Jest rębajło który od dziesiątków lat wykonuje swój krwawy zawód. Wraz z najemnikami i innymi rębajłami wycina sobie drogę przez zastępy wrogów. To niebezpieczny żywot... i po paru latach rębajło rozumie, że także niezbyty satysfakcjonujący. Możesz go także szybko zakończyć wykrwawiając się z niezliczonych ran lub dostając toporem w głowę. A co jeśli... zawiesić miecz na kołku i otworzyć kawiarnię?
Viv, orczyca-najemniczka, właśnie tak robi. Wraz z pełną kiesą pieniądza i nadzieją - tą wredną ale i dającą siłę muzą - udaje się do miasta w którym nikt o kawie nie słyszał, by otworzyć przybytek tego napitku. Jednak branża usługowa potrafi być także trochę niebezpieczna. Co ma poradzić orczyca, która już nie chce - stanowczo - sięgać po miecz, a chmury zbierają się nad jej uroczą kawiarnią, która już zdążyła podbić serca nie tylko mieszkańców miasta ale i samej właścicielki?
"Legendy i latte" to książka-ciepły koc. Tutaj nie ma zmiłuj się. Musisz poddać się jej urokowi, jej ciepłemu przyciąganiu, albo nigdy nie korciło cię, by usiąść z kubkiem kawy i kotem przy kominku. Wraz z Viv odkrywamy sekrety prowadzenia kawiarni, od kamienia węgielnego po tłumy przy stołach. Wraz z nią zawiązujemy przyjaźnie - szczere i otwarte przyjaźnie polegające na zwykłej niewymuszonej sympatii. Obalamy stereotypy dotyczące rasy, płci i wyglądu. Bierzemy się za siedzenia bossów przestępczego półświatka.
I pijemy kawę. Taką, która jest nowością. Pierwszy łyk latte i już kawa ze spienionym mlekiem ogrzewa nas od środka. Wraz z ciepłą cynamonową bułeczką, sprawia, że czujemy się po przeczytaniu książki jak wyjęci z ciepłej kąpieli i posadzeni przy buzującym radośnie ogniu - tak, z kotem i kocem, bo jak to bez kota i koca.
"Legendy i latte" to także mądra książka. Przy kawie wszystko wydaje się łatwiejsze - od zaakceptowania towarzystwa sukkuba, po nie pytanie gnoma czy coś ostatnio wynalazł. Uprzedzenia idą w zapomnienie. Rasy mieszają się w tej kosmopolitycznej i pozytywnej kawiarni. Pierwsze złe wrażenia bywają mylące, a opinie są kształtowane po poznaniu osoby. Chciałoby się, by tak było zawsze, ale żyjąc w świecie, gdzie nie ma orczyc prowadzących kawiarnie, możemy przynajmniej czerpać z książki nadzieję - wredną lecz dającą siłę. I uśmiechać się od ucha do ucha.
Książkę przeczytałam w czasie potrzebnym do zaparzenia kawy rano... i kolejnej następnego poranka. Wciąż mnie grzeje ta latte. Wciąż nie mogę - i nie chcę - otrząsnąć się z pozytywnej energii, którą mi dała. Jest to książka do której z pewnością będę wracać - by znów poczuć te wibracje, znów naładować baterie... i znów poczuć zapach kawy, unoszący się nad kartami powieści.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2023-03-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Legends & Lattes
Tłumaczenie: Piotr Cholewa
Dodał/a opinię:
Mal
Za jakiś czas otworzy kawiarnię z pyszną latte…Dziś jeszcze walczy z potworami. ***Kariera Viv w drużynie Kruków, sławnych najemników, zostaje nagle...