Niedawno wpadła mi w ręce książka genialnego dyslektyka, przynajmniej autor sam tak siebie określa. Chodzi o niezwykłą relację z podróży, a raczej ciąg opowieści o Indianach o nieco enigmatycznym tytule Rio Anaconda, który jest zapisem przemyśleń człowieka, który nie tylko przekroczył próg dżungli, ale w niej przetrwał. Wiedział, że każdy krok, każdy oddech może być tym ostatnim, a mimo to nie zawrócił. Tak powstała opowieść o ,,dzikich” plemionach Indian, których ślady zatarł wiatr.
Dzieło wyszło spod pióra ekscentrycznego podróżnika, Wojciecha Cejrowskiego i niewątpliwie spełnia oczekiwania nawet najbardziej kapryśnych czytelników. Ujmuje przede wszystkim zgrabnie skonstruowanymi dialogami, które zdradzają nie tyle poczucie humoru, co elokwencję autora.
Wojciech Cejrowski objaśnia nam, Europejczykom tajemniczy choć niezbyt skomplikowany świat Indian. Nie stara się czegokolwiek porównywać ani wbijać w schematy. Jakiekolwiek różnice kulturowe poczytuje jako walor, a nie przejaw prymitywności. Autor udziela istotnych wskazówek, dotyczących funkcjonowania w dżungli oraz odpierania ataków ze strony nieokiełznanej natury. W książce znajdziemy imponujący wykład na temat węży oraz zasady bezpiecznego poruszania się po ścieżce przy użyciu niezbędnego atrybutu, jakim jest kij uderzający o ściółkę.
Rio Anaconda to nie tylko wspaniała książka podróżnicza, ale także poradnik kulinarny. Na szczególną uwagę zasługuje musujący napój alkoholowy wytwarzany z manioku o nazwie chicha, któremu autor poświęcił wiele miejsca w swej książce. Wojciech Cejrowski nieco zeuropeizował Chichę, zmieniając pisownię wyrazu, dzięki czemu powstała czicza. Spożywanie cziczy nie jest tak absorbujące, jak samo jej przygotowywanie. Aby doszło do fermentacji należy zmieszać owoc ze śliną. Jak to najlepiej zrobić jeśli nie żując? Tak więc kobiety zajmujące się przyrządzeniem specyfiku, nabierają masę rozbitego manioku w usta, żują, po czym wypluwają do dzieży. Sposób przygotowania może niezbyt zachęcający natomiast smak wyborny, co potwierdza autor i jednocześnie degustator- Wojciech Cejrowski.
Rio Anaconda to książka przepyszna na lato i zachęcająca do podróżowania. Myślę, że stanowi niezbędne wyposażenie każdego wakacyjnego plecaka.
Wydawnictwo: Bernardinum
Data wydania: 2013-07-29
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 440
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Izalupa
To książka opisująca dużą wyprawę w poprzek Wenezueli. Zaczyna się w Kolumbii – Autor prowadzi nas przez niebezpieczne pogranicze, opanowane przez...
W serii programów telewizyjnych \"Boso przez świat\" z fantazją i niezwykłym poczuciem humoru Wojciech Cejrowski oprowadza nas po egzotycznych zakamarkach...