"Ludzie rzadko zdają sobie sprawę, że konsekwencje ich uczynków nigdy nie dotkną wyłącznie ich. Są jak rozchodzące się po wodzie kręgi po wrzuconym do niej kamieniu, które docierają daleko i kołyszą wszystkim, co się na niej unosi. I zanim tafla na powrót się uspokoi i znieruchomieje, mija dużo czasu. Tylko w przypadku konsekwencji jest istotna różnica. Tu już nic nigdy się nie wygładzi i nie uspokoi."
Marek Stelar powraca z perypetiami Iwony Banach w "Przegranej". Polecam jednak poznać główną bohaterkę zaczynając od pierwszego tomu, gdyż są mocno ze sobą powiązane. Pościg za Mattem trwa w najlepsze, a przywrócona do służby Iwona z każdym kolejnym rozdziałem poznaje tajemnice jej partnera Krzyśka. Ponownie wpada w odmęty zła, gdzie krzywda ludzka, zemsta i śmierć gości się całkiem dobrze.
Postać Banach jest świetnie wykreowana. Kobieta po przejściach ciągle żyje na najwyższych obrotach, by dojść do prawdy. Prawda ta jest szokująca nie tylko dla bohaterki, ale i czytelnika, który wraz ze zbliżającym się końcem historii coraz bardziej otwiera usta ze zdziwienia. Ciągłe podróże kobiety, oczywiście te służbowe połączone z prywatą, mocno wpływają na kobietę nie tylko z powodu ogólnego zmęczenia, ale i ciężaru zła, które naciera na człowieka z każdej strony.
Autor nie oszczędził bohaterów. Nie znajdzie się pozytywnych wydźwięków mimo tlącej się nadziei na powodzenie całej sytuacji. Każda kolejna strona odbiera nadzieję na zakończenie, które usatysfakcjonowałoby czytelnika. Czy będziecie zadowoleni z finału tej historii? Musicie przekonać się sami!
Przyznaję, że miałam podejrzenia co do kilku wątków i wrażenie, że czeka mnie więcej plot twistów, ale nie udało mi się przejrzeć Stelara. W każdym razie bardzo polecam "Wybraną" i "Przegraną", koniecznie czytane po kolei.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
gdziejatamksiazk
Objął kolana ramionami, oparł o nie podbródek i zaczął się przyglądać dolinom.
- Świat jest taki piękny - stwierdził nagle, a w jego głosie było jakieś niezrozumiałe dla Iwony zdziwienie, które wyjaśniły kolejne słowa. - Po co są na nim ludzie?
- Żeby miał kto ten świat podziwiać - odparła bez zastanowienia, siadając obok niego, a właściwie nie obok, tylko w pobliżu. - Inaczej to nie miałoby sensu. Piękno byłoby puste. Nie byłoby pięknem, takim jak to przed nami, tylko zwykłą kupą skał.
- Nie zasługujemy na niego. - Zmarszczył nos i brwi. - Na ten świat.
Trzy plany czasowe, trzy wydarzenia i jeden wspólny mianownik: ten sam przez siedemdziesiąt lat. Jego blask przyćmiewa wszystko, nawet zdrowy rozsądek...
Zabójstwo emerytowanej nauczycielki Reginy Remus odbija się w Nowym Warpnie szerokim echem. Remus nie była lubiana w miasteczku. Samotna, zgorzkniała i...
Człowiek jest jak wirus, bezmyślny byt nastawiony na niszczenie. Albo jak gangrena. Niszczy zdrową tkankę, doprowadza do śmierci cały organizm.
Więcej