Shari Lapena to jedno z moich tegorocznych odkryć. Poznałam tę autorkę dzięki zagranicznym zestawieniom najlepszych thrillerów z gatunku domestic i zdecydowałam się sięgnąć po „Parę zza ściany”. Tamta powieść choć była dobra, to jednak wcale mnie nie zachwyciła, ale mimo to postanowiłam dać tej autorce kolejną szansę i przeczytać „Nieznajomą w domu”. Ten thriller również nazwałabym solidnym średniakiem, ale zrozumiałam, że Lapena pisze książki, na które warto zwracać uwagę. Gdy na księgarniane półki trafił „Niechciany gość”, najnowsza powieść Kanadyjki, nie mogłam się powstrzymać. Zanurzyłam się w lekturę i wpadłam po uszy, bo „Niechciany gość” to książka, w której można się zakochać.
„Niechciany gość” to coś nowego w dorobku Shari Lapeny. Nie thriller, a klasyczny kryminał wyraźnie nawiązujący do twórczości Agathy Christie. Kto mnie choć trochę zna i słyszał co nieco o moich czytelniczych zainteresowaniach, ten wie, że to właśnie Christie zawdzięczam swoją miłość do powieści kryminalnych. Przygodę z tą autorką zaczynałam od książki – powiedzmy to szczerze – nie najlepszej, a mianowicie kryminału o intrygującym tytule „Morderstwo odbędzie się…”. Ta książka mnie zawiodła, ale wiedziałam, że królowej kryminału mam obowiązek dać kolejną szansę. Dałam, a Christie sprawiła, że zakochałam się w jej twórczości. Najpierw zachwycałam się panną Marple, a potem coraz większą sympatią zaczynałam darzyć małego Belga. Dziś po książki Christie sięgam rzadko, ponieważ wolę czytać thrillery, ale gdy tylko usłyszałam o „Niechcianym gościu”, wiedziałam, że to lektura obowiązkowa.
Klaustrofobiczna atmosfera położonego na odludziu staroświeckiego hotelu, atak śnieżycy i morderca grasujący po Mitchell’s Inn, który z zimną krwią zabija kolejnych gości. Nie wiadomo, czym się kieruje, wybierając swoje ofiary. Na pozór uwięzieni w odciętym od świata hotelu spotkali się po raz pierwszy. Czy to zatem tylko mrożąca krew w żyłach zabawa, która ma rozruszać apatyczne towarzystwo, czy może precyzyjnie zaplanowane zbrodnie? Fabuła i konstrukcja najnowszej powieści Lapeny to klasyczny problem wyspy żywcem wyjęty z książek Christie. Intrygująca historia i obietnica czegoś wyjątkowego, co miłośników gatunku wprawi w osłupienie. „Niechciany gość” wprawdzie w osłupienie mnie nie wprawił, ale bez wątpienia jest to przykład dobrej realizacji powszechnie znanego i lubianego schematu. Przez większość książki usilnie próbowałam rozgryźć tożsamość mordercy i poznać jego prawdziwe motywy. Miałam kilka typów, próbując dostrzec w zachowaniu bohaterów jakiekolwiek oznaki kłamstwa i prawdziwych zamiarów. Na próżno się głowiłam, bo zakończenie i tak mnie zaskoczyło. Nie było może efektu wow, ale na plus z pewnością zasługuje zdolność Lapeny do budowania napięcia. Czytając, czułam wewnętrzny niepokój, obawiając się, że za chwilę kolejny z gości straci życie. Mitchell’s Inn w teorii wydawał się cudownym miejscem na zimowy wypad. Przytulnie, romantycznie i z dala od męczącej cywilizacji. Dla każdego z gości pobyt w Catskills miał być bajką, a nieoczekiwanie stał się koszmarem. Kiedyś myślałam, że mogłabym spędzić zimę w tak nastrojowym miejscu, teraz wiem, że takie miejsca lepiej omijać szerokim łukiem ;)
„Niechcianego gościa” czyta się szybko, przyjemnie i z rosnącym zainteresowanie. Trochę zbyt długo autorka każe nam czekać na pierwsze morderstwo, ale gdy już się ono pojawia, akcja zaczyna nabierać tempa. Męczyła mnie momentami narracja prowadzona z punktu widzenia każdego z gości. Oczywiście rozumiem, czemu miała służyć, ale chwilami czułam się przytłoczona ogromem informacji na temat każdej z postaci. Część faktów z życia postaci z łatwością przyswajałam, inne niepostrzeżenie mi umykały w gąszczu mniej lub bardziej istotnych szczegółów, przez co obawiałam, że przegapię coś ważnego.
Shari Lapena swoją najnowszą powieścią udowodniła, że można ją uznać za współczesne wcielenie Agathy Christie. „Niechciany gość” to przyzwoity kryminał, niemający nic wspólnego z książkami, z którymi zwykliśmy kojarzyć kanadyjską pisarkę. Pozytywne recenzje tej powieści każą nam jednak wierzyć, że najbardziej lubimy to, co klasyczne i dobrze znane. Sukces Lapeny pokazuje, że twórczość Agaty Christie – niekwestionowanej królowej kryminału – jest ponadczasowa i nadal cieszy się sympatią czytelników pod każdą szerokością geograficzną.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-11-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: An Unwanted Guest
Dodał/a opinię:
KasiaKatarzyna44
Shari Lapena - Para zza ściany Komu zaufasz, jeśli nie możesz zaufać najbliższym... MIĘDZYNARODOWY BESTSELLER ,,Najgłośniejszy thriller 2016 roku"...
Teraźniejszość, której nie pamiętasz. Przeszłość, która nie da ci spokoju. Karen i Tom są szczęśliwi. Mają uroczy dom w północnej części stanu Nowy...