,,Rebeka" autorstwa Dpahne du Maurier to świetnie skonstruowana wielowątkowa powieść psychologiczno-obyczajowa, zawierająca w sobie elementy romansu gotyckiego, kryminału i grozy. Zawarta w niej tajemnica, przepiękne i widowiskowe opisy posiadłości Manderley i otaczających ją ogrodów, oraz rozbudowane sylwetki bohaterów są w wykonaniu Daphne du Maurer mistrzostwem, którego może pozazdrościć jej wielu współczesnych autorów. Dziwi mnie zatem fakt, że o powieści tej mówi się iż jest zapomniana. Wprawdzie autorce nie udało się już nigdy powtórzyć jej wielkiego sukcesu, ale i tak w moim przekonaniu książka ta czyni ją w pewien sposób nieśmiertelną i zapewnia jej w moim literackim rankingu wysoką pozycję. Nie rozumiem także zarzutów innych czytelników, mówiących o nudnym i ciągnącym się w nieskończoność początku. Według mnie autorka w odpowiedni sposób wprowadza czytelnika w decydującą fazę swojej powieści, dając mu czas na dogłębne zapoznanie się z postaciami i odpowiednie zrozumienie i przyswojenie tej wspaniałej, zarazem bardzo mrocznej historii. W rewelacyjny sposób tworzy klimat i nastrój powieści i w umiejętny sposób wprowadza w niego czytelnika, pozwalając aby zdążył wyrobić sobie zdanie na temat poznanych bohaterów i zaistniałych sytuacji.
Podczas lektury cały czas wyobrażałem sobie życie głównej bohaterki i próbowałem postawić się w jej sytuacji. Choć jej postępowanie nie przypadło mi do gustu i nie mogłem go zrozumieć, współczułem jej konfrontacji ze zmarłą Rebeką de Winter, której cień odczuwalny był w każdym, najmniejszym kącie posiadłości. To tak jakby być w nowym związku małżeńskim i żyć cały czas będąc obserwowanym przez wcześniejszego, zmarłego małżonka naszego wybranka, który nieustannie patrzy na nas z zawieszonego nad łóżkiem monidła. Poza tym obecny jest ciągle we wspomnieniach pozostałych domowników, którzy karcąco i wymownie spoglądają na wszelkie przejawy wprowadzania jakichkolwiek zmian. Wobec braku zmarłej osoby, nikt nie wyobraża sobie normalnego życia i funkcjonowania.
Jak ciężkie może być takie życie, ilu wymaga poświęceń i dramatycznych chwil, przekonałem się kiedy dotarłem do tej, można powiedzieć kryminalnej czy nawet sensacyjnej części powieści, która rozpoczyna się od balu przebierańców, odbywającego się w Manderley. Tajemnica, intrygi uknute przez służących, nieustanne zwiedzanie rozległej posiadłości i urokliwe spacery ogrodowymi alejkami oraz morską plażą. Wsłuchiwanie się w szum morza i dążenie do rozwikłania kładącej się cieniem na rodzinę de Winterów tajemnicy. To wszystko jest tak doskonałe, że urzeka od razu przy pierwszym zetknięciu się z książką, a kolejne przewracane strony umacniają mnie tylko w przekonaniu, że trafiłem na historię, która mnie pochłonie, ale nie da mi też jednoznacznych odpowiedzi na wszystkie pytania, które zrodziły się w mojej głowie podczas tej niezwykłej lektury. Wiem, że przecież Rebeka de Winter nie żyje, dlatego nie mogę poznać jej wersji tej opowieści.
Bardzo polecam tę książkę, szczególnie miłośnikom epoki i nietuzinkowych opowieści z nadzwyczaj realistycznymi bohaterami i sytuacjami, w których się znaleźli.
Ocena: 5,5/6
Informacje dodatkowe o Rebeka:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 1997 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
8371800703
Liczba stron: 427
Tytuł oryginału: Rebecca
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Eleonora Romanowicz Podoska
Dodał/a opinię:
Isgenaroth
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
,,Wcale nie chciałam myśleć o Rebece. Pragnęłam być szczęśliwa, dać szczęście Maximowi, dzielić z nim życie. To było moim jedynym pragnieniem.''
Więcej