciom, które wyszły spod pióra Autora.
Charakter dziewczyny prowadzi czytelnika w najbardziej mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, gdzie ukryte są najstraszniejsze żądze i czekają na pobudkę uśpione demony.
Autor po raz kolejny tworzy potwora w ludzkiej skórze, czytelnik wie, że to jest zło wcielone, amimio to kibicuje mu i chce, by wszystko poukładało się na jego korzyść...a gdy do głosu dojdzie wyobraźnia, to dopiero się zaczyna jazda. Narracja pierwszoosobowa pozwala jeszcze bardziej zagłębić w wypaczony umysł dziewczyny.
Autor mistrzowsko buduje napięcie, z każdą stroną jest coraz mroczniej i dramatyczniej. Momentami naprawdę czułam dreszcze na ciele.
Doskonale wykreowane postacie bohaterów, ich emocje i zachowania, które znacząco odbiegają od "normalności" (tak w tej części chyba nie ma nikogo normalnego), wartka i zaskakująca akcja- to wszystko sprawiło, że przepadłam w tej powieści na kilka dobrych godzin.
Tak jak wspomniałam wyżej, nie jest to książka, dla których osób przeraża brutalność, litry krwi i zwłoki (niemal) na każdym kroku, ale jeśli lubicie tak mroczne i pokręcona klimaty, będziecie zachwyceni ta jak ja.
Przepadłam po raz kolejny w świecie wykreowanym przez Autora i cieszę się, że bezpośrednia kontynuacja już czeka na półce. Jestem strasznie ciekawa, jak potoczyły się losy Stelli, czy w końcu zaznała spokoju.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Mocna i mroczna historia dziewczyny o psychopatycznych skłonnościach, w której chęć zemsty wyzwala uśpionego demona. Dla miłośników thrillerów i dobrych kryminałów ta pozycja powinna być obowiązkowa, a ja po raz kolejny dostałam powód, by czekać z niecierpliwością na kolejne książki.
Książki Adriana Bednarka od jakiegoś czasu biorę w ciemno. Autor jest dla mnie sprawdzonym pisarzem, więc właściwie nie było możliwości, żebym nie sięgnęła po książkę "Stella. Narodziny psychopatki.". Od początku do samego końca czekała mnie w niej dość mocna treść. Lecz w sumie nic dziwnego, bo taki jest styl autora. Jego thrillery zawsze wbijają czytelnika w fotel i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Jeśli zacznie się lekturę tej książki, to trudno ją odłożyć, więc czyta się aż się nie skończy...
"Historia słodka jak beczka soli."
Stella Skalska jest może nie do końca beztroską dziewczynką, gdyż wydaje jej się, że rodzice nie mają dla niej zbyt wiele czasu. Wolą go poświęcać swojej pracy i zaspokajaniu ambicji zawodowych, a córka tylko im przeszkadza i ciągle trzeba się nią zajmować. Jednak Stella nie podejrzewała, że może być jeszcze gorzej.
"Za każdym razem gdy jest chora i nie może iść do szkoły, czuje ciężar, jakim stała się dla rodziców. Jej obecność przeszkadza im w pracy i dalszym rozwoju. Nieraz słyszała kłótnie o to, kto ma się nią zajmować. Każde jest zajęte, każde ma swoje ambicje."
Gdy pewnego dnia rozgniewana matka, po interwencji nauczycielki, zabiera chorą dziewczynkę ze szkoły. Nie dość, że matka całą drogę biadoliła, że ojciec wyjechał w delegację, więc to ona musiała odebrać Stellę ze szkoły, to po wejściu do mieszkania, wydarzyły się rzeczy, które obie zapamiętają na całe życie...
Po stracie rodziców dziewczynka wylądowała w bidulu. Nie podobało jej się tam wcale. Już wolała pretensje rodziców niż szorstkich opiekunek oraz szarpiących i dokuczających jej dzieci. Codzienne obowiązki, kolejki do łazienki i inne rzeczy, o których nie miała pojęcia, stają się codziennością.
Gdy niespodziewanie w sierocińcu pojawia się brat ojca, o którym Stella nawet nie słyszała, wydawało jej się, że los się do niej uśmiechnął. Myślała, że wszystko jest lepsze od bidula.
Początkowo wujek mimo surowych zasad, dbał o nią, pilnował, żeby jej niczego nie brakowało i dobrze się uczyła. Dziewczynka czuła strach przed powrotem do sierocińca, więc była posłuszna i uległa. Gdy jednak skończyła dwanaście lat, wujek zaczął dawać jej Stellę zupełnie inne lekcje.
W jego chorej głowie powstał plan doskonałego zarobku, właściwie bez większego wysiłku. Stella została zmuszona do pracy..., do zarabiania kasy swoim ciałem.
"Chyba żadna dwunastolatka nie jest gotowa usłyszeć: "Daję ci nocleg, wyżywienie i edukację, ale w życiu nie ma nic za darmo. Kiedy podrośniesz, będziesz musiała wszystko odpracować. Mam pewien pomysł, jeśli ci nie pasuje, możesz wrócić do domu dziecka"."
W taki właśnie podły sposób, wujek Stelli zbija fortunę a dziewczynka nie potrafi mu się sprzeciwić.
Prostytucja stała się codziennością. Tę "pracę" Stella traktowała jak grę na scenie w teatrze, wiedziała, że im lepiej zagra, tym więcej kasy dostanie. Działało to jak narkotyk. A sama dziewczyna chodziła jak mały trybik w wielkiej maszynie. Gdy zaczyna dorastać, rodzi się w niej nieokiełznany gniew na niesprawiedliwość, która ją otacza.
Adrian Bednarek po raz kolejny stworzył rewelacyjny portret osoby z zaburzoną osobowością. Stopniowo obserwujemy jak zło, które uśpione gdzieś w zakamarkach umysłu, nagle pod wpływem impulsu zaczyna się uwalniać. A zło zaczyna uderzać początkowo na ślepo, chociaż wiadomo jaki cel jemu przyświeca.
Przeszłość, której doświadczyła Stella, ma ogromne znaczenie w jej przyszłości.
Myślę, że Stella może być porównywana do Kuby Sobańskiego. Jest jego godnym następcą, a właściwie godną następczynią...
Ta książka, mimo swoich okropności jest bardzo prawdziwa, takie lub podobne przypadki zdarzają się przecież naprawdę. Myślę, że nawet możemy mijać takich "wujków" i takie "dziewczynki" nawet nie wiedząc o tym...
Polecam nie tylko fanom autora, ale także wszystkim miłośnikom thrillerów, zwłaszcza psychologicznych i czytelnikom o mocnych nerwach.
Zapowiada się świetna seria.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Częstochowa. Stella Skalska pracuje jako pro3tytutka. Nie lubi tego zajęcia, jednak będąc na usługach mężczyzn już od dwunastego roku życia, można się przyzwyczaić. Włącza obojętność i robi swoje. Raz jest lepiej, raz gorzej. Na pieniądze nie narzeka. Ma mieszkanie, ciuchy, samochód i … jest totalnie samotna. Nie wybrała swojego losu. Ktoś miał ją chronić i opiekować się. Tak się jednak nie stało, więc Stella żyje z dnia na dzień, próbując okiełznać przeklęty kołowrotek, który sprowadza ją na jeszcze gorszą drogę, niż ta, na której znajduje się obecnie. Czy ona sama, lub ktoś inny, będzie w stanie temu zapobiec?
**
„Stella” to opowieść pełna smutku, cierpienia, żalu, ale to również opowieść, która intryguje i zaciekawia. Główna bohaterka, podobnie jak Kuba Sobański z innej serii autora, wywołuje skrajnie mieszane uczucia. Z jednej strony, to młoda i piękna dziewczyna, tak brutalnie skrzywdzona w dzieciństwie, z drugiej jednak, nic nie usprawiedliwia zachowań, do których się dopuszcza. Historia wciąga i naprawdę ciężko się od niej oderwać. Styl pisania Adriana Bednarka jest lekki, mimo mrocznej i chwilami naprawdę krwawej tematyki. Dialogi naturalne i ciekawe, a akcja książki mknie niezauważalnie. Zakończenie bardzo mi się podobało i cieszę się, że to nie koniec perypetii Stelli Skalskiej. Polecam
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Nastał czas na kolejną książkę od Adriana Bednarka. Tym razem mamy do czynienia z thrillerem, w którym główną rolę gra dziewczyna zmuszana do prostytucji. Czy faktycznie będzie tak dobra, na jaką wygląda?
Stella Skalska to dziewczyna, która już jako nastolatka musiała zarabiać własnym ciałem na życie. Zmuszana do okrutnych rzeczy przez wujka, jest trzymana w przekonaniu, że to jest właśnie cena za życie w „zwykłym” domu, a nie w bidulu. Gdy dochodzi do osiemnastki, chce w końcu zacząć być niezależna od opiekuna. Zaczyna robić wszystko, żeby tak właśnie się stało.
Gdy jeden z klientów przez przypadek budzi w niej jej ciemną stronę, dochodzi do najgorszego. W dziewczynie budzi się zło, którego sama do końca nie była świadoma. Jej nagła nieobliczalność sprawia, że postanawia raz na zawsze rozliczyć się ze swoją przeszłością. Tylko czy będzie w stanie? I jakim kosztem?
Na samym początku napiszę, że książka okazała się nie być taką, na jaką sobie ją wyobrażałam. Nie twierdzę, że była zła, bo to nieprawda, jednak moim zdaniem trochę zabrakło jej do thrillera. Bardziej bym ją wrzuciła do obyczaju z elementami grozy i napięcia.
Od początku wiedziałam, na co się piszę, skoro dziewczyna jest zmuszana do prostytucji to proste, że trochę o tym będzie. Wydaje mi się jednak, że tego było za dużo. Trochę jakbym czytała pamiętnik pani lekkich obyczajów. Nie czułam też od bohaterki żadnych emocji związanych ze wspomnianym zmuszaniem. Wydało mi się to bardzo sztuczne.
Jeśli chodzi o całość, to czytało się to całkiem fajnie. Mimo wszystko, pióro tego autora jest lekkie, fabuła ciekawa, a co za tym idzie – książka jest wciągająca i rozluźniająca. Minusem jest to, że gdy odłożycie ją na półkę, to szybko o niej zapomnicie, ponieważ nie ma w niej niczego, co można by było zapamiętać na długo.
W mojej ocenie „Stella” jest powieścią wartą przeczytania, jednak nie chciałabym, abyście nastawiali się na taki typowy thriller. Bardziej na coś, co Was po prostu oderwie od codzienności. Trochę rzeczy się tam dzieje, jednak nie ma typowych zwrotów akcji, żeby się zastanawiać, jak to się mogło stać. Mimo wszystko polecam. 7/10
Są takie książki, które długo nie dają o sobie zapomnieć. Są takie tematy, które wstrząsają nami do głębi. Są tacy bohaterowie, o których myślimy długo po przeczytaniu książki. Najnowsza powieść Adriana Bednarka "Stella. Narodziny psychopatki" do takich książek właśnie należy.
Stella w wyniku rodzinnej tragedii trafiła do domu dziecka. Stamtąd zabrał ją nieznany do tej pory wujek. Decyzja o przygarnięciu bratanicy nie była jednak podyktowana dobrocią serca. Mężczyzna dostrzegł w niej inwestycję - w zamian za dach nad głową przygotowywał ją do zarabiania własnym ciałem, a gdy uznał, że moment jest odpowiedni wypuścił do obrotu jako produkt. Umawiał jej klientów i zabierał większą część zarabianych pieniędzy. Jednak Stella pragnęła wolności i w dniu jej 18 urodzin w końcu tą wolność otrzymała. Od tego momentu żyła na własnych zasadach, zmieniała co chwilę miejsca zamieszkania, sama dobierała sobie klientów, a zarobione pieniądze wydawała na własne zachcianki. Ta pozorna sielanka dobiega końca gdy spotyka jednego z klientów. Budzi on w niej nieznaną dotąd ciemną stronę. Stella przerażona swoimi czynami postanawia oczyścić się ze złych emocji. W tym celu wraca do rodzinnego miasta, by odnaleźć osobę, którą wini za całe zło jakiego doświadczyła w dzieciństwie.
Główną bohaterką powieści jest tytułowa Stella. Jako dziewięcioletnia dziewczynka przeżyła rodzinny dramat, który mocno odcisną się na jej psychice. Przez wychowanie wujka stałą się prostytutką, a swoje ciało traktuje jak produkt, na którym można w łatwy sposób dużo zarobić. Adrian Bednarek stworzył bardzo charakterystyczną i trochę kontrowersyjną główną bohaterkę, która jednak od razu zdobywa naszą sympatię, choć czasami jej zachowanie nas irytuje. Stella jest autentyczną i bardzo wyrazistą postacią, o której trudno zapomnieć nawet długo po skończeniu lektury.
"Stella. Narodziny psychopatki" to bardzo ciekawy i wciągający thriller. Autor świetnie potrafi zbudować napięcie i w niejednym momencie zaskoczyć i zszokować czytelnika. Książka jest napisana lekko, choć momentami dość brutalnym językiem. Gdy zaczniemy czytać ten brudny świat całkowicie nas pochłania. Niemal namacalnie wyczuwamy ten mrok, którym spowita jest akcja powieści. Zakończenie to istny majstersztyk. Sprawia, że czujemy niedosyt i chcemy poznać dalsze losy bohaterki. Mam nadzieję, że "Stella" to początek serii. Najbardziej jednak wstrząsają nami tematy, które poruszył pisarz. Na główny plan wysuwa się wątek prostytucji. Ten temat poruszył również Piotr Kościelny w powieści "Nielat". Najbardziej bolesne jest chyba to, że w szpony prostytucji Stellę podobnie jak bohatera "Nielata" popycha osoba z najbliższej rodziny. W tych powieściach rodzina zamiast bronić przed złem to krzywdzi najmocniej pozostawiając duże spustoszenie w psychice młodego człowieka.
"Stella. Narodziny psychopatki" to lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów thrillerów. To ciekawa fabuła, mroczny klimat i napięcie, które nie opuszcza nas przez całą powieść. Dopełnieniem jest barwna bohaterka z mocno niepokojącą psychiką.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Tak rodzi się psychopatyczny umysł.
W dziecięcym umyśle zasiany,
w szponach krzywdy zakleszczony,
w tragicznym obrazie przeszłości zakorzeniony.
Spojrzenie dziecięcych oczu śmierć napotyka,
serce niedojrzałe strach czuje,
a dusza zraniona rany zapamiętuje.
Tak rodzi się psychopatyczny umysł.
Od dziecięcych lat wykorzystywany,
obojętnością otoczony,
od demonów wyzwolony.
Ciałem zarabianie, bez skrupułów.
Wszystko, by przeżyć, by utrzymać poziom.
Wyszkolona, wytrenowana i wyćwiczona.
Tak rodzi się psychopatyczny umysł,
z dziecięcego bólu, z zadry i zemsty.
Kołowrotek popędu, by zabić.
„ Chcica ”, by brzytwa w ciało się wbiła.
Powrót do tego miejsca,
powrót do tej przeszłości.
Pragnienie silniejsze niż rozsądek,
poczucie wyzwolenia silniejsze niż wyrzuty.
Gorąc potrzeby pozbawienia życia
silniejsza niż rachunek sumienia.
Ta książka to wyzuta z wrażliwości i literackiego piękna, a jednak pociągająca i zapewniająca solidną dawkę adrenaliny opowieść. I chyba taki jest jej cel - być rozrywką samą w sobie dla spragnionych mocnych wrażeń. Historia narodzin chorego umysłu kreślona jest wspomnieniem złej przeszłości, zakorzeniającej się w duszy. Portret budzącej się do życia psychopatycznej części umysłu kierowanej chęcią zemsty przebija się przez tę opowieść. Nie ma tutaj usprawiedliwiania złych czynów, na próżno szukać również tutaj współczucia dla głównej bohaterki. Jest zło budzące się powoli we wnętrzu, rodzące się w umyśle i wspomnieniach.
Potrzebowałam mocnych wrażeń i jak zawsze autor mi je zapewnił. W tej kwestii jeszcze nigdy mnie nie zawiodł. Za każdym razem z jego psychopatami bawię się wyśmienicie - jakkolwiek by to zabrzmiało. Polecam.
"Nie lubiła swojej pracy, ale była w niej świetna".
Przed rozpoczęciem czytania każdej nowej książki Adriana Bednarka, zawsze zastanawiam się, z jaką zdewastowaną osobowością tym razem przyjdzie mi się zmierzyć. Czy będzie to postać, która zasłuży na miano kultowej? Czy taka, która kusi swoją mroczną naturą? A może ta, przerażająca realizmem psychologicznym, z jakim została wykreowana? Stella niewątpliwie należy do tej trzeciej kategorii.
Adrian Bednarek, nazywany mistrzem psychothrillerów to urodzony w 1984 r., absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Autor od wielu lat fascynuje się tematyką kryminalną, w tym postaciami seryjnych morderców i II wojną światową. Jest także fanem żużlu. Zadebiutował w 2014 r. książką pt. "Pamiętnik diabła". Obecnie mieszka w Częstochowie wraz z żoną i synem.
Stella Skalska będąc dzieckiem przeżywa wielki dramat związany z rodzicami. Od koszmaru pobytu w domu dziecka wyzwala ją wujek, adoptując dziewczynę i zapewniając jej godny byt. Jak się jednak okazuje, troska krewnego bardzo szybko przeradza się w konkretny zamiar uczynienia z nie źródła łatwego zarobku. Stella już jako nastolatka zarabia bowiem własnym ciałem. Pewnego dnia, jedno ze zleceń budzi w niej głęboko uśpione demony, które domagają się rozliczenia z przeszłością.
Chyba już zawsze pewne piosenki kultowego zespołu Maanam będą mi się kojarzyły z dziewczyną, dla której los nie był łaskawy. Dziewczyną, która radziła sobie w życiu na swój własny, popaprany sposób. Skłamałabym, gdybym napisała, że Stella to postać na miarę kultowego Rzeźnika Niewiniątek, ale z pewnością prawdą jest, iż specyficzna profesja bohaterki plus jej traumatyczne doświadczenia to doskonały fundament pod wciągającą, psychodeliczną historię. Protagonistka to dla mnie spora zagadka w sensie psychologicznym, którą mam zamiar rozpracować w zapowiedzianej kontynuacji, gdyż zakończenie tej książki okazuje się dość mocno zaskakujące.
Chylę czoła przed Adrianem Bednarkiem, którego research dotyczący profesji kobiety zarabiającej własnym ciałem musiał być bardzo pracochłonny. Autor serwuje bowiem czytelnikom naturalistyczne opisy płatnego seksu, wśród których kilka może wzbudzić obrzydzenie. Połączenie cielesne nastolatki ze starszymi mężczyznami już z samej definicji wywołuje spory niesmak, ale ze szczyptą bednarkowego stylu, cała ta warstwa wpływa na realizm sytuacyjny budujący klimat powieści. Poza tym, na uwagę zasługuje także wątek więzienny i wyróżniająca się w warstwie językowej, gwara osadzonych. Jak widać, Adrian Bednarek trzyma poziom w kwestii wykonywanej kwerendy i solidnie przygotowuje się do kreacji przedstawionego przez siebie świata.
Najwięcej mrocznej natury człowieka znalazłam nie w Stelli, ale w jednym z klientów dziewczyny, który nazywał ją Panną Okej. Muszę przyznać, że właśnie ten wątek wzbudził we mnie najwięcej emocji i także refleksji nad nieokiełznaną ludzką naturą. Adrian Bednarek po raz kolejny udowodnił, że w poruszanych tematach ludzkich ułomności, nie stawia sobie granic, a zło może przybierać formę człowieka na poziomie, pozornie wzorowego męża i ojca. Aż strach pomyśleć, ilu takich ludzi jest wśród nas, którzy głęboko skrywają swoje chore żądze.
Stella to kolejna psychopatka w zacnym panteonie postaci, jakie na przełomie ostatnich lat stworzył Adrian Bednarek, wzbudzająca ambiwalentne uczucia. Autor jest bowiem nie tylko mistrzem psychothrillerów, ale także mistrzem w kreowaniu takich niejednoznacznych bohaterów, którzy siedzą w naszych głowach i nie mają zamiaru ich szybko opuścić. Jestem więc przekonana, że Panna Okej i jej mordercza chcica zapewni wam kilka godzin mrocznej rozrywki skąpanej w bednarkowym klimacie.
Kilka lat śledzenia twórczości Adriana Bednarka przyzwyczaiło mnie do tego, że fikcyjne historie pisarza zawsze oscylują wokół czegoś mrocznego, szalonego i mogącego wydarzyć się naprawdę. Wszak po świecie chodzą seryjni mordercy, którzy uważnie szukają swojej ofiary. Czy i tym razem pisarz zaserwował nam opowieść z mordem w tle? Tak, ale pierwszy tom cyklu pt. STELLA ma zupełnie inne oblicze. Jestem stuprocentowo pewna, że nikt z nas nigdy nie chciałby znaleźć się na miejscu tytułowej bohaterki.
Życie Stelli Skalskiej niemal od początku jest trudne, szokujące i smutne. Gdy miała dopiero dziewięć lat, trafiła do tak zwanego bidula, a umieszczenie dziewczynki w ośrodku nie było przypadkowe. Nie chcę jednak pisać, co tak naprawdę stało się z jej rodzicami, gdyż wydarzenia te mają niebagatelny wpływ na dalszą fabułę. Świetnie jest samemu odkryć pikantne szczegóły.
Mogłoby się wydawać, że Gabriel Skalski, wujek Stelli, jest cudotwórcą, kiedy postanawia sam zająć się dziewczynką. Opuszczenie domu dziecka powinno cieszyć Stellę, ale to tylko złudzenie. Wujaszek ma bardzo konkretny cel- chce bardzo uważnie przygotować dziewczynkę do pracy w najstarszym zawodzie świata. Nie ma ona być beztroską nastolatką, tylko towarem dostępnym dla każdego klienta, tym bardziej w najwyższej klasie premium.. Do ukończenia osiemnastego roku życia nic nie może się zmienić, nie ma opcji na jakiekolwiek protesty ale gdy nadchodzi ten magiczny czas, Stella staje się tytułową psychopatką. Jaką zemstę szykuje kobieta zmuszona do prostytucji? Na kim chce się zemścić i czy jej się to uda? Warto się o tym przekonać.
Przyznam, że najnowsza książka Adriana Bednarka wymagała zapewne szczegółowego zbierania materiału. Autor przedstawił nam bowiem pracę prostytutki od podstaw. Wulgarny wygląd to dopiero początek. Z czym tak naprawdę musi zmierzyć się kobieta-towar? W jaki sposób zachęca nowych klientów? Temat wydaje się niezwykle kontrowersyjny, ale jest opisany niebywale precyzyjnie, przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Wielu czytelników narzeka też na przesyt wulgarnych słów czy działań Stelli z fikcyjnymi klientami. Nie mogę się z tym zgodzić- Adrian Bednarek na pewno wie, czym jest literackie decorum, czyli dopasowanie gatunku do tematu i stylu. Oczywistym jest, że rozmowy klientów z prostytutkami nie będą miłe, kulturalne, tylko wyuzdane. Co jednak mnie zaskoczyło, to postępowanie niektórych mężczyzn. Czasem niektóre opisy wbijały mnie w fotel i niemal wymuszały mdłości, ale niekiedy dostrzegałam, że umówione ze Stellą spotkanie przypominało wizytę w gabinecie psychologa. Nie zawsze potrzebny jest sam stosunek czy spełnienie danej fantazji erotycznej. Bywa, że mężczyzna musi komuś się wyżalić, wyjawić swoje problemy małżeńskie. Autor porównał też prostytutkę do mięsa- można je przecież zjeść za odpowiednią opłatą i wybrać ładniejszy kawałek... Ponadto, płatny seks jest niemal jak aktorstwo, a dobre aktorki nie brzydzą się niczego.
Nie żałuję, że zakupiłam najnowszą propozycję książkową pisarza. Zakończenie jest tak skonstruowane, że nie może być mowy o braku kontynuacji. Na szczęście sam autor potwierdza, że to nie koniec, a okładka części drugiej jest już widoczna w sieci. Zalecałabym jedynie, żeby nie spieszyć się z lekturą- wiele spraw nakłada się tu na siebie, ale sama fabuła jest bardzo ciekawa, mądra i nieco pouczająca. Czytelnicy dobitnie zrozumieją, jak wydarzenia z przeszłości mogą wpłynąć na nasze dorosłe życie.
Polecam.
?Stella
?Adrian Bednarek
? Wydawnictwo Zaczytani
Współpraca barterowa
"Dziś zabiła człowieka, bezpośrednio, zadając mnóstwo ciosów. W trakcie czuła złą radość, jakby stała się Bogiem i mogła do woli zmieniać bieg różnych wydarzeń."
*****
Stella Skalska już jako nastolatka zostaje zmuszona przez wychowującego ją wujka do zarabiania własnym ciałem. Mężczyzna traktuje ją jak inwestycję i uważa, że taka jest cena za zabranie jej z bidula, utrzymanie i dach nad głową. Nie mając wyjścia, dziewczyna szybko przystosowuje się do okoliczności, a jednocześnie próbuje uwolnić się od opiekuna i zacząć żyć na własnych zasadach. Gdy jeden z klientów przypadkowo budzi jej ciemną stronę, dochodzi do dramatu. Przerażona własnymi czynami, Stella postanawia wrócić do rodzinnego miasta i rozliczyć się z przeszłością. Jednak w poszukiwaniu swojego największego wroga będzie potrzebowała pomocy kogoś bliskiego, kogo również obwinia o swoje krzywdy.
Kto zna pióro Adriana Bednarka ten wie, że dostanie dawkę emocji, adrenaliny i elektrowstrząsu.
Wchodząc głębiej w historię Stelli czułam się czasem jak bohater filmu "American Psycho".
?Uwielbiam, cenię analizę psychologiczną psychopatycznej osobowości. Uwielbiam ubierać rękawiczki i grzebać niczym w piasku w neuronach umysłu skażonego mrokiem. Autor mi te rękawiczki podał. Dodał nawet lupę. Zobaczyłam w pełnej krasie istotę błędu...error człowieczenstwa, młodej kobiety. Od najmłodszych lat świadek patologii, która wcale nie wynikała z nadużycia alkoholu czy życia w biedzie. Wręcz przeciwnie. Stella była takim errorem dla swoich rodziców. Przeszkodą w zarabianiu pieniędzy. Nie kochana, jej oczy na zawsze skazane widokiem brudnej moralności ojca i diabła w duszy matki...
Kołowrotek zaplamiony krwią ruszył....
?Wychowana przez wujka na ćmę (poznacie znaczenie tego słowa), nauczona być produktem nie życiem, widziała tylko krzywdę, która niczym stygmaty pojawiała się zawsze wtedy, gdy otwierały sie drzwi do jej traumy.
?Nie usprawiedliwiam jej. Nie próbuje wybielić jej miłości do chwytania za brzytwę.
Ale wiem, czuję, że dobro z jakim się urodziła zostało jej na zawsze odebrane. Przez brak miłości, brak moralności i normalności dorastania.
?Zemsta stała się jej tatuażem, pigmenty nawet wywabione zawsze zostają w ciele w mniejszym lub większym stopniu. Choćby nawet jedna maleńka kropelka...
?Ona próbowała...nieudolnie być inna...zauwazyla w sobie sympatię do normalnych potrzeb jak pocałunek czy przytulenie. Ale kołowrotek wciąż się kręcił...
?Relacja z Matką, ciężka niczym ołów. Bez żadnych cieplejszych emocji. Niczym zimny metal...
?Książka wciągnęła mnie w swoją psychopatyczną grę, zawładnęła umysłem. Nie znajdziecie tu dobra, ani wesołych momentów.
Będzie Was pomału piłować, zabierając dla siebie Wasze odłamki...
Uważajcie, Stella nie ma litości!
A wiem, że wróci. Niebawem !
,,Czasami ludzie robią złe rzeczy, bo sprawiają im one frajdę, i jedynym, kto może ich powstrzymać, są oni sami (...)".
Stella Skalska to piękna młoda kobieta u progu życia, której słodka buzia to jedynie maska za która skrywa swe mroczne sekrety. Na co dzień pała się specyficznym fachem i prawda jest taka, że dla niej liczą się tylko ,,polscy królowie na banknotach". Zakłada więc maskę zobojętnienia i rusza do boju.. W branży w której ryzyko jest wkalkulowane w koszty, Stella zmuszona była wyrobić w sobie odporność na strach i rozsądek. Przez lata budowała różne blokady. Tamę blikującą wspomnienia z dzieciństwa. Mur odgradzający ją od przykrych doświadczeń. Zaporę z otępienia. Barykadę milczenia. Śluzę nieprzepuszczająca łez. Aż pewnego dnia z pozoru niewinny impuls sprawił, że kołowrotek myśli i wspomnień zaczął obracać się w zastraszająco szybkim tempie. Stella nie bardzo rozumiejąc samej siebie i tego co w niej drzemie - uwolniła swoją wściekłość, desperacką potrzebę ucieczki i tlący się płomyk nadziei na życie na własnych zasadach. Nie było już odwrotu. I tylko alkohol potrafił wypłukać sumienie, przynajmniej na chwilę..
Co się stanie, gdy osoba tresowana na maszynę do zarabiania pieniędzy własnym ciałem, nagle zapragnie poczuć się jak bóg i wyrównać rachunki krzywd..?
Adrian Bednarek powraca z koleją historią z piekła rodem. Funduje swoim czytelnikom rozrywkę jakiej oczekują, a ale też w autorski sposób niezmiennie zaskakuje swoja mroczną wyobraźnią. Tworzy bohaterkę, która nie jest czarno- biała. Ma rysy, rany, skazy, blizny. I COŚ o czym sama jeszcze nie wiem.. Pozwala wejść do jej umysłu i pospacerować po zakamarkach skrzywionej psychiki małej dziewczynki, która wyrosła na rasową bestię.
U mnie ,,Stella" zajmie zaszczytne miejsce obok mojego ulubionego diabła. Mam nadzieję, że jej historia będzie równie długa - w końcu psychopatka dopiero się narodziła..
Polecam.
Nie próbuj krzyczeć. I tak nikt cię nie usłyszy... Piątka przyjaciół wyjeżdża świętować obronę prac magisterskich do leśnego domku w Mikołajkach. Adam...
Nigdy nie możesz być pewien, czy sprawujesz władzę nad swoim demonem, czy może to on kontroluje ciebie. „Wyrok diabła” to czwarta część bestsellerowego...
Serce zabiło jej mocniej, kolana zadrżały, gardło zapiekło, w ustach poczuła paskudny niesmak. Odwracała się powoli, chcąc przygotować się na to, co ją czeka. Wyszła z mieszkania dwadzieścia minut temu, a już musiała zmierzyć się z pierwszym demonem przeszłości. Naprawdę nienawidziła tego miasta.
Więcej