Kiedyś miałam też wyjątkowego psiego przyjaciela, który był moim kompanem więc doskonale rozumiem Lenę, która w "Oczach lęku" całą swoją siłę i odwagę do życia po byciu ofiarą porwania czerpała z towarzystwa swojego psa. Natomiast porywacze Leny rozkręcili bardzo dochodowy biznes na porywaniu młodych dziewczyn. Tylko jedno z nich z własnego biznesu wyniosło świadomość tego, jak łatwo stać się ofiarą przestępstwa, jednak nie wiele mu to dało. Gdy porywacze stają twarzą w twarz z okrutnym mścicielem nic nie może im pomóc. Książka pełna jest akcji, trzyma w napięciu, ale ma też słabe strony.
Książki pana Bednarka zawsze biorę w ciemno i ta jest pierwszą, która mnie trochę rozczarowała. Uwielbiam sposób w jaki autor krok po kroku opisuje przemiany swoich bohaterów w świrów, jak buduje im krok po kroku spaczoną psychikę. Tu zabrakło mi głębi, wszystko leciało szybko i prosto. W przypadku skomplikowanych zbrodni wystarczyło mieć dobry plan i wszystko wychodziło, a jak coś jest trudniejsze do osiągnięcia wystarczy wyjechać do "dużego miasta", bo tam wszystko się udaje. Znów za łatwo i za prosto. Jeśli chodzi o język, nigdy nie rażą mnie wulgaryzmy w kryminałach, kiedy mają podkreślić wagę jakiejś sytuacji, jednak tu było pełno bluzgów zupełnie niepotrzebnych, przez które całość nabrała takiego prostackiego wydźwięku.
No mówiąc krótko "Oczy lęku " nie przypadły mi do gustu, jednak już czekam na kolejną książkę autora, bo wiem, że stać go na więcej.
Wydawnictwo: Zaczytani
Data wydania: 2023-06-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 316
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Czytamtu
„Najważniejsze jest atakować tam, gdzie wróg nie będzie się bronił.” Sun Tzu Od kiedy Sonia Wodzińska dostaje listy, w których nadawca chwali...
Przekonaj się, ile zaryzykuje morderca, który zbyt długo tłumi swoje żądze Życie na wolności jest pełne pokus. Kuba Sobański dobrze wie, jak trudno się...